Sytuacja u mnie wygląda ta, że założyłem regenerowaną sprężarkę, na razie bez napełniania układu. W poprzedniej na wyłączonej klimie słychać było hałas i obcieranie, koło pasowe latało na boki. Po włączeniu leciał dym. Mogły polecieć opiłki do układu, czy to tylko uszkodzenie zewnętrzne układu napędzającego?
Sprężarkę wymieniałem na szybko u mechanika, który nie zajmuje się układami klimatyzacji. Przed wymianą opróżniłem układ klimatyzacji (700g czynnika i 10 g oleju). I teraz zastanawiam się czy potrzebne będzie płukanie. Wymiana osuszacza to konieczność?
Moja historia z wymianami sprężarek jest dosyć długa

Pierwsza padła po 1,5 roku od zakupu auta. Wymieniony był wtedy osuszacz i nie było wymagane płukanie, założona była wtedy regenerowana sprężarka, która dobrze chłodziła ale słychać było z niej stukanie, dostałem więc kolejną. Ta chodziła przez 2 miesiące (kilka razy tylko była włączona) i objawy, które podałem na początku postu.