[mk7] Golf 8 - 2020 1.0 manual - "trzymające auto"
: pn wrz 04, 2023 11:28
Cześć
Sprawa dość nietypowa - ostatnia podróż 2300 km w jedną stronę ujawniła "ciekawą przypadłość" auta moich rodziców.
Golf 8, 2021, 1,0 110km, manual, całe 30 tkm przebiegu.
Jedziesz sobie uczciwe 110-170 i nagle czujesz, że droga prowadzi z górki i to nawet nie delikatnie a całkiem solidnie, a auto zwalnia po odjęciu gazu i to jakby hamowało. Nie zależnie czy jest auto na biegu czy zrzuciłem na luz ewidentnie czuć jak auto zwalnia. Próbując utrzymać stałą prędkość z górki i na płaskim - chwilowe spalanie pokazuje po 15 a normalnie poniżej połowy tego wyniku.
Wiem co czuję i nie wydawało mi się na pewno - zresztą mam 3 świadków, którzy byli wtedy w aucie a każde z Nas jeździ codziennie od wielu wielu lat.
3-4 razy udało mi się "odmulić" auto poprzez szybkie wciśnięcie hamulca 2-3 razy i auto zaraz jechało normalnie - ale nie za każdym razem się to udawało.
Na początku myślałem, że może wypala sobie coś, ale wtedy by nie "trzymało" po wrzuceniu na luzie. Niestety nie było możliwości sprawdzenia czy hamulce są gorące - raz, że łapało tylko na autostradzie, do tego w nocy i przy prędkościach 120-170, brak miejsca do bezpiecznego zatrzymania a dwa, że po zatrzymaniu nawet z tych 120 to heble będę i tak ciepłe - nie było czuć pod nogą ani węchem, żeby się zgotowały.
Wiem, że auto może, choć nie znalazłem o tym informacji, system osuszania tarcz przez automatyczne delikatne zbliżenie klocków do tarcz - tak miałem w Octavii 3, ale to było tylko gdy auto wiedziało, że jest pada (przez czujnik deszczu).
Pozdrawiam
Sprawa dość nietypowa - ostatnia podróż 2300 km w jedną stronę ujawniła "ciekawą przypadłość" auta moich rodziców.
Golf 8, 2021, 1,0 110km, manual, całe 30 tkm przebiegu.
Jedziesz sobie uczciwe 110-170 i nagle czujesz, że droga prowadzi z górki i to nawet nie delikatnie a całkiem solidnie, a auto zwalnia po odjęciu gazu i to jakby hamowało. Nie zależnie czy jest auto na biegu czy zrzuciłem na luz ewidentnie czuć jak auto zwalnia. Próbując utrzymać stałą prędkość z górki i na płaskim - chwilowe spalanie pokazuje po 15 a normalnie poniżej połowy tego wyniku.
Wiem co czuję i nie wydawało mi się na pewno - zresztą mam 3 świadków, którzy byli wtedy w aucie a każde z Nas jeździ codziennie od wielu wielu lat.
3-4 razy udało mi się "odmulić" auto poprzez szybkie wciśnięcie hamulca 2-3 razy i auto zaraz jechało normalnie - ale nie za każdym razem się to udawało.
Na początku myślałem, że może wypala sobie coś, ale wtedy by nie "trzymało" po wrzuceniu na luzie. Niestety nie było możliwości sprawdzenia czy hamulce są gorące - raz, że łapało tylko na autostradzie, do tego w nocy i przy prędkościach 120-170, brak miejsca do bezpiecznego zatrzymania a dwa, że po zatrzymaniu nawet z tych 120 to heble będę i tak ciepłe - nie było czuć pod nogą ani węchem, żeby się zgotowały.
Wiem, że auto może, choć nie znalazłem o tym informacji, system osuszania tarcz przez automatyczne delikatne zbliżenie klocków do tarcz - tak miałem w Octavii 3, ale to było tylko gdy auto wiedziało, że jest pada (przez czujnik deszczu).
Pozdrawiam