Forum.VWGolf.pl

Hej
mam problem w moim mk2. Otóż na początku września oddałam auto do wmiany rozrządu i pompy wody. Były też wymieniane tuleje tylnej belki. Od początku byly przeboje z autem. Najpierw okazalo sie ze rozrzad byl zle ustawiony, auto stracilo moc. Mechanik poprawil. Jednoczesnie tez okazalo sie ze stracilam takze hamulce. Pedał hamulca zesztywnial. Mechanik przy rozbieraniu belki wymienil takze jakies skorodowane elementy szczek. Jak do tego zobaczylismy okazalo sie ze szczeki trzymaly jedno kolo prawie na sztywno - ok naprawilismy to. I po tyn hamulec prawie przestal dzialac. Wiec odpowietrzylismy uklad - zero poprawy - pompe - takze nic. Zostaly wymienione szczeki. Tez nic. Klocki z przodu - zero poprawy, dzisiaj bebny. Zaznaczam - wszystkie elementy wymieniono na nowe. I wciaz nie ma hamowania. Plyn nigdzie nie wycieka. Wiec teraz pytanie - jaka jest przyczyna aktualnego stanu rzeczy?
Przed wymiana rozrzadu bylo ok. Aktualnie hamulec wcisniety do podlogi regauje jakos przy 40km/h.
Silnik to ABS 90km.
Bardzo licze na Wasza pomoc.

Niestety mogę nie pomóc w naprawie hamulców bezpośrednio, ale pozwolę sobie na jedną radę - zmień mechanika, albo raczej zmień człowieka, który dłubie w Twoim aucie na mechanika. Mechanika samochodowego, bo ten może być np. okrętowym, ale to się nie liczy.

Co do samych hamulców - dla mnie wygląda na problem ze wspomaganiem (serwo), ale ja jestem elektrykiem. Czy serwo dostaje podciśnienie?

Zapowietrzenie, czy nieszczelna pompa to raczej pedał miękki - tak właściwie, to jest twardy, czy wpada do podłogi?. Takie elementy jak bębny, czy klocki dają się obejrzeć i zmierzyć, nie ma co wymieniać na próbę. Czy wszystko jest oczyszczone? Rozebrane zaciski i cylinderki? Chodzą?

Wybacz te żarty z mechanika, ale jak nie daje rady z hamulcami w golfie 2 to ....

Uwagi na temat mechaników itd możesz zostawić dla siebie. Szukam porady i próby rozwiązania problemu. Wymienione elementy i tak nadawały się do wymiany więc nie musisz się mądrzyć.

Pedał wpada do podłogi. Wszystko jest oczyszczone, zaciski wyczyszczone i cylinderki też. Poziom płynu się nie zmienia.

Ok, do mechanika już się nie czepiam. Pisałaś, że „pedał hamulca zesztywniał” to znacząco inny objaw, niż wpadanie do podłogi. Jeśli elementy wymianiane były celowo, to oczywiście bardzo dobrze. Zakładając, że odpowietrzenie jest zrobione dobrze, a wszystkie tłoczki się ruszają, następnym podejrzanym jest pompa hamulcowa. Zestaw naprawczy to jakieś 20 pln.

Pytanie dodatkowe -czy podpompowanie hamulcem (kilkakrotne wciśnięcie)poprawia hamowanie?

Nie ma poprawy hamowania po podpompowaniu. Więc co to może być? Naprawiać pompę? Wymienić ją?

Hej

po ponownym, prawdopodobnie profesjonalnym odpowietrzeniu układu, hamowanie powróciło do stanu w miarę normalnego. Dziękuję za pomoc. Temat zakończony z hamulcami, ale pojawił się problem z falującymi obrotami, to już na inny dział. Temat do zamknięcia.