Forum.VWGolf.pl

Witam,

Mam Prośbę do użytkowników golfa II z korektorem siły hamowania, a mianowicie dokładnie chodzi mi o zdjęcie jak jest przymocowany do belki. Kupiłem sobie zestaw tarcz i małymi krokami zaczynam się przymierzać do montażu. Ogólną koncepcję mam, najpierw zregeneruje sobie zaciski dokupię tarcze + klocki itp. ale nie mam pomysłu jak zamontować korektor. W internecie nie mogę odszukać jakiegoś zdjęcia jak przymocowany jest korektor. Z tego co widzę w moim zestawie który kupiłem jedną stronę montujemy pod belkę i do ramy, chodzi tylko gdzie i jak wygląda mocowanie do beki w samochodzie, bo będę musiał coś przyspawać tylko nie mam pomysłu jak to w oryginale wygląda. Dlatego proszę o jakąś fotkę (najlepiej kilka) jak wygląda zamontowany korektor.

Seryjnie powinno być miejsce po co ci korektor jak 1.3 ma male serwo pompę i zaciski o cyliderkach nie wspomnę

bo seryjnie mam bębny, a planuje założyć tarcze, i czytając inne posty użytkownicy pisali że jeżeli nie założy się korektora to tył przy tarczach będzie za mocno "brał" i może dupcią zarzucać przy ostrym hamowaniu... i wlaśnie dlatego należy korektor zastosować przy tarczach. Pompa powinna dać radę przetłoczyć tylko kwestia prawidłowego założenia korektora

Zastosuj korektor z ibizy polo wkreca sie w pompe dalej w rurke dwa na tył działa on tak że podczas hamowania gdy wcisniesz -pedał mocno reguluje on przeplyw by kola sie nie zblokowaly

http://spplthumb.blob.core.windows.net/ ... 120817.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;

O wielkie dzięki Super rozwiązanie mniej przeróbek dzięki jeszcze raz, na razie nie ma czasu bo borykam się z zawieszeniem, ale jak znajdę chwilę czasu i pieniędzy to zabieram się za tarcze na tył

Ja bym ci jednak polecał oryginalne rozwiązanie czyli z korektorem w belce. W dziale FAQ znajdziesz moją poradę z jego wymianą, powinno ci pomóc

tutaj:
viewtopic.php?f=14&t=597928" onclick="window.open(this.href);return false;

Dzięki jeszcze pomyślę. mój korektor jest trochę w inny sposób montowany do belki (chyba że się okaże że to mój to jest jakaś przeróbka ), w wolnej chwili pstryknę kilka fotek jak to u mnie wygląda. Na początek mogę te zaworki zastosować a z czasem zrobić jak oryginał. Też bym wolał w oryginale ale jakoś nie mam pomysłu jak to ze sobą spiąć. prawdopodobnie jak bym już założył mocowanie korektora do gniazda tylnej belki to i pomysł by się sam nawinął ale na razie brak czasu no i oczywiście kasy musi zatrzymać projekt tarcz bo chcę to po ludzku zrobić po kolei, kupić nowe czopy,nowe łożyska, odnowić zaciski, nowe klocki + tarcze. i tak małymi krokami kompletuje potrzebne części. tak więc ma czas na rozwiązanie korektora. Przegląd mam ważny rok to spiny nie ma że już muszę robić. I w najbliższym czasie postaram się wrzucić fotki jaki ja mam korektor, może to pomoże


tak jak wcześniej pisałem zamieszczam zdjęcia mojego korektora (w zielony kwadrat wchodzi belka , a czerwone kółko połączone jest z belką) i właśnie o to mocowanie mi chodzi. inne korektory są inaczej montowane..

pierwszy raz widze coś takiego może ktoś inny będzie widział

no właśnie ze zdjęć które widziałem korektory inaczej były montowane. tarcze pasują do felgi, czopy też wyglądają że pasują tak więc raczej komplet kupiłem od golfa II. nawet taki korektor był w golfach, ale to mocowanie już jakieś dziwne będę musiał chyba powertować znany portal aukcyjny bądź pobliskie szroty i dorwać samo mocowanie korektora... a jak nie to sobie wszystko poskładam z tymi zaworkami ograniczającymi przepływ, a w między czasie będę szukał

podejrzewam że kupiłem tarcze od Golfa III z tego co czytałem to podchodzą do II bez problemu, tylko ten nieszczęsny korektor muszę opracować

Z tym korektorem jest wszystko OK. Potrzebujesz jeszcze tylko tą część która jest przy belce.

Będę musiał tą część dospawać do belki, co raczej nie stanowi większego problemu. Chodzi mi o to czy ktoś z forumowiczów posada takie rozwiązanie w swoim aucie i mógłby mi przesłać kilka fotek jak ma u siebie. ułatwiło by mi to prace

Nie prościej założyć dlawiki z astry które są zaraz przy pompie?

Wysłane z mojego D6633

Prościej- tak ale nie lepiej. Dławiki nie reagują na obciążenie tylnej osi i siłę hamowania tyłu w zależności od tego obciążenia.

Ja nie neguję tego rozwiązania i prawdopodobnie przez jakiś czas też będę miał dławiki, tylko tak jak kolega wcześniej napisał dławiki mają jedną zasadnicza wadę, nie uwzględniają obciążenia. Przy zastosowaniu oryginalnego rozwiązania mam taki komfort, że przy max. obciążeniu przepływ płynu tez będzie możliwie na max. poziomie. Z drugiej strony w 90 % samochodem przeważnie sam się poruszam, i prawdopodobnie te dławiki w moim przypadku by wystarczyły. Ale skoro jest fizyczna możliwość zastosowania korektora i to fabrycznego to chciałbym to do oryginału to zrobić.