Ciągle wichrujące się tarcze
: sob lut 15, 2014 10:35
Witajcie !
Moja przygoda z naprawa układu hamulcowego zaczęła się w wakacje 2013. Najpierw zrobiłem tył: wymieniłem obydwa zaciski na nowe oryginalne z VW + tak samo klocki oryginalne też z VW + tarcze, ale tu wybrałem ATE. Zaciski były do wymiany bo były juz bardzo zapieczone, jeden z resztą ledwo dociskał.
Tył do dziś tak mi się wydaje pracuje bez zarzutu, przód daje dużo do życzenia.
Przód robiłem w tym samym czasie: tu tylko tarcze ATE + oryginalne klocki z VW. Zacisków nie ruszałem, uznałem że jeszcze pociągną. Po 3 miesiącach zaczęła się "jazda" ...
1. Zdarzenie: Podczas hamowania kierownica tak zaczęła drgać że myślałem że zaraz odpadnie...wizyta w warsztacie + moje przypuszczenia = tarcze sie zwichrowały. No ok zdarza, zareklamowałem, przysłali nowe i poinformowali że firma ATE tez przyjęła reklamacje. Zrobiłem na nich chyba ok 2000km (dokładnie nie wiem).
2. Zdarzenie: Po założeniu nowo przysłanych (tych samych) tarcz firmy ATE założyłem je i odczułem ulgę. Wiadomo tarcze nowe to na początku wszystko jest ok. Niestety dokładnie gdzie też po ok 3 miesiącach zaczęło się to samo ! Dosłownie nie mogłem uwierzyć. Jakaś masakra czy co ? Tym razem zareklamowałem ponownie ale o nowy komplet juz nie prosiłem, zwrócili mi pieniądze.
3. Zdarzenie: W czasie tych dwóch reklamacji jakoś musiałem jeździć więc pojechałem na szrot i kupiłem oryginalne do Golfa 4, bardzo ordzewiałe, ale dosłownie z milimetrowym rantem tarcze. Przejechałem je delikatnym papierem ściernym, tak z grubsza zebrałem rdzę. Tarcze założyłem po pierwszej reklamacji, pojeździłem 1,5 tygodnia, było ok. Po drugiej reklamacji założyłem je juz na stałe gdyż uznałem że tamte chyba na prawdę były wadliwe.
Niestety... dziś stwierdzam po ok 3 miesiącach że problem zaczyna się znów pojawiać. Dosłownie tak samo jak za każdym razem:
- zaczyna stopniowo coraz bardziej drgać kierownica
Szukałem pomocy, jednak jeszcze chciałem zapytać was:
- co w tej sytuacji robić ?
> wymienić zaciski, przetoczyć te oryginalne tarcze i będzie ok ?
Moja przygoda z naprawa układu hamulcowego zaczęła się w wakacje 2013. Najpierw zrobiłem tył: wymieniłem obydwa zaciski na nowe oryginalne z VW + tak samo klocki oryginalne też z VW + tarcze, ale tu wybrałem ATE. Zaciski były do wymiany bo były juz bardzo zapieczone, jeden z resztą ledwo dociskał.
Tył do dziś tak mi się wydaje pracuje bez zarzutu, przód daje dużo do życzenia.
Przód robiłem w tym samym czasie: tu tylko tarcze ATE + oryginalne klocki z VW. Zacisków nie ruszałem, uznałem że jeszcze pociągną. Po 3 miesiącach zaczęła się "jazda" ...
1. Zdarzenie: Podczas hamowania kierownica tak zaczęła drgać że myślałem że zaraz odpadnie...wizyta w warsztacie + moje przypuszczenia = tarcze sie zwichrowały. No ok zdarza, zareklamowałem, przysłali nowe i poinformowali że firma ATE tez przyjęła reklamacje. Zrobiłem na nich chyba ok 2000km (dokładnie nie wiem).
2. Zdarzenie: Po założeniu nowo przysłanych (tych samych) tarcz firmy ATE założyłem je i odczułem ulgę. Wiadomo tarcze nowe to na początku wszystko jest ok. Niestety dokładnie gdzie też po ok 3 miesiącach zaczęło się to samo ! Dosłownie nie mogłem uwierzyć. Jakaś masakra czy co ? Tym razem zareklamowałem ponownie ale o nowy komplet juz nie prosiłem, zwrócili mi pieniądze.
3. Zdarzenie: W czasie tych dwóch reklamacji jakoś musiałem jeździć więc pojechałem na szrot i kupiłem oryginalne do Golfa 4, bardzo ordzewiałe, ale dosłownie z milimetrowym rantem tarcze. Przejechałem je delikatnym papierem ściernym, tak z grubsza zebrałem rdzę. Tarcze założyłem po pierwszej reklamacji, pojeździłem 1,5 tygodnia, było ok. Po drugiej reklamacji założyłem je juz na stałe gdyż uznałem że tamte chyba na prawdę były wadliwe.
Niestety... dziś stwierdzam po ok 3 miesiącach że problem zaczyna się znów pojawiać. Dosłownie tak samo jak za każdym razem:
- zaczyna stopniowo coraz bardziej drgać kierownica
Szukałem pomocy, jednak jeszcze chciałem zapytać was:
- co w tej sytuacji robić ?
> wymienić zaciski, przetoczyć te oryginalne tarcze i będzie ok ?