moje MK 2 ważyło sporo więcej w pełnym rynsztunku to raz, a dwa, tak jak mówiłem styl jazdy, to że tarcze świeciły i to nie tylko w górzystym terenie, chyba o czymś swiadczy.
jeśli jedziesz spokojnie to można sobie hamować silnikiem i wtedy tylko dohamowujemy sobie delikatnie przed zakrętem, jeżdżąc dynamicznie hamulca używasz często i mocno.
dlatego właśnie wymyślono wentylowane tarcze, osobną kwestią jest jakie sie ma koła zamontowane, to to już bardzo dużo zmienia w kwestii uzyskiwanego opuźnienia, na skutek większych lub mniejszych różnic w prędkościach obwodowych tarczy hamulcowej i opony.
jeśli tobie wystarcają. to się cieszę z tego niezmiernie, ja kilka razy prezeżyłem zagotowanie hamulca w terenie górskim i na krętej drodze, dzięki temu że sinlk wytrzymał brutalne hamowanie z wbijaniem niskich biegów przy wysokich prędkościach to dzięki temu jeszcze żyję.
nie zamierzam doświadczyć tego nigdy więcej.
Tobie tego też nie życzę.
jeszcze nieco inaczej się ma sprawa jeśli masz ABS w układzie bo w polo np wtedy nie masz korektora w tylnej osi i dzieki temu tył mocniej hamuje dzieki czemu przód jest mniej obciążony.
wiem jak się zmieniają hamulce po tym jak się zrobi nawet przy seryjnym przodzie , skuteczniejszy tylny hamulec, więc mogę coś na ten temat powiedzieć.
a hamowanie zmienia się diametralnie.
jak przejdziesz kiedyś nawet przy obecnych 256x22mm , na hamulce z tyłu choć 256x15mm i odpowiednio to wyregulujesz to naprawdę mocno się zdziwisz ile rezerwy przyczepności jeszcze miałeś po nieznacznym tylko poprawieniu skuteczności tylnego hamulca.
wtedy już na pewno się nie wypowiesz że taki zabieg nie ma sensu. sensu nie ma przechodzić ze średnicy tarczy 245mm na 256mm bo efekt będzie mizerny, za to jak zaplikujesz na tył 280mm to różnica jest dzień i noc.
to się tyczy mojego przypadku w audi. a u Ciebie przejście z bębna na tarcze to będzie skok w przyszłość
dobra, tyle polemizowania bo odchodzimy od tematu, różne są potrzeby każdego i każdy ma inne podejśćie do kwestii zapasu wytrzymałości, Tobie wystarczy że będzie na styk lub nie wielki zapas wytrzymałości, a ja wolę mieć hamulce których pełnych możliwości wolałbym nigdy nie musieć wykorzystać.
wolę mieć przewymiarowane niż takie które będą starczać na styk lub ich zapas wytrzymałości będzie nie wielki.
choć obecnie jeżdżę na 288x26m myślę już nad aplikacją 345x30mm lub 360x30m.
powtarzam że wolę mieć lotniczy zapas wytrzymałości. dzięki temu również hamulce będą trwalsze.