przy hamowaniu ściąga i hamuje jedno koło
: pn lis 11, 2013 21:46
witam
szukając odpowiedzi i przy dojsciu do 10 strony stwierdzam że nie ma odpowiedzi na mój problem....
więc do sedna,mowa jest o golfie mk II
auto już 2 lata temu miało nie halo z hamowaniem lecz zaczołem z tym żyć i tak do dziś gdyż zachowuje się tak jak by lewy zacisk odmówił działania...
80km/h hamuje,pedał w podłoge nie do końca i jak by w gume cisnoł efekt auto ściąga na prawo i tylko prawe przednie hamuje....więc zjechałem na polną z *#cenzura#* i mu tam ostro....efekt taki że przy drugim szybkim depnięciu na pedał chamują obydwa
Na odpalonym silniku moge pedał wciskać do bólu i twardy się nie zrobi,na zgaszonym po iluś tam razach zrobi się twardy i po odpaleniu wpada w podłoge w net do końca....chciałem odpowietrzyć lewy zacisk lecz ni huhu śruba chce się ukręcić a jutro mam do pracy także jutro jeszcze muszę się przemęczyć tylko niech ktoś doradzi konkretnie czy to oby na pewno któraś sekcja jest przeciągnięta czy zacisk...
od 2 lat kulałem się tak że na zgaszonym silniku po dwuch uderzeniach w pedał,pedał był twardy i po odpaleniu wpadał max do połowy ale teraz to za 10 może coś złapie i coś mi syszczy jak wciskam pedał tak jak by coś za nim było wyrobione i puszczało ciśnienie
szukając odpowiedzi i przy dojsciu do 10 strony stwierdzam że nie ma odpowiedzi na mój problem....
więc do sedna,mowa jest o golfie mk II
auto już 2 lata temu miało nie halo z hamowaniem lecz zaczołem z tym żyć i tak do dziś gdyż zachowuje się tak jak by lewy zacisk odmówił działania...
80km/h hamuje,pedał w podłoge nie do końca i jak by w gume cisnoł efekt auto ściąga na prawo i tylko prawe przednie hamuje....więc zjechałem na polną z *#cenzura#* i mu tam ostro....efekt taki że przy drugim szybkim depnięciu na pedał chamują obydwa
Na odpalonym silniku moge pedał wciskać do bólu i twardy się nie zrobi,na zgaszonym po iluś tam razach zrobi się twardy i po odpaleniu wpada w podłoge w net do końca....chciałem odpowietrzyć lewy zacisk lecz ni huhu śruba chce się ukręcić a jutro mam do pracy także jutro jeszcze muszę się przemęczyć tylko niech ktoś doradzi konkretnie czy to oby na pewno któraś sekcja jest przeciągnięta czy zacisk...
od 2 lat kulałem się tak że na zgaszonym silniku po dwuch uderzeniach w pedał,pedał był twardy i po odpaleniu wpadał max do połowy ale teraz to za 10 może coś złapie i coś mi syszczy jak wciskam pedał tak jak by coś za nim było wyrobione i puszczało ciśnienie