Strona 1 z 3

[mk3] Czy to spalone sprzęgło?

: pt kwie 24, 2020 20:22
autor: denitor
Wymieniłem kompletna dmumasę firmy LUK w pierwszym warsztacie.
Wszystko było dobrze do miesiąca. Po tym czasie pojawiły się zgrzyty i trudności ze zmianą biegów ( zostawiłem na jedynce - to zgrzytał wsteczny, jak zostawiłem na luzie - zgrzytanie jedynki, dwójki)

Po kilku tygodniach wymieniłem wyprzęgnik razem z olejem w skrzyni biegów u mechanika numer dwa. Wlał jak instrukcja radzi - 1,7 litra oleju.

Po pół roku na czwartym biegu jak i na piątym przy około 2,500 obrotów miałem coś takiego, że samochód zatrzymywał się. To znaczy wskazówki były na 2,500 na czwartym biegu w granicach 90 km. Po czym przez 10 do 15 sekundach stok mimo wciśniętego gazu do podłogi. Po tych sekundach wracało do równowagi wszystko.

Minęło pół roku. Teraz mechanik numer 3 wylał 1,5 litra oleju, gdyż w skrzyni biegów według niego jest korek poziomujący. Kiedy go odkręcimy to nie ma prawa lać się olej.

Przejechałem tak kilka dni, aż po przejechaniu 30 km pod maski wydobywał się dym. Dym jak sadzę spalonego sprzęgła.
Na dzień dzisiejszy mam taki objaw, że jak przejadę 30 km lub w mieście często zmieniam biegi - pedał staje się coraz twardszy jak w traktorze. Dodatkowo kiedy otworze maskę czuje spaleniznę.

Mam dwa pytania.

Czy to jest objaw spalonego sprzęgła?
Czy po upływie pół roku warsztat numer 1 gdzie zmieniałem dwumasę - uzna moją reklamację i wymieni mi sprzęgło na zasadzie gwarancji warsztatowej?

Z moich informacji wynika, że jak ktoś spali sprzęgło i warsztat pozna się na tym - to trzeba będzie kolejne 2,5 tysiąca zapłacić za celowe spalenie sprzęgła i klient przez to żąda wymiany sprzęgła na nowe?

Czy jedynym krokiem jest droga sądowa i sądzić się z warsztatem, że to jest jego część - komplet sprzęgła - a nie moja kupiona na przykład w internecie?

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: pt kwie 24, 2020 23:31
autor: muszkatobiasz
jeśli pedał robi się twardy to docisk jest uszkodzony i puszcza sprzęgło co do reklamacje można zrobić ale za robotę możliwe że zapłacisz to zależy gdzie było brane części bo niektóre hurtownie zwracają cześć za robotę

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 10:35
autor: wesol
Nie kumam. Masz paragon fakturę na robotę i części to co się martwisz. Odstawiasz auto i niech naprawiają.

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 11:37
autor: denitor
wesol pisze:
sob kwie 25, 2020 10:35
Nie kumam. Masz paragon fakturę na robotę i części to co się martwisz. Odstawiasz auto i niech naprawiają.
Po raz pierwszy mam taka sytuacje. Mechanik gdzie te sprzęgło wymieniałem powiedział że oddają sprzęgło na gwarancje i mają do 30 dni czekania czy producent sprzęgła uzna gwarancję czy nie. A do tego czasu samochód u nich jest.

To według ciebie mam czekać na decyzje czy ustają gwarancję czy nie, a po drugie nie mam samochodu przez miesiąc?

A po trzecie po miesiącu powiedzą mi, że nie uznali gwarancji i muszę wymienić pokryć naprawę?

To jest spalone sprzęgło. Oni zgonią to na mnie przez moją. Powiedzą, że to przez moją technikę jazdy.


Mojego kolegę tak właśnie załatwili.

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 14:16
autor: wesol
Innymi słowy sam gwarancję odrzucasz i dalej brniesz. Skoro zastanawiasz się co teraz to wyjścia masz takie:
sprzedać auto i po problemie,
powiesić się o ile to jest jakieś wyjście ale problem zniknie
ściągnąć skrzynie i zobaczyć co tam się stało.

Skoro tak podchodzisz do tematu to może trzeba było oddać auto do ASO i tam wymieniać sprzęgło. Wcale tak drogo nie jest a gwarancja raczej normalna jest.

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 16:06
autor: denitor
wesol pisze:
sob kwie 25, 2020 14:16
Innymi słowy sam gwarancję odrzucasz i dalej brniesz. Skoro zastanawiasz się co teraz to wyjścia masz takie:
sprzedać auto i po problemie,
powiesić się o ile to jest jakieś wyjście ale problem zniknie
ściągnąć skrzynie i zobaczyć co tam się stało.

Skoro tak podchodzisz do tematu to może trzeba było oddać auto do ASO i tam wymieniać sprzęgło. Wcale tak drogo nie jest a gwarancja raczej normalna jest.

Twoje "powiesić się o ile to jest jakieś wyjście ale problem zniknie" - obraza mnie zgłosiłem to do admina. Ciekawe co z toba zrobi??


I co zatkało kakao?

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 16:14
autor: wesol
Bo takie masz wyjścia. Odrzucasz gwarancję co jest raczej nienormalnym wyjściem i conajmniej dziwnym. Jest problem a nie chcesz naprawiać. Mechanik tam zaglądał i robił a oczekujesz że ktoś z poziomu monitora naprawi auto.

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 17:03
autor: vwarek
Coś kręcisz z tymi olejami. Może zarżnąłeś sprzęgło i szukasz jeleni na warsztacie? Procedura reklamacyjna podana przez warsztat jak najbardziej prawidłowa. Możesz zarządać (i opłacić) rzeczoznawcę przy demontażu jak się boisz.

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 19:42
autor: denitor
vwarek pisze:
sob kwie 25, 2020 17:03
Coś kręcisz z tymi olejami. Może zarżnąłeś sprzęgło i szukasz jeleni na warsztacie? Procedura reklamacyjna podana przez warsztat jak najbardziej prawidłowa. Możesz zarządać (i opłacić) rzeczoznawcę przy demontażu jak się boisz.
"Zarżnołem sprzegło" - właśnie o to chodzi że nie wiadomo czy faktycznie ja to zrobiłem, czy na przykład warsztat popełnił bład i źle zamontował sprzęgło, lub to wina materiału i po 6 miesiącach się spaliło.

Ważne jest dla mnie czy warsztat w przypadku może ode mnie zarządać naprawy sprzegła - czyli wypocić 3 koło na kolejny raz sprzegła, czy to zrobi za darmo w ramach gwarancji!!! - czas o to mi chodzi.

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 19:47
autor: marcin7x5
Jeżeli części kupował warsztat to jedyne co ci pozostaje to składać reklamację. Nie masz innej możliwości odwołania się . Dopiero po weryfikacji co jest przyczyną można rozpatrywać kto będzie ponosić koszty.

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 19:55
autor: denitor
marcin7x5 pisze:
sob kwie 25, 2020 19:47
Jeżeli części kupował warsztat to jedyne co ci pozostaje to składać reklamację. Nie masz innej możliwości odwołania się . Dopiero po weryfikacji co jest przyczyną można rozpatrywać kto będzie ponosić koszty.
No ok. Ile to może potrwać ? Miesiąc? Jeśli warsztat uzna, że to ja spaliłem sprzęgło - jak może poznać to? Że w tym konkretnym przypadku to ja przyczyniłem się do spalenia sprzegła?

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 20:31
autor: vwarek
To zależy od weryfikacji części, jeśli mechanicznie będzie w porządku, wysprzęglik chodzi bez zacięć a tarcza przesuwa się płynnie po wałku - spaliłeś sprzęgło i płacisz.
Dlaczego nie pojechałeś z reklamacją od razu po pierwszych objawach, piszesz przecież, że wymieniłeś komplet a zaraz potem, że wysprzęglik u drugiego mechanika? O co tu chodzi?

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 20:59
autor: denitor
vwarek pisze:
sob kwie 25, 2020 20:31
To zależy od weryfikacji części, jeśli mechanicznie będzie w porządku, wysprzęglik chodzi bez zacięć a tarcza przesuwa się płynnie po wałku - spaliłeś sprzęgło i płacisz.
Dlaczego nie pojechałeś z reklamacją od razu po pierwszych objawach, piszesz przecież, że wymieniłeś komplet a zaraz potem, że wysprzęglik u drugiego mechanika? O co tu chodzi?
Chodzi o to, że pierwszy warsztat uznał że nie należy wymienić wysprzeglika. Wystarczy tylko wymienić komplet dwumasy i tyle. Według nich było po co wymieniać wysprzeglik razem z tarczą. Wcale o tym nie pomyśleli.

Zadzwoniłem do sprzedawców gdzie zamawiam części w firmie w której jestem zatrudniony. Policzyli sobie sprzęgło 1700 brutto. Gdzie ja bym za ten sam komplet zapłacić 1300 brutto, a z szefem bym się dogadał i bym zapłacić cenę netto takiego zestawu.

Czemu tak nie zrobiłem - bo szef uznał ze z rozwalonym łożyskiem sprzęgła można jeździć dalej.

Dodatkowo pewnie za robociźnie by opuścił. Cała wymiana sprzęgła by się zamknęła w kwocie 1500 brutto. A tutaj musiałem zapłacić 2700 brutto. Doszedł jeszcze uszczelniacz wału za 330 zeta.

[mk3] Re: Czy to spalone sprzęgło?

: sob kwie 25, 2020 21:10
autor: vwarek
No to chłopie jesteś w czarnej d*pie z takimi kombinacjami, przykro mi. ;)