VW Polo 1,4 TDI szarpanie sprzęgła
: śr gru 28, 2011 14:16
Koledzy piszę tutaj po profesjonalną pomoc:)
W sumie wydaje się że problem jest oczywisty ale wolę się poradzić bo tanio nie będzie.
Zbieram się do tego tematu chyba 2 tygodnie. Przeczytałem już cały internet, łacznie z naszym forum;)
Pacjent: Polo 1,4 TDI 70 KM, MY 2007, na liczniku 187 tysięcy, dwumasu brak.
Mam problem z szarpiącym sprzęgłem przy ruszaniu. Może się wydawać oczywiste, ze sprzęgło sie kończy itp ale jakoś to dla mnie dziwnie szarpie.
Podczas ruszania bez gazu na półsprzęgle pojawiają się mocne wibracje. najmocniejsze są prawie przy puszczeniu ostatecznie sprzęgła gdy auto już jedzie.
Dzieje się to tylko przy ruszaniu, jazda pod górkę na biegu jałowym, na jakimkolwiek biegu nie powoduje wzmożenia wibracji.
Zmiana biegu w górę/dół żadnych spokój, sukces. Hamowanie silnikiem - żadnych stuków, szarpnięć itp.
Sprzęgło łapie dość wysoko i pedał jest trochę za twardy jak na kilkuletnie auto (trochę boli nowa przy dłuższym trzymaniu).
Silnik pracuje poprawnie jak na 3-cylindrowca, nie przenosi wibracji na jałowym przez poduszki.
Przy ruszaniu bez sprzęgła wibracje - nawet określiłbym uderzenia jakby coś krzywo brało - są na prawdę mocne. Jeśli rusza się z poziomu 1200-1500 obrotów praktycznie są tylko w końcowym ułamku sekundy wyprzęgania albo w ogóle.
Podczas dynamicznego przyśpieszania, zmiany biegów - cisza spokój sukces.
Nie ma niepokojących dźwięków podczas zasprzęglania i wysprzęglania.
Sprzęgło się nie ślizga.
Przed wymianą tulei wahacza drgania były widoczne na kołach przednich. To były tuleje starego typu na dwóch ramionkach gdzie koło i tak latało zbyt mocno.
Nic szczególnego na pedale sprzęgła nie czuć.
Właściwie miał tak od początku ale pierwszy pomysł aso był długi czas stania auta bez jakiejkolwiek jazy. Mniej więcej przez całą zimę pod chmurką. Wziąłem to na klatę, że trzeba będzie wymienić sprzęgło i tyle. Do tego silnik 3 cylindrowy więc szału z kulturą pracy nie ma więc i tym nieco to tłumaczyłem. Do czasu kiedy kierowca TIR-a zafundował mi tydzień z zastępczą Corsą 1,0 3 cylindry gdzie kultura ruszania była zupełnie inna. Po powrocie do polo zaczęło mnie to dość mocno denerwować.
Niestety wymiana sprzęgła w tym aucie mimo braku dwumasu jest w tej chwili nie ma mój portfel. Samo sprzęgło do tego konkretnego silnika to w IC 1100-1200 zł (cena porównywalna z ASO), alledrogo nieco taniej ale szału nie ma. Plus wymiana to się robi niezła suma.
W sumie wydaje się że problem jest oczywisty ale wolę się poradzić bo tanio nie będzie.
Zbieram się do tego tematu chyba 2 tygodnie. Przeczytałem już cały internet, łacznie z naszym forum;)
Pacjent: Polo 1,4 TDI 70 KM, MY 2007, na liczniku 187 tysięcy, dwumasu brak.
Mam problem z szarpiącym sprzęgłem przy ruszaniu. Może się wydawać oczywiste, ze sprzęgło sie kończy itp ale jakoś to dla mnie dziwnie szarpie.
Podczas ruszania bez gazu na półsprzęgle pojawiają się mocne wibracje. najmocniejsze są prawie przy puszczeniu ostatecznie sprzęgła gdy auto już jedzie.
Dzieje się to tylko przy ruszaniu, jazda pod górkę na biegu jałowym, na jakimkolwiek biegu nie powoduje wzmożenia wibracji.
Zmiana biegu w górę/dół żadnych spokój, sukces. Hamowanie silnikiem - żadnych stuków, szarpnięć itp.
Sprzęgło łapie dość wysoko i pedał jest trochę za twardy jak na kilkuletnie auto (trochę boli nowa przy dłuższym trzymaniu).
Silnik pracuje poprawnie jak na 3-cylindrowca, nie przenosi wibracji na jałowym przez poduszki.
Przy ruszaniu bez sprzęgła wibracje - nawet określiłbym uderzenia jakby coś krzywo brało - są na prawdę mocne. Jeśli rusza się z poziomu 1200-1500 obrotów praktycznie są tylko w końcowym ułamku sekundy wyprzęgania albo w ogóle.
Podczas dynamicznego przyśpieszania, zmiany biegów - cisza spokój sukces.
Nie ma niepokojących dźwięków podczas zasprzęglania i wysprzęglania.
Sprzęgło się nie ślizga.
Przed wymianą tulei wahacza drgania były widoczne na kołach przednich. To były tuleje starego typu na dwóch ramionkach gdzie koło i tak latało zbyt mocno.
Nic szczególnego na pedale sprzęgła nie czuć.
Właściwie miał tak od początku ale pierwszy pomysł aso był długi czas stania auta bez jakiejkolwiek jazy. Mniej więcej przez całą zimę pod chmurką. Wziąłem to na klatę, że trzeba będzie wymienić sprzęgło i tyle. Do tego silnik 3 cylindrowy więc szału z kulturą pracy nie ma więc i tym nieco to tłumaczyłem. Do czasu kiedy kierowca TIR-a zafundował mi tydzień z zastępczą Corsą 1,0 3 cylindry gdzie kultura ruszania była zupełnie inna. Po powrocie do polo zaczęło mnie to dość mocno denerwować.
Niestety wymiana sprzęgła w tym aucie mimo braku dwumasu jest w tej chwili nie ma mój portfel. Samo sprzęgło do tego konkretnego silnika to w IC 1100-1200 zł (cena porównywalna z ASO), alledrogo nieco taniej ale szału nie ma. Plus wymiana to się robi niezła suma.