problem ze sprzęgłem
: sob sty 15, 2011 15:01
Witam,
Przeczytałem parę podobnych wątków ale nie widzę żadnej odpowiedzi rozwiązującej mój problem.
Mam Golfa III 1,6 ABU. Nagle bez żadnych wczesniejszych problemów zaczęły się zgrzyty przy wrzucaniu wstecznego. Kolejnego dnia pozostałe biegi wchodziły już koszmarnie ciężko. Nagle po postoju na światłach wszystko wraca do normy i biegi wchodzą gładko. Następnego dnia znów ciężko. W czasie jazdy raz się poprawia raz pogarsza, że nie jestem w stanie w ogóle zmienić biegów.
Odstawiłem samochód do mechanika. Sprzegło ma około 10-15 tys km przejechane, więc to wykluczam. Fachowiec próbuje "wyregulować" linkę samoregulującą sprzęgła. Samochód jeżdzi pięknie przez kilka godzin. Potem znów koszmar. Odstawiam samochód ponownie na wymianę linki. Właśnie dostałęm informację, że to nic nie dało. Problem musi być w środku. W poniedziałek mają wyciągać skrzynię.
O co tu kurcze chodzi?
Pierwszy raz wymieniałem sprzęgło zaraz po kupnie mojego Golfa. Wsadziłem chyba Delphi albo Valeo. Problemy z biegami zaczęły się ponownie po ok 50 tys km. Myslalem, ze sprzeglo wyciaga 80 tys ale trudno. Wymienilem komplet. Nie wiem na jaki, bo kupowal mechanik ale mial kupic porządne. Teraz przejechalem 10-15 tys i znow sie okaze, ze sprzeglo do wymiany?
Do mechanika raczej mam zaufanie. Robie tam kolejne samochody juz od ponad 10 lat. Do tej pory bylo bez zarzutu. Sam nie wiem.
Mówi, że to może jakieś "widełki". Coś mi to pachnie naprawą za 1000 zł.
Proszę o jakąś podpowiedź.
PS Jeżdze tym golfem naprawdę spokojnie. nigdy nie przypaliłem sprzęgła. Żadnego ruszania z piskiem opon itp. Żadko kiedy w ogól,e przekraczam 3tys obrotów. Zresztą jeżdze nim tylko w weekendy.
Przeczytałem parę podobnych wątków ale nie widzę żadnej odpowiedzi rozwiązującej mój problem.
Mam Golfa III 1,6 ABU. Nagle bez żadnych wczesniejszych problemów zaczęły się zgrzyty przy wrzucaniu wstecznego. Kolejnego dnia pozostałe biegi wchodziły już koszmarnie ciężko. Nagle po postoju na światłach wszystko wraca do normy i biegi wchodzą gładko. Następnego dnia znów ciężko. W czasie jazdy raz się poprawia raz pogarsza, że nie jestem w stanie w ogóle zmienić biegów.
Odstawiłem samochód do mechanika. Sprzegło ma około 10-15 tys km przejechane, więc to wykluczam. Fachowiec próbuje "wyregulować" linkę samoregulującą sprzęgła. Samochód jeżdzi pięknie przez kilka godzin. Potem znów koszmar. Odstawiam samochód ponownie na wymianę linki. Właśnie dostałęm informację, że to nic nie dało. Problem musi być w środku. W poniedziałek mają wyciągać skrzynię.
O co tu kurcze chodzi?
Pierwszy raz wymieniałem sprzęgło zaraz po kupnie mojego Golfa. Wsadziłem chyba Delphi albo Valeo. Problemy z biegami zaczęły się ponownie po ok 50 tys km. Myslalem, ze sprzeglo wyciaga 80 tys ale trudno. Wymienilem komplet. Nie wiem na jaki, bo kupowal mechanik ale mial kupic porządne. Teraz przejechalem 10-15 tys i znow sie okaze, ze sprzeglo do wymiany?
Do mechanika raczej mam zaufanie. Robie tam kolejne samochody juz od ponad 10 lat. Do tej pory bylo bez zarzutu. Sam nie wiem.
Mówi, że to może jakieś "widełki". Coś mi to pachnie naprawą za 1000 zł.
Proszę o jakąś podpowiedź.
PS Jeżdze tym golfem naprawdę spokojnie. nigdy nie przypaliłem sprzęgła. Żadnego ruszania z piskiem opon itp. Żadko kiedy w ogól,e przekraczam 3tys obrotów. Zresztą jeżdze nim tylko w weekendy.