Mam poroblem, wymieniałem sprzegło jakies 5k temu i ni stąd ni z owąd zaczeło sieslizgac (powód wymiany poprzedniego)
Wczoraj jade normalnie i nic sie nie dzieje, dzisiaj 3km jechałem i mordęga, nie da sie mocniej gazu wcisnac bo odrazu poslizg
Sprzegło nie jest zalane olejem ani nic, mam pytanie czy moze to byc wina wysprzęglika?
Po wymianie sprzegła miałem sytuacje ze wracajac z sylwestra raz mi sie poślizgnęło i miałem spokoj az do dzisiaj, usterka pojawiłą sie nagle bez niczego.
Wcześniej sprzęgło dawało objawy i zaczynało sie slizgac stopniowo, tutaj z dnia na dzien wyskoczył problem, nie wiem juz co robic

_________________