Forum.VWGolf.pl

Temperatura ma małe znaczenie,bo masz FMIC,za to ciśnienie atmosferyczne jest ważniejsze,pojedź autem w góry,i zauważysz od razu w czym rzecz.A auto jak ma 190/280 to lepiej już TB mieć,bo wykorzystując tą moc to AAZ potrafi łyknąć paliwa.

wiem o wpływie ciśnienia atmosferycznego ale tam nie podają na wykresie ciśnienia atmosferycznego więc nawet nie teoretyzuję ile należy dodać/ująć.

a co do zużycia paliwa przy deptaniu to fakt 10-12l lekką ręką ale spokojnie jeżdżony spala na trasie nie całe 5l a w mieści 7-7,5l także myśle że i tak się opłaca mieć AAZ'a takiego tym bardziej że i tak w razie nawet poważnej awarii tańsza bedzie naprawa niż turbo bena.

Witam. Jeżeli chodzi o T4 2.4D to pozwolę sobie coś powiedzieć bo właśnie mam takie cudo w domu
Otóz z mocą kolego nic tutaj nie zrobisz, no chyba że nie zależy Ci na silniku.

To uturbienie robił mój kolega z T4-forum i miałem okazję się nim przejechać na zlocie i powiem Ci, że idzie tak samo jak mój. Żeby to latało jak trzeba pasowałoby mu wrzucić pompę wtryskową od Audi C3 2.0TD i wtedy bedzie to mieć ognia, ale silnik szybko wyzionie ducha.
Ja na swojego busika nie narzekam, z tym że chyba muszę mieć zdrowiutki silnik bo 170km/h z niego wyciągnąłem przed zmianą Vgo biegu ze skrzyni 2.5TDI o symbolu DUJ - przełożenie 28/40
Teraz prędkości wzrosła o 8%, ale mi nie chodziło o max, tylko o swobodne latanie do 120km/h (mam wtedy 3100obr/min)

XySieK pisze:ale silnik szybko wyzionie ducha.

a po czym to wnosisz?

ja uturbiłem jakieś trz- cztery lata temu 1.6D właściciel jeździ rozsądnie i auto ani myśli ducha wyzionąć, a tam nie masz nawet natrysku na denko tłoka. w 2.4 masz już natrysk.


to że po samym uturbieniu jeśli nie zwiększysz wydatku to jest normalne że różnicy nie będzie,
i nie wyskakuj że jak zwiększysz dawkę to auto zacznie palić przy normalnej jeździe jak smok.
ja się bawię silnikami na komorze wirowej na codzień. baa w swoim AAZ'cie miałem dawkę ustawioną jako "zasłonę dymną" i jakoś przy nromalnej jeździe spalanie mieściło sięw widełkach 5-7l w zależnośic od warunków.
sama zmiana pompy nawet na tą z 2.0TD z audi też nie za wiele da jak jej dłubniesz.

jeśli mówisz że uturbnienie nic nie da to daj mi już uturbione auto na pół godziny, tylko nie uturbione jakimś wiatraczkiem Kowalskiego tylko czymś pokroju choć T2. a auto będzie Ci tak służyć jak je będziesz eksploatował. jesli będziesz to robił z głową to będziesz się cieszył długo bezawaryjną i ekonomiczną ekspolatacją uturbionego 2.4D.

Jeździć z głową po uturbieniu = jeździć normalnie zwykłym 2.4D
Weż jeszcze to pod uwagę że w 2.4D głowice są bardzo słabym punktem

XySieK pisze:Jeździć z głową po uturbieniu = jeździć normalnie zwykłym 2.4D

]

no chyba ze wyprzedzanie z mocno podkręconą dawkę i doładowaniem, oraz prędkosci przelotowe w okolicach 130-150km/h uważasz za jazdę jak wolnossący dieslem... z tym że tam po około 30s trzymania gazu w podłodze kolektor i turbo się świecą.

XySieK pisze:Weż jeszcze to pod uwagę że w 2.4D głowice są bardzo słabym punktem

tak samo jak w 1.6TD i 1.9TD, oraz silnikach 2.4D i 2.4TD sześciocylindrowych, robią ludzie bardzo mocno wysilone silniki i jakkoś jeżdżą.


ja też mam zdrowo dłubniętego AAZ'a gdize ciśnienie doładowania jest możliwie małe a za to mocno polane paliwem, i jakoś nic sięsilnikowi nie dzieje po za problemem podstawiania zaworów szczególnie na zimnym silniku



zresztą jak uważasz te silniki za niewypał to daj mi 2.4D nawet pięciocylindrowy a ja Ci dam 2.5TDI bo takiego mam w audi coupe.
znacznie chętniej bym tam widział silnik na komorze wirowej niż na bezpośrednim wtrysku.

Ja absolutnie nie twierdze że ten silnik to NIEWYPAŁ - wręcz przeciwnie - niezniszczalna jednostka, wdzięczna i niezawodna
Dobra, silnik silnikiem - nie mówie ze się NIE DA tak jak piszesz, tylko niestety pozostaje CI jeszcze w 2.4D sprawa skrzyni
Niestety skrzynie w 2.4D nie są specjalnie wytrzymałe, przy tej mocy fabrycznej jak najbardziej dają radę, ale np Silnik 2.5TDI AJT ma skrzynie w sumie bardzo podobną bo też w obudowie 02B i te skrzynie sypią się bardzo często i jest to bolączka tych silników AJT.

A co do prędkości to ja teraz mogę latać sobie na pełnym lajcie nawet pod 140km/h bo mam wtedy niewiele ponad 3500 obrotów

XySieK pisze:A co do prędkości to ja teraz mogę latać sobie na pełnym lajcie nawet pod 140km/h bo mam wtedy niewiele ponad 3500 obrotów

to jest akurat trochę za dużo jak na Diesla, przy tych obrotach temp w newralgicznych miejscach mocno skacze.

jak chcesz latać z takimi obrotami to przełóż sobie bebechy skrzyni np z ASD, na 99% pasują.
wtedy przy 140km/h masz niecałe 3000rpm. możesz też założyć sobie tą piątkę co masz ale różnica bedzie symboliczna, ponoś jakaś baaardzo długa piątka jest w skrzynce do wersji synchro



co do silników 2.5TDI to wtrysk bezpośredni już sam z siebie generuje dość duży moment obrotowy, natomiast jeszcze doładowany VNT to jjuż całkiem inna bajka,dodatkowo moment położony przy niskich obrotach a więc powraca poruszony przeze mnie temat drgań na skutek dużego momentu przy niskich obrotach.

jak doładoujesz nawet mocno takie 2.4D za pomocą większej turbiny na WG to będzie to bardzo miło się zawijać ale przy relatywnie małym momencie obrotowym,

ja na codzień sobie jeżdżę jak wolnossący dieselkiem. ale jak trzeba to i na trójce trakcji nie starcza.

co do niezniszczalności to pomijam milczeniem. zależy od użytkownika, sam silnik jako taki 2.5TDI jest bardzo odporny ale też już różne rzeczy widziałem.

Wszystko zależy od użytkowania, mój ma 370tys km i jest bezawaryjny, za to go cenie, wdzięczny służy, na moc nie kładłem nacisku, jedyne co zrobiłem to wrzuciłem mu Vty bieg od 2.5TDI co by silnika nie mordować na trasach.
Specjalnie to go nie ścigam, staram się 3000 obrotów nie przekraczać, czasem jak czas goni to tak jak pisałem, te 140 mozna sobie lecieć bez jakiejś strasznej rzeźni dla silnika.

Graty z ASD nie podejdą, jedynie piątka podchodzi
Po za tym ten silnik za chiny ludowe nie uciągnąłby sie na tej skrzyni, on ma dośc wysoki moment obrotowy bo 2800 obrotów, to jedynie z przepaści rozhulałbys go do 140

słuchaj jeśli podejdzie piątka to i wszystkie biegi. a skoro jeden z kolegów składając skrzynię do 16V włożył bebechy ze skrzyni od T4 to w drugąstronę też będą pasować, co prawda on użył skrzynki od 2.0 benzyny, więc skoro z 02B podchodzi do 02A to na odwrót też,
a Siebie zostawił dyfer ze swojej skrzynki do sam mechanizm różnicowy jest faktycznie inny. za to przełożenie główne i całą resztą wrzucił z 02B.

arwam pisze:zresztą jak uważasz te silniki za niewypał to daj mi 2.4D nawet pięciocylindrowy a ja Ci dam 2.5TDI bo takiego mam w audi coupe.
znacznie chętniej bym tam widział silnik na komorze wirowej niż na bezpośrednim wtrysku.

Gdzie i kiedy chcesz się wymienić?

nawet teraz i pod domem mogę Ci Silnik wyjąć. pod warunkiem że nie masz jakiejś totalnej padaczki...

Panowie tak czytam te posty i powiem Wam tak:
-z ojecem pojechałem po t4 do niemiec jakies 3 lata temu - 2.4 d 93 rok długi blaszak.... niby rzygał olejem... ale dojechalismy nim do polski i kuzyn go prowadził i na autostradzie golfem AAZ nie dawalismy mu rady 170 km/h leciał bez problemu ) nie wiem co tam w nim jet ale wydaje mi się ze to jest czysta seria i tylko 5 bieg ma taki długi ze da się pocisnąć ) osobiscie nim jechalem 180 km/h wg licznika i mina ludzi jak zjechalem na prawy pas była bez cenna .... miałem okazje lecieć t4 caravelle 2.4d i on jechał 135km/h max i się strasznie meczył ... te moje t4 od sprowadzenia zrobilo z 30 tys.i tatko kochany wymienil tylko alternator bo czeka zeby zrobić mu gruntowy remont, ale że auto jezdzi to nie ma czasu na takie "wygłupy" . A ile pali hymmm jak tato jeździ to bierze ok 8 l - ale jest to jazda ok 80-90 km/ h (obrotomierza brak)

fajne silniczki tą są o ile w dobrym stanie nie ma co. ja chyba nie długo zacznę zabawę z 2.4D ale sześcio cylindrowym, i chyba dziadowi zrobię twin-turbo