Forum.VWGolf.pl

Stare jak świat

99 rok i z tego co widzę kombi na fotce czy się mylę?

Jak na warunki niemieckiej jazdy to powiem szczerze, że nie duży przebieg ale czy prawdziwy to tego nawet w ASO nie sprawdzą ale nie o przebiegach tu gwarzymy tylko o spalaniu i ekonomicznej jeździe

Ja będę próbował moim automatem zejść trochę ze spalania bo 9.5/100 to mnie kiedyś wykończy (chociaż prędzej albo się sprzeda albo zmienię układ zasilania i dodam LPG do zestawu )

zaraz1234 Ty nie wiesz czym jest EGR a atakujesz cudowne spalanie przy 20 stopniach mrozu ? Nosz codowne TEDEJI po dziadku
Wybacz ale teraz ja napiszę że rozśmiesza mnie twój wpis...
a za kolejną durnotę w wypowiedzi dostaniesz warna

zaraz1234 pisze:Jeżdżąc moim autem robię w tygodniu przeciętnie 100km w tym 40 do pracy gdzie jest zima, auto nie dogrzane , ponieważ mam 3km w 1 stronę i pali mi 4,7-5,2l na 100km. Ja jeżdżę w sposób następujący: Przy rozpędzaniu sporo gazu aż do wybranej prędkości, a nogę mam ciężką wiec często leci ona do podłogi

Czyli na zimnym silniku noga do podłogi i to przy obrotach od 1500 - wniosek? nie masz pojęcia o jeździe żadnym samochodem z żadnym silnikiem, a już na pewno nie tdi

ja dopóki silnik się nie rozgrzeje do tych min 60-70st powyżej 2tyś nie wychodzę a nawet 1800 , dopiero po tej temp podnoszę obr do ok 2200-2,5 spalanie mam ok 5,5 ale prędkości to ok 100-130

rolmik, ej ale tak małe obroty jak piszesz 1800 to też nie dobrze. Pałowanie do czerwonego odpada ale taka jazda to też katowanie.

Ktoś testował jazdę wybiegami ? Ja ostatnio jak wracałem z pracy i ruch był praktycznie żaden, z ciekawości próbowałem tak jechać.
Czwarty bieg rozpędzenie auta do 90km/h i na luz toczyłem z 200-300m w zależności o warunków terenowych auto zwalniało do 70km/h i ponownie przyspieszanie do 90km/h i znowu jazda wybiegiem. Przy dojazdach do skrzyżowań/progów zwalniających jest to łatwe do zastosowani, auto potrafi się toczyć siłą rozpędu naprawdę długo. A jak się dojeżdża do skrzyżowania to i tak trzeba zwolnić do 40/50km/h, hamując silnikiem nawet na 5 dystans pokonany przez auto skraca się niepomiernie. Zobaczymy co wyjdzie przy kolejnym pomiarze spalania

italiano_83, powiem tak lepiej jechać na biegu bo jak zwalniasz biegiem to nic auto nie pali a jak na luzie to coś tam bierze
aq co do niskich obrotów to czy ja wiem ze niskie u mnie turbo wstaje od 1700 obr więc tragedi nie ma a że turbo będzie szło na handel to tez nie ma co przemęczać

rolmik pisze:italiano_83, powiem tak lepiej jechać na biegu bo jak zwalniasz biegiem to nic auto nie pali a jak na luzie to coś tam bierze

Teoretycznie - tylko rozpędź się do 90km/h i zobacz jak auto hamuje na 5 bez gazu, a jak jedzie na luzie .. z górki to wiadomo, hamuje sobie silnikiem, ale na małych opadach czy dojazdach do skrzyżowań to różnica jest spora. Zresztą pobawię się dla testów z dojazdem do skrzyżowań i na zjazdach z małych wzniesień - zobaczę co z tego wyjdzie w skali tygodnia. Nawet jak spali więcej to nie zbiedniej od tego, już jeżdżę na poziomie 5.02l/100km

italiano_83, jakbym miał tak kombinować nawet za 0.5l/100km to bym nie wyrobił ;] Jak droga fajna to wrzucam tempomat na 90-100km/h i załatwione, jak kiepska to wiadomo - czasem się coś zwolni.

Shmatan, na tempomacie wicej o ok 10% pali sprawdzone

Shmatan pisze:italiano_83, jakbym miał tak kombinować nawet za 0.5l/100km to bym nie wyrobił ;] Jak droga fajna to wrzucam tempomat na 90-100km/h i załatwione, jak kiepska to wiadomo - czasem się coś zwolni.

Ja nie patrzę na to przez pryzmat kasy czy tego, że mi spali 5 czy 5.5 - takie hobby i ciekawość, gdybym oszczędzał to nie robił bym trasy NL -PL w 7.30h z dwoma postojami, tylko turlał się 120/130 i dojechał na jednym baku
Ale z drugiej strony powiedzmy te 0.5l/100km .. niby nic, nie to teraz policzmy ile to wyjdzie na 30kkm .. różnicy .. 150l ON .. trzy baki prawie. Inaczej 150x1.36( najniższa cena ON gdzie tankuje) = 204euro na zł każdy sobie przeliczy.
Dal mnie to różnica około 3.5 dnia pracy tak około, sorry jak mam robić trzy dni "za darmo" w roku, to wole się poturlać 80km/h (taki limit w NL) zamiast 120km/h na autostradzie, różnica w spalaniu to 0.5l i to jadąc spokojnie autostradą.
Więc jeżeli jadąc tymi "wybiegami" w ciągu dnia powiedzmy 2km na dystansie około 30km które robię, to nie jest dla mnie żadna udręka, podobnie jak hamowanie silnikiem, zwyczajnie zamiast hamować silnikiem wrzucam wcześniej na luz i tak się toczę 300-350- auto zwalnia do 60/ wrzucam 5 hamuje silnikiem, redukując jeszcze o jeden bieg przy dojazdach do garbów czy trzech rond które mam po drodze i trzech skrzyżowań.
Czy to przyniesie jakiekolwiek oszczędności czy straty, to zobaczę w przyszłym tygodniu I nie omieszkam się podzielić moimi spostrzeżeniami.
Żeby ubić spalanie o 0.5l musiał bym zrobić 475km- nierealne na tym dystansie (15km w jedną stronę) i o tej porze roku. Żeby spalił 0.2l mniej musiał bym zrobić 445km.. czyli 20 więcej niż ostatnio ta opcja wydaje się bardziej w zasięgu "ręki" .

rolmik pisze:Shmatan, na tempomacie wicej o ok 10% pali sprawdzone

jak sprawdzone? komputer u mnie nie pokazuje różnicy w średnim spalaniu.

markk, jechałem na sylwestra do Krakowa cały czas a4 w 1 str kiedy jechałem na tempo pokazało 6,3(5 os 4 zapasy % prędkość ok 130)
z powrotem jechałem na nodze bez tempo spalanie pokazał mi 5,9 ja u siebie w ibi mam opcje spalanie 1 (czyli takie dniowe i ) 2 ogólne podobnie śr [predkość o tyle dobrze ze są bramki i mogłem w miarę obiektywnie zmierzyć bramki przejechałem praktycznie bez czekania więc wyniki są porównywalne a po 2 jeżdżę ciężarówką i czasami gadamy o spalaniu i kolega powiedział mi kiedyś coś takiego auto na tempomacie nie zwolni tylko weźmie z baku żeby utrzymać prędkość a jak sam trzymasz pedał w 1 miejscu to pod górkę auto zejdzie z obrotów ale potem na nie wróci

sprawdze i dam znać