Forum.VWGolf.pl

Ile Ci tego płynu ubywa? U mnie zlazło przez 11 tys ok 100 ml.

Przez trochę ponad 1k km to ok 0,4-0,5l

jeszcze nikt nie miał problemów z turbiną ??? wiem że w Niemczech było juz kilka wymienianych z 06K145702N(wycofana z produkcji) na najnowszą 06K145722H

Nie wywołuj wilka z lasu

mario q. pisze:Przez trochę ponad 1k km to ok 0,4-0,5l

To sporo. Sprawdzali czy w spalinach nie ma płynu chłodzącego ?

Jeszcze nie...

Wybieram sie na przegląd po dotarciu ile płaciliście za przegląd i co wchodziło w skład ? Ja bede wymieniał pdzy przebiegu 1500 km nie za wcześnie?

Jaki przeglad?
Wymien sam olej, ale gdzies po 2500km

Ja bym poczekał do 2-3 tysi. Potem przy 10 i już co 10 każdy następny, łatwo będzie zapamiętać.

myszu pisze:

mario q. pisze:Przez trochę ponad 1k km to ok 0,4-0,5l

To sporo. Sprawdzali czy w spalinach nie ma płynu chłodzącego ?

Taka ciekawostka...

Ponieważ byłem w oczekiwaniu na kolejną choinkę na szafię, to sobie spokojnie jeździłem. Po ostatniej weryfikacji płynu było poniżej min na ciepłym i zimnym. Tak więc darcie się szafy było tylko kwestią czasu.
Oczekiwałem nadejścia tej wielkopmnej chwili ale cisza. Tydzień temu po długim weekendzie stwierdziłem, że przypomne sobie jak wygląda zbiorniczek z G13. Auto stało z 3 dni.
Otwieram maskę a płynu idealnie w połowie! Zaznaczam, że nie dolewałem nawet lunatykując. Myślę sobie, trza trochę go spocić, może się coś zmieni na mocno rozgrzanym motorze.
W zeszłym tygodniu zgrzałem łajze porządnie, otwieram maskę w garażu chłodząc sprężarkę a tam idealnie połowa.

mario q., to ja tym bardziej bym się obawiał.. Jak coś jest źle, a potem już samo się naprawia i jest dobrze, to nie ma nic gorszego

Ręce i cycki opadają...

mario q. pisze:

myszu pisze:

mario q. pisze:Przez trochę ponad 1k km to ok 0,4-0,5l

To sporo. Sprawdzali czy w spalinach nie ma płynu chłodzącego ?

Taka ciekawostka...

Ponieważ byłem w oczekiwaniu na kolejną choinkę na szafię, to sobie spokojnie jeździłem. Po ostatniej weryfikacji płynu było poniżej min na ciepłym i zimnym. Tak więc darcie się szafy było tylko kwestią czasu.
Oczekiwałem nadejścia tej wielkopmnej chwili ale cisza. Tydzień temu po długim weekendzie stwierdziłem, że przypomne sobie jak wygląda zbiorniczek z G13. Auto stało z 3 dni.
Otwieram maskę a płynu idealnie w połowie! Zaznaczam, że nie dolewałem nawet lunatykując. Myślę sobie, trza trochę go spocić, może się coś zmieni na mocno rozgrzanym motorze.
W zeszłym tygodniu zgrzałem łajze porządnie, otwieram maskę w garażu chłodząc sprężarkę a tam idealnie połowa.

Żona Ci dolewa cichaczem

yyyy... No nie wiem czy zofija potrafiła by maskę otworzyć a co dopiero takie ekwilibrystyki...