nie do konca.
tzn jest tak, ze przed zakupem wiedzialem ze do zrobienia sa:
1. gumy wahaczy (juz zrobione 700PLN)
2. pospawanie tej plecionki (jeszcze nie zrobione). Mysalem, na podstawie podobnego problemu w poprzednim aucie, ze koszt to ~100pln. Tutaj okazuje sie, ze kolejne ~600pln i auto uziemione na 2-3dni.
- tutaj, warsztat powiedzial, ze jak nie zrobie tego to sonda lambda moze wariowac i powodowac:
a) wieksze spalanie - srednio wychodzi mi 18l/100km?
b) przegrezwanie silnika (na razie temp w normie, nigdy nie bylo wiecej niz 90C)
c) spadek mocy... i chyba nie ma tych wszystkich 250KM. Ale i silnik juz z przebiegiem 219k km. To do sprawdzenia.
Do tego, pod czas uzytkowania wyskoczyly:
1. blad poduszki, sprzedajacy mowil ze to wina niezwierajacej kostki pod fotelem kierowcy. Ze sie rozlacza po przesunieciu fotela w maksymalny zakres. Okazuje sie jednak, diagnoza warsztatu, ze to nie fotel tylko poducha w kierownicy...? Bede sprawdzal
2. wypiete sa na stale wtyczki zapiecia pasow pasazera przod L+P. Jak sie je wepnie i nawet zapnie pasy, cos nie kontaktuje i wyje i swieci kontrolka niezapietych pasow.
3. ramie tylnej wycieraczki bylo poklejone i przestalo sie w pewnej chwili wogole obracac. musialem kupic nowe ramie. nie duzo ale...
Auto mam 3 miesiace z czego misiac stalo juz w warsztacie po stluczce.
poza tym, FUN
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)