Nowy Golf Mk7 R - opis prototypów
: czw wrz 12, 2013 21:34
W Wawie od 20-go,do 22-go będzie "bajera" na całego,może podlecisz Mateusz?MatthewG pisze: Ej no gdzie reszta?
Wszystko o VW, nie tylko o Golfach
http://91.121.72.128/
W Wawie od 20-go,do 22-go będzie "bajera" na całego,może podlecisz Mateusz?MatthewG pisze: Ej no gdzie reszta?
Zaproszenie wysłaliśmy kurierem TOPLESSRybak pisze:W Wawie od 20-go,do 22-go będzie "bajera" na całego,może podlecisz Mateusz?
sorry, ale koncerny nie działają po ciemku, to że nikt do Ciebie nie wysłał zapytania to nie znaczy, że nie robią rozpoznania rynkuMatthewG pisze:I tu właśnie pojawia się problem, a mianowicie VW wszystko chce robić na swoją rękę. Zastanawia mnie czemu żaden koncern nie wpadł na pomysł oficjalnego zapytania dotychczasowych użytkowników swoich aut czego oczekują od topowego modelu, oczywiście wszystko na poważnie i w granicach rozsądku.
Fotele to akurat dobry przykład na to, że coś policzyli i wyszło, że się nie opłaca. Po prostu za mało osób to brało, a za dużo kosztowało ich zaprojektowanie, przetestowanie itd Przy masowej produkcji nic kosztuje tysiące a cokolwiek kosztuje miliony. Mój brat akurat pracuje w branży i przykładowo, prototypy zwykłych przycisków na desce rozdzielczej (czyli takiego g-wna plastikowego o wymiarach 1cm x 1 cm) to kwota 10 tys euro lub więcej, a od prototypu do seryjnej produkcji daleka droga. Tak samo ręczny. Wcześniej zwykły był w każdym, teraz byłby tylko w aucie, które sprzedaje się w tysiącach a nie milionach. Wszyscy robią *#cenzura#* z projektowania aut przez księgowych, ale prawda jest tak, że te firmy to nie instytucje charytatywne. Zawsze tak było, czy to w latach '70, '80 czy też '90, tylko byłe inne możliwości, inna skala sprzedaży aut, mniejszy poziom skomplikowania aut ale za to o wiele dłuższy okres projektowania (kolejne generacje projektowana jak poprzednia dopiero co ujrzała światło dzienne). Chyba, że komuś się marzy pójscie w ślady Saaba itd.Brak foteli, jak dla mnie kolejne nieporozumienie. Pomijam, że płacąc za nie chorą kwotę i tak większość mojego auta to skaj (Dear God...), ale są one rarytasem, smaczkiem za który ludzie nawet na rynku wtórnym sporo za nie płacą, a i tak podaż znikoma. Do tego dochodzi fakt, że jak ktoś chciał szybki dupowóz to brał 5 drzwi plus normalne fotele, a jak ktoś chciał poczuć namiastkę sportowego wyglądu (i komfortu zarazem) to konfigurował sobie takie 3dr plus Motorsporty. O skrzyniach biegów już nie wspominając Panowie DSGNatomiast w MK7 raptem jedna wersja, też niezrozumiałe bo niby dorzucają drugi model felg w celu większej różnorodności, a wywalają na zbity pysk jeden z największych smaczków
O braku ręcznego już chyba nie muszę wspominać. Mnie kilkukrotnie życie uratował w kryzysowych momentach i jakbym go nie chciał to jeździłbym Priusem za podobną zresztą kwotę pieniędzy. W zwykłych niech go nie ma, ale do R mogliby dorzucić, niech będzie i za dopłatą. No bo co Ci z szybkiej DSG dzięki której mógłbyś wygrać "beczkę" jak nie masz czym podciąć furacza? Czemu też ciągle upierają się przy tych wielkich heblach, który jak dla mnie są o kant pupy rozbić.