Mozgi pisze:Belka sama z siebie się chyba nie krzywi bo poprzedniej zimy było ok a nigdzie nie przywaliłem jakoś konkretnie.
ja 4 czy 5 lat z rzędu na przeglądach miałem zbieżność ok...a tu nagle prawy tył jedzie do środka, w granicach normy ale jednak coś się zmieniło. Mało tego, że nie przywaliłem konkretnie...w ogóle nie przywaliłem. Podejrzewam, że ktoś na parkingu mógł puknąć akurat w koło, np hakiem. Kiedyś gość delikatnie wjechał mi rejestracją w przednie koło...był minimalny ślad na błotniku od strony furtki i na rancie drzwi - kiera od razu krzywo podczas jazdy na wprost - drążek kierowniczy wygięty
![panna :panna:](./images/smilies/panna.gif)
u typa 0 śladów...u mnie minimalne, a koszta naprawy wielokrotnie większe niż myślałem
Na śliskich drogach patrzyłbym na to trochę inaczej...
Jak miałem zwalone amorki (jakoś latem je załatwiłem, we wrześniu - po przeglądzie - wymieniałem...więc nie ma mowy o śliskiej nawierzchni czy coś) z tyłu to była studzienka, której prawym tylnym kołem nie mogłem ominąć jak jechało coś z naprzeciwka. Ilekroć pokonywałem ten zakręt i tyłem wpakowałem się w studzienkę (przodem ledwo było czuć) to musiałem kontrować kierownicą
![panna :panna:](./images/smilies/panna.gif)
Dla zobrazowania foto...studzienka mniej więcej gdzie krzyżyk...jadąc od dołu. Jadąc 50-60 km/h kontra była na prawdę solidna pomimo upału i suchej jezdni...opony raczej nienajgorsze - Michelin. Także na śliskim nie doszukiwałbym się problemu - jak
Paviarotti pisze. Chociaż jeśli w aucie wsio sprawne (jednakowe opony itd), to nie spotkałem się aby najpierw tył uciekł - mowa o równej nawierzchni, bo jak tył przyhaczy dziurę to pisałem wcześniej - na zdrowym zawieszeniu też miałem okazję poznać taką sytuację.
W zależności od sytuacji...istotny jest też wiatr.
Jadąc na zaśnieżonej drodze miałem akcję gdzie wiatr spowodował, że w lusterku widziałem jak moja przyczepka chce mnie wyprzedzić (na prostej drodze)
![Obrazek](http://www.fotem.pl/data/mini/male_da4d1f2017ea29fccafddf7946288.jpg)