ojeeeej... więc tak...

nie czuję rąk i nie udało mi się wszystkiego zrobić...

pojechałem do garażu i w sumie zaczynając od godziny 14, zacząłem rzeźbić deseczki na podjazd, bo stwierdziłem że skoro chce go skręcić, mogę mieć problem z wyjechaniem oraz powtórnym wjechaniem
tak prace potoczyły się do przeszło 16, obiad i powrót do garażu

zarzuciłem dystans... i zaczął się problem... zaczęło coś jakby stukać

szukałem wszędzie.. myślałem że może dystanse jakieś krzywe i biją czy co...

okazało się że jedna ze śrub była za długa

wyszło bez żadnych strat itp

tylko że za dużo czasu straciłem na diagnozę

banan na twarzy bo założeniu dystansów był bezcenny, ale okazało się że do pełni szczęścia potrzeba pokręcić gwintem

było około godziny 20 i zabraliśmy się z kumplem za kręcenie... zaczęliśmy od tyłu bo tam jest to bardziej potrzebne

po usilnych próbach... zwątpiliśmy... po jakichś 3h poddaliśmy się, ja nic nie czuję, on raczej też.. nie mogę wogóle ruszyć górnej nakrętki gwintu! ma ktoś jakiś sposób? coś się tak zapiekło albo pordzewiało że ....

próbowałem co miałem pod ręką

WD40, młotek a nawet długą rurę, żeby ramię do odkręcania było dłuższe.. :/ o 23 byłem w domu i tak naprawde nie mam siły na nic... szkoda że tyle wysyłku i 'poszło w las'

MA KTOŚ JAKIŚ SPOSÓB ?
a teraz przyjemniejsze..

z efektu końcowego osobiście jestem zadowolony meeega

miny ludzi są bezcenne, a spojrzenia wręcz 'na wymianę' między sobą

jak nie jeden przechodzeń to drugi

zrobiłem kilka fotek w dzisiejszy dzień, fotki bez dystansów, na kółkach gadżet na wentyle, a za szybą hawajski naszyjnik i blacha USA

całość? oceńcie sami

będzie niżej jak się uporam z problemem z nakrętką...

więc opony się naciągnęły tak:
jak już pisałem, nie chciałem większego naciągu

autem jeżdżę na codzień, ma ładnie wyglądać

utrata komfortu po zmianie opon? nie odczułem.. jak zmieniałem zawias, wtedy czułem się jakbym w kosmos odleciał

teraz różnica pomiędzy oponami, nikła

autko prezentuje się tak

kilka takich foteczek
trochę się rozpisałem ale tak bywa :green_fuck: obiecuję że jak tylko będę miał chwilkę, wybiorę się na dobrą sesje

mile widziane jakieś słówko dot. tych nakrętek gwintu, może ktoś miał podobny problem?
póki co... idę spać bo jestem... ekhm zniszczony

byVWajcie
