Strona 1 z 2

imho cenny artykuł - przeczytajcie!

: pn cze 12, 2006 10:35
autor: indigo1980
ponieważ na VW Style właśnie korzystam z Waszej pomocy, pomyślałem, że może skromniutko się odwdzięcze. Znalazłem ciekawy artykuł, pewnie większość z Was albo już to czytała, albo ma już wyrobioną opinię, ale zaryzykuję:

http://www.chojnacki.com.pl/filozofia.php

mnie przeczytanie tego odwiodło np. od zakupu strumienicy i wywalenia katalizatora, paru innych pomyslow, i generalnie sprowadzilo mnie na ziemie - mysle, ze warto przeczytac, nim wyda sie ciezkie pieniadze na rozne bajery. Pozdrawiam! :smoke:

: pn cze 12, 2006 11:37
autor: maro
Hmmm ciekawy artykul, ale najlepiej podoba mi sie temat jak koles ze 100 km auta robi 200 km przez wprowadzenie filtra stozkowego, swiec sportowych i kabli, chip, walek i sportowy wydech, jakos trudno mi w to uwierzyc

: pn cze 12, 2006 12:11
autor: ppoll27
a mnie dalo do myslenia podejscie do tematu zawieszenia - wyglada na to ze na Polskich dorgach lepiej inwestowac w amorki niz w sprezyny ...

: pn cze 12, 2006 13:31
autor: zielu
Nie można wyświetlić strony

;/

macie gdzies indziej ten artykuł??

: pn cze 12, 2006 15:49
autor: indigo1980
maro pisze:Hmmm ciekawy artykul, ale najlepiej podoba mi sie temat jak koles ze 100 km auta robi 200 km przez wprowadzenie filtra stozkowego, swiec sportowych i kabli, chip, walek i sportowy wydech, jakos trudno mi w to uwierzyc
maro chyba nie zrozumiałeś - on właśnie dobitnie pokazuje ściemę i kit wciskany nam przez producentów akcesoriów tuningowych. Bierze te wszystkie wartości procentowego przyrostu mocy jakimi chwalą się producenci na opakowaniach i tyle właśnie mocy wychodzi - gość właśnie w ten sposób unaocznia nam jakie to są bzdury! Poczytaj dokładnie a zobaczysz, że przyrost 50KM nawet z NOS'em i innymi cudami to niezły wyczyn.

Morał z tego artykułu jest taki, że nie można wierzyć w opisy na allegro itp. W najlepszym wypadku po zamontowaniu kupy sprzętu za niemałe pieniądze dostaniemy może 7-10% przyrostu mocy, najczęściej jednak nic się nie zmieni, a nie rzadko spadnie moc i wzrośnie zużycie paliwa :/ Niech sobie to wezmą do serca małolaty, które lecą na każdą super-hiper nowość jaka pojawi się na rynku - to bardziej "tuning psychiatryczny" niż prawdziwa zwyżka osiągów auta - świadomość, że wpakowaliśmy w wózek kupe "cool" bebechów sprawia, że wydaje się nam, iż samochód śmiga lepiej/szybciej/mocniej, a tak naprawdę jeździ jak jeździł, albo nawet gorzej.

Po przeczytaniu tego artykułu zrezygnowałem z zastąpienia katalizatora strumienicą, chip-tuningu za grosze (zwykły rezystor), jakiś neodymów,sportowego wydechu dobranego na chybił trafił i innych gówien...

Pozdrawiam!

: pn cze 12, 2006 21:53
autor: MrSalieri
Bardzo dobry artykul duzo ciekawych rzeczy :bajer:

: wt cze 13, 2006 01:16
autor: olozwirski
Dobrze chlop prawi. Ten cytat mnie rozwalil:

Zamiana silnika na potwora z innego modelu
Nie podejmujemy się również prac związanych z wymianą silników na inne nie przeznaczone przez producenta to tego typu samochodu. Szczególnie zwracamy uwagę w tym przypadku na problemy, w postaci dużych kosztów, wynikających z zamiany silnika z zasilaniem gaźnikowym na inny, nawet z tej samej rodziny ale z zasilaniem wtryskowym.
Są to rozwiązania bardzo pracochłonne i drogie a samochód po takiej modyfikacji z reguły nabiera cech prototypu z określonymi tego konsekwencjami.
Zwykle przy próbie zamontowania innego silnika pojawia się konieczność zmiany : ECU, wiązki przewodów do sterowników silnika, pompy paliwa, układu wydechowego, układu chłodzenia, poduszek mocowania silnika, czasem i skrzyni biegów.

No wlasnie, a co ze swapami? Swap to chyba najczestrzy sposob na znaczace podniesienie mocy....

: wt cze 13, 2006 16:47
autor: m3tal
olozwirski pisze:No wlasnie, a co ze swapami? Swap to chyba najczestrzy sposob na znaczace podniesienie mocy....
dokładnie... iluż to już użytkowników naszego wspaniałego forum podejmowało/ma zamiar podjąć się takiego manewru? i to często z pozytywnymi skutkami... autor tego artykułu musiał chyba miec na myśli zmianę typu swap z golfa mk I z silnika 1.1 na 5.7 Hemi z jakiegoś Jeepa... bo przecież swap jednego silnika na silnik tego samego producenta to prawie żaden problem... już nie mówiąc o silniku do tego samego modelu samochodu, tylko po prostu w mocniejszej wersji... jak np. swap z 1.8 RP na 1.8 KR...

: wt cze 13, 2006 16:54
autor: djtom
swap z golfa mk I z silnika 1.1 na 5.7 Hemi z jakiegoś Jeepa
Kolega od nas z ursynowa jedzdzi mk1 z VR6 2.9 pod maska :bajer:

: wt cze 13, 2006 16:55
autor: indigo1980
jak już o swapie to pozwole sobie zadać pytanie w tym wątku - szkoda mi zaśmiecać forum, a akurat nie znalazłem info o swapie dla mojego modelu:

O jakim silniku do swapa wogóle mogę myśleć w przypadku mojego Golfika: mk3 1.8l benzyna, 66KW/90KM, oznaczenie: ADZ, wtrysk mono, rocznik 95' - co wchodzi w grę najogólniej - żeby trzeba było wymienić jak najmniej a zyskać na mocy? thx! :smoke:

: wt cze 13, 2006 18:08
autor: m3tal
w sumie... coś na pewno dałoby się tam wcisnąć... i chyba nawet wiem co... Skoro masz silnik 1.8 w serii, to masz już mniejszy problem, bo masz tam takie same mocowania jak w większości mocniejszych silników w mk3 (poza VR-em - to już inna bajka....). W wersjach z najmniejszymi silnikami były jakieś inne mocowania też... Tak więc w tym przypadku możesz sobie spokojnie wcisnąć jakikolwiek silnik z mk3 GTI (różne tam były, ale pojemności 1.8 i 2.0). Ja na Twoim miejscu wcisnąłbym tam ABF-a... chyba, że chcesz VR-a, ale będziesz miał z tym trochę roboty, nie wspominając już o kosztach :-)
djtom pisze:Kolega od nas z ursynowa jedzdzi mk1 z VR6 2.9 pod maska
eee.... żadna nowość... fakt, mk1 z VR-em to totalny killer, ale nic szczególnie nadzwyczajnego pod względem spotykalności i mozliwości wciśnięcia tego agregatu pod maskę mk1. Bo w koncu to tak jak pisałem, tylko swap między silnikami tej samej marki, a nawet modelu, tylko w innych rocznikach :-) VW na VW, a np. VW na jakieś coś, typu np Nissan (btw - mk2 z silnikiem 1.6 16v z nissana sunny gdzieś tu na forum widziałem...)...

: wt cze 13, 2006 18:22
autor: djtom
mk2 z silnikiem 1.6 16v z nissana sunny gdzieś tu na forum widziałem
na allegro nawet był ;)

[ Dodano: Wto Cze 13, 2006 18:23 ]
Ja na Twoim miejscu wcisnąłbym tam ABF-a.
jak najbardziej popieram :bigok:

: wt cze 13, 2006 19:09
autor: indigo1980
no przejrzalem specyfikacje ABF i fakt - nadaje sie calkiem calkiem. Rozejrze sie na allegro jak troche kasy mi wpadnie. Inna sprawa jak odróżnić silnik w dobrym stanie od dezela - to mnie przerasta zdaje się :panna:

: wt cze 13, 2006 20:19
autor: m3tal
indigo1980 pisze:Inna sprawa jak odróżnić silnik w dobrym stanie od dezela - to mnie przerasta zdaje się
nie masz znajomego mechanika? jak masz, to weź go ze sobą, aby obejrzał silnik. jak nie masz nzajomego, to znajdź jakiegokolwiek innego. poza tym gdybyś miał go kupować samemu, to po prostu trzeba zwrócić uwagę na pewne ważne kwestie:
-przedewszystkim ustal przebieg tego silnika, serwis itp...
-poza tym jak kupujesz silnik, to najlepiej, żeby był jeszcze w saochodzie, nie wyciągnięty; wtedy masz możliwość sprawdzenia jego działania w praktyce,po przejechanu się. poza tym jesli nie jest w samochodzie, może to oznaczać, że coś jest nie tak i sprzedawca próbuje coś ukryć;
-zwróc uwagę na wycieki - jesli silnik nosi normalne ślady uzytkowania, czyli pył, jakieś drobne resztki olejów czy smarów, błoto i inne tego typu syfy, a nie widać żadnych większych wycieków, to znaczy, że jest w miarę ok pod tym względem; jeśli silnik jest dokładnie umyty i wypicowany, może to oznaczać jakąś ściemę, tak w punkcie poprzednim;
-dla bardziej zaawansowanych z odrobiną wolnego czasu - zdjąć pokrywę zaworów itp. i zajrzeć do środka, sprawdzić stan rozrządu, oleju itp... zwróć uwagę na korozję układu wydechowego, jeśli taki jeszcze jest. zbadaj naciągi pasków i inne tego typu duperele... przy odpalaniu silnika sprawdź jak chodzi - czy na wolnych obrotach chodzi równo, nie gaśnie i jak się wkręca na wysokie obroty, czy nic z niego nie dymi ani nie wycieka.
-sprawdź elektryke - napięcie na alternatorze, ładowanie akumulatora itp... i czy nie pali notorycznie bezpieczników, jeśli akurat masz możliwość.

No i oczywiscie nie muszę chyba wspominać, że warto upewnić się, czy silnik taki jest legalny, tzn. czy nie kradziony albo z kradzionego samochodu :-)

No i to by było na tyle. Mechanikiem nie jestem, mam tylko pewno pojęcie na temat mechaniki w zakresie podstawowym, ale to, o czym napisałem, to podstawowe rzeczy, jakie należy sprawdzić przy kupnie silnika. Mam nadzieję, że przy potencjalnym zakupie skorzystasz z moich rad :-)

[ Dodano: Wto Cze 13, 2006 20:24 ]
aha - ze spraw technicznych jeszcze coś - sprawdź kompresję, to też bardzo ważne. stopień kompresji zmierzony względem nominalnego wiele mówi o stanie silnika - stopniu zużycia pierścieni tłokowych, tuleji cylindrowych i samych tłoków. w przypadku, gdy któraś z tych rzeczy jest w złym stanie, naprawa trochę może Cie wynieść... poza tym jesli te elementy są zużyte, to znaczy, że silnik ma duży przbieg, albo był strasznie butowany. jak mi się coś jeszcze przypomni, to Ci napiszę tutaj :-)

[ Dodano: Wto Cze 13, 2006 20:29 ]
no i jednak - jeszcze coś - jesli silnik pochodzi z bitego samochodu, to możesz być prawie pewien, że ma pokrzywiony wał korbowy albo wałki rozrządu... nie wspominając już o małych, prawie niezauważalnych peknięciach na bloku czy głowicy. No i oczywiście jesteś w plecy na układ chłodzenia, bo to dość delikatny podzespół, więc wypadku mógł nie przetrzymać. To wszystko akurat tyczy się silnika z samochodu po zderzeniu czołowym, ale przy mocnym bucie od tyłu silnik też może ucierpieć - dosyć często łapy mocujące silnika się wyginają albo urywają całkowicie.