co do sprężyn właśnie rozmawiałem z człowieczkiem który też próbuje to ogarnąć i wygląda to mniej więdej tak przykładowe oznaczenie na sprężynie:
50 / 180
gdzie
- 50 oznacza twardość czyli 50 twarda (może byc ponoć i 30 ale to już totalny beton)a już 70 bardziej miękka i to zmienia się w skali co 5
- 180 to długość sprężyny
i to wiele wyjaśnia jak dla mnie

bo myślałem że różne kolory sprężyn to różna twardość a to jest jakiś głupi wymysł który sam nieraz słyszałem i tak jakoś sobie utrwaliłem.
Osobiście spotkałem się ze sprężynami o twardościah od 40 do 75.
Kolejna sprawa to ta mała sprężynka pod zasadniczą sprężyną wydawało mi się że służy ona tylko do kasowania (nazwijmy to tak) luz zasadniczej. Owszem ale nietylko jeśli chce się obniżyć maksymalnie zawieszenie należy dać dłuższą i twardszą, a przy maksymalnym podnieśieniu krótką lub bez jeśli chodzi o tył. I to też jest ważna rzecz bo miałem zawieszenie w którym sprężyny były lużne (po wyjęciu z autka-max gleba) i gwint na ladze był uszkdzony do tego stopnia że nadawało się to tylko na złom.
Na razie tyle moich wiadomości, jełśi się myle prosze mnie poprawić
Możliwości zawieszenie gwinowanego są bardzo duże tylko trzeba umieć je wykorzystać
PS.
sas_gti amorki nie wiem jakie mają oznaczenie te bilstein-y wyciągałem przód ale nie spojrzałem na oznaczenie, przód ma ciekawe rozwiązanie, gdzyż amortyzator jest odwrócony, spotkałem się z tym już dwa razy w golfie I i TOYOcie CELICE GT4.
Co do bilstein-ów B6 mówił mi człowiek na serwisie na którymś rajdzie że muszą one pracować ze sprężyną sportową - progresywną.