Strona 1 z 2

MkIII GTi- przeróbki ukł. kierowniczego itp- prośba o rady !

: pt sty 13, 2006 23:08
autor: zbyn
Witam!
Mam 5 drzwiowgo golfika gti z którego zamierzam budować a'la rajdówkę- w zasadzie będzie to autko przeznaczone do nauki jazdy sportowej i co-drive'u. Planuje dość długą listę przeróbek, które chce wykonać możliwie niskim kosztem i we własnym zakresie. Serdecznie proszę o rady gdzie, jak, za ile... można wykonać następujące przeróbki:

-skrócenie przełożenia głównego skrzyni biegów (ew. może dostępne są skrzynie lepiej/krócej postopniowane...idealnie jeśli posiadałyby szpere..)

-skrócenie przełożenia układu kierowniczego

-montaż hydraulicznego hamulca ręcznego

Poszukuję również długiej naby pasującej do kierownicy momo, płyty pod silnik, sportowego zawieszenia, spojlerek tylny a'la kit kar..:)) - może ma ktoś do sprzedania klatkę kubły i pasy ????

Może macie jakieś rady "od siebie" co warto jeszcze zrobić żeby autko przeżyło "rajdowanie" - może znacie jakieś słabe strony tego modelu..

Pytań dużo.. za wszelkie rady i wskazówki z góry dziękuje! pozdrawiam

Zbyn

: sob sty 14, 2006 11:23
autor: Golf GTi
HEHe , a to masz troszke do zrobienia , rame masz dosc mocna , szkoda ze to nie 3 dzwowy , klatke musisz jakos tam wstaiwc , szpere da sie samemu zrobic , a zmiejszyc przelozenia bez zmiany trzbow trza sie bawic, najamdrzejszym rozwiazniem jest zmiana ukladu dyferyncjalnego , na taki ktore ma mniejsze satelity głowne , a wieksze satelity napedzajace pólosie , uklad kierowniczy - szybkiego reagowania mogl by zrobic na zasadzie silownika hydraulicznego w miejsce maglownicy silownik , a strowac by tym musil hydro zawor , i to by dzalalo , reczny to wiadomo mala pompka od sprzegla z jakiego 125P czy Lady lub podobnego zlonstwa Merc tez moze byc. A peryferia typu pasy kupel czy inne to na Allegro szukac albo na naszym forum.

: śr sty 18, 2006 13:38
autor: CYBER
ok, w takim razie odgrzewam temat - jak samodzielnie zrobic szpere? pomijam zablokowanie satelitow czy ich zaspawanie czy wymiane dyfra na lity kawalek dajacy 100% szpery. bo na tym mi nie zalezy do jazdy quasi-cywilnej. interesuje mnie delikatniejsza szpera. pzdr

: śr sty 18, 2006 14:06
autor: Borys
CYBER pisze:ok, w takim razie odgrzewam temat - jak samodzielnie zrobic szpere? pomijam zablokowanie satelitow czy ich zaspawanie czy wymiane dyfra na lity kawalek dajacy 100% szpery. bo na tym mi nie zalezy do jazdy quasi-cywilnej. interesuje mnie delikatniejsza szpera. pzdr
duzo widziałem i czytałem ale nigzdie nie wydzytałem by ktos sam sobie zrobil szpere nie 100%,

wg mnie sie nie da, troche skrzyn juz zajechałem, rozpadał sie mechanizm róznicowy a co bedzie jak go się jeszcze pokombinuje, jakos nie moge sobie tego wyobrazić,

ale z checia posłucham kogos kto wie jak to zrobic,

najprostszy sposób quife 700$ i mamy szpere.

: śr sty 18, 2006 18:19
autor: zbyn
panowie a powiedzcie jak rodzaj układu hamulcowego jest w tym aucie ? diagonalny ? pytam bo chce kupić od gości hydrauliczny ręczny ale zależnie od typu układu sprzedaje 1 i 2 pompowe (oczywiście droższe) ?

Kolejne pytanie dot. układu kierowniczego ponownie- jakoś bardziej szczegółowo ktoś potrafi opisać taką przeróbkę ?

: śr sty 18, 2006 21:10
autor: CYBER
juz w jedynce seryjnie byl diagonalny. nie sadze zeby w kolejnych modelach to uproscili.

pzdr

: czw sty 19, 2006 13:24
autor: Golf GTi
Panowie , kto pyta nie bladzi , wiec : zrobic szpere samemu sie da , nie wiem kto to tam popisal ze sie nie da ,w kazdym badz razie nie mialem na mysli zespawania satelitow , robi sie to tak wybijasz oske trzymajaca satelity w obudowie dyfra, wyciagasz satelity , rozwiercasz obudowe dyfra w miejscu osi ,dajesz grubsza oske srodek osi lekko toczysz tak rzeby ci walec powstal , w orginalnych satelitach robisz tez storzek(chodzi mi osrodek - ta dziura gdze przechodzi oska ,) ,tym sposobem im wieksze obciarzanie tym wiecej sie klinoja satelity, wiec szpera morze nawet do 70 % zablokwac satelity ,dziala to na zasadzie klina ,moze to sie wydawac niedorzeczne ale to dziala , dzis nie ale w sobote lub niedziele dam caly projekt , (musze to narysowac zebyscie zrozumieli) , bo to co napisalem moze sie wydawac niejasne , nie dygajcie wszystko sie da!!!

: czw sty 19, 2006 14:23
autor: CYBER
got it :) jedyne to do odpowiednio skierowac stozejk na tym nowym wbitym walcu, zeby one sila powodowana przez obciazenie byly wpychane na ow stozek. do tego stozki nie mogabyc idealnie takie same bo sie zakleszczy. musi byc roznica w kacie zedu jakis tam minut czy sekund. no i oczywiscie powierzchnie szlifowane, ulepszne cieplnie. pomysl SUPER :!: :D

: czw sty 19, 2006 15:24
autor: Borys
CYBER pisze:got it :) jedyne to do odpowiednio skierowac stozejk na tym nowym wbitym walcu, zeby one sila powodowana przez obciazenie byly wpychane na ow stozek. do tego stozki nie mogabyc idealnie takie same bo sie zakleszczy. musi byc roznica w kacie zedu jakis tam minut czy sekund. no i oczywiscie powierzchnie szlifowane, ulepszne cieplnie. pomysl SUPER :!: :D

a jak z trwałoscią tego, bo jak wszyscy co rozwalili raz w zyciu skrzynie wiedza ze najsłabszym ogniwem sa własnie satelity

: czw sty 19, 2006 15:40
autor: CYBER
zalezy jak zrobisz. jesli bedzie to dobrze ustawione z tymi katami ... kto wie. z pewnoscia ow opor na satelitach nie bedzie obojetny dla ich zywotnosci. kwestia jak bardzo -> najpeiej zrobic dwa komplety jak nie lepiej na poczatek.

pzdr

: czw sty 19, 2006 15:54
autor: Golf GTi
tak ,dokladnie jak to napisal cyber , chyba jest to jasne ale dam jescze projekt tak jak obiecalem

: czw sty 19, 2006 16:13
autor: Borys
CYBER pisze:zalezy jak zrobisz. jesli bedzie to dobrze ustawione z tymi katami ... kto wie. z pewnoscia ow opor na satelitach nie bedzie obojetny dla ich zywotnosci. kwestia jak bardzo -> najpeiej zrobic dwa komplety jak nie lepiej na poczatek.

pzdr
jak juz padnie satelita to robi taki magiel w skrzyni ze nie ma co zbierac i naprawiac. w obudowie dziura na pięśc i zazwyczaj na wałku atakującym wykruszone zęby, pozacierane łozyska itd.

ja juz 3 załatwiłem skrzynie :grin:

: ndz lut 05, 2006 01:04
autor: CYBER
do nauki jazdy najpierw radze znalezc tor. dobry, trudny tor. pozniej radze nauczyc sie podstaw jazdy wyczynowej / sporotwej. ze wszytskimi detalami optyamlnej drogi jazdy, dohamowan, przyscpieszen, wejsc i wyjsc z zakretow itp. jak juz te wsyztsko bedizesz mial, dalej radze doprowadzic do niebieskosci tarcze hamulcowe a motor do przegrzania. innymi slowy radze osiagnac moment, gdzie seryjne wyposazenie pojazdu nie pozwala osiagnac lepszych winikow. WTEDY szczerze radze najpierw uszytwnic zawieszneie, pozniej zmodyfikowac heble, pozniej dlubac motor i sztywnosc budy (klatka, profil opony). pomiedzy poszczegolnymi etapami RADZE osiagac maksimum z auta. jesli od razu sie zbuduje auto o zajefajnych parametrach -> wiele czasu i spalonej na torze wachy moze kosztowac prawidlowe dojscie do prawidlowego wykozystania jego wlasciwosci. po kolei. wiem, ze klatka, pasy, kubly, wsyztko to wyglada fajnie. ale po kolei. JA mialem taka kolejnosc (+/-) :

1. wakuometr
3. szelki do seryjnego cywilnego kubla
2. zawieszenie
3. sportowy kubel
4 -> skonczyly mi sie na torze heble i motor ->>> remont :)

...

pytaj:) napisze wiecej.

pzdr

: ndz lut 05, 2006 13:50
autor: zbyn
CYBER pisze:do nauki jazdy najpierw radze znalezc tor. dobry, trudny tor. pozniej radze nauczyc sie podstaw jazdy wyczynowej / sporotwej. ze wszytskimi detalami optyamlnej drogi jazdy, dohamowan, przyscpieszen, wejsc i wyjsc z zakretow itp. jak juz te wsyztsko bedizesz mial, dalej radze doprowadzic do niebieskosci tarcze hamulcowe a motor do przegrzania. innymi slowy radze osiagnac moment, gdzie seryjne wyposazenie pojazdu nie pozwala osiagnac lepszych winikow. WTEDY szczerze radze najpierw uszytwnic zawieszneie, pozniej zmodyfikowac heble, pozniej dlubac motor i sztywnosc budy (klatka, profil opony). pomiedzy poszczegolnymi etapami RADZE osiagac maksimum z auta. jesli od razu sie zbuduje auto o zajefajnych parametrach -> wiele czasu i spalonej na torze wachy moze kosztowac prawidlowe dojscie do prawidlowego wykozystania jego wlasciwosci. po kolei. wiem, ze klatka, pasy, kubly, wsyztko to wyglada fajnie. ale po kolei. JA mialem taka kolejnosc (+/-) :

1. wakuometr
3. szelki do seryjnego cywilnego kubla
2. zawieszenie
3. sportowy kubel
4 -> skonczyly mi sie na torze heble i motor ->>> remont :)

...

pytaj:) napisze wiecej.

pzdr
witam!
Dziękuję za szczere rady- ale śpieszę wyjaśnić, że nie planuje się uczyć tym autem- jeśli chodzi o technikę jazdy sportowej nie nażekam na braki- poza własnym doświadczeniem w sporcie (WSMP) jestem instruktorem doskonalenia techniki jazdy i sam uczę innych.

co do przeznaczenia auta - ma ono służyć głównie do co-drive dla moich klientów którzy poza zwykłymi szkoleniami chcą zaznać troche adrenaliny siedząc po prawej... dlatego bardzo ważne jest dla mnie, aby autko groźnie wyglądało- wczoraj właśnie mieliśmy golfikiem pierwszy co-drive na Gliwickim Lotnisku dla naszego klienta- i wiecie co największe wrażenie robi na ludziach ??? - flokowana deska, klatka, kevlarowe boczki, kubełki z pasami, aluminiowa płyta pod nogi pilota, brak tapicerek, ryk przelotowego wydechu.. o tym, że jest to seryjny silnik nawet nie mają pojęcia, bo przy skróconej skrzyni to auto chodzi jak by miało 200 koni- zawias jest narazie serja ale sportowy już jest w drodze z Holandii Dalsze plany jakie mamy to:
1.skrócenie skoku lewarka - jest fatalnie długi- chcemy też podnieść cały lewar w góre...
2.ręczny - cóż hydrauliczny sam w sobie jest wynalazkiem dosknałym a wyprowdzony w okolice kierownicy - genialnym... a na dodatek wygląda OK. Kiedy trzeba przejechać odcinek po kolei z 20 osóbami szarpanie się z mało skutecznym linkowym hebelkiem może przyprawić o zakwasy w prawej ręce....

Muszę powiedzieć, że nie do końca się zgadzam z twoim pomysłem na kolejność przeróbek przy "nauce" jazdy sportowej.Fakt - znalezienie toru - czyli bezpiecznego miejsca jest ważne- nauka na ulicach odpoda - można sobie lub co gorsza komuć zrobić krzywde...
Nie uważam również, że do nauki jest od razu niezbędny hydrauliczny ręczny, szybki ukł. kierowniczy i short shifter.... ale sądzę, że nauka na niedopracowanym sprzęcie- czyli seryjne fotele, brak klatki i zawieszania, źle działający ręczny- może doprowadzić
a. do zniechęcenia i frustracji
b.do zrobienia sobie krzywdy
c. do wyrobienia złych nawyków

Dobre fotele, pasy, klatka, hamulce i zawieszenie to podstawa- najważniejsze bezpieczeństwo - potem skrzynia i napędy a na samym końcu silnik. Budowanie kit cara jeśli nie ma się pojęcia o jeździe jest nieporozumieniem ale chcąc bawić się w piersze zawody - auto powinno być przygotowane tak, żeby kierowca mógł jechać a nie walczyć z autem..
Jeśli chodzi o jazde -najlepiej znaleźć nauczyciela- efekty samouctwa w tym sporcie bywają takie, że ludzie jeżdżący w MP w wyścigach czy rajdach nie potrafią nawet dobrze ruszać- a wiecie ile można na odcinku 1 kilometra stracić/zyskać umiejętnym ruszeniem i zmianą biegów ? bardzo dużo - kiedy miałem 17 lat i wydawało mi się że już świetnie jeżdże ojciec na takim testowym kilometrze klepnął mi prawie 2 s- wyobraźcie sobie co to oznacza na długim odcinku specjalnym jeśli dołożymy do tego wszystkie pozostałe elementy (hamownie, przejazd zakrętu...) robi się przepaść.

pozdrawiam
Z


[/i]