Forum.VWGolf.pl

Witam, do dzisiaj myślałem że jak zakupie VW TDI to sobie od razu wrzuce do niego chip i będzie fajniej jeździł bez ujemnego wpływu na silnik. Z ciekawości zacząłem szukać na necie na ten temat informacji i na jednym forum ktoś podał testy DEKRY gdzie było napisane że chiptuning czyli ingerencja w nastawy silnika może powodować spore zniszczenia w autku... nie wiem ile w tym prawdy bo pierwszy raz w życiu przeczytałem że chiptuning może tak szkodzić. Wcześniej słyszałem opinie że chiptuning wręcz mniej niszczy silnik niż bez niego ponieważ nie trzeba tak bardzo piłować auta na obroty żeby uzyskać moc i moment obrotowy i przy tym spada spalanie... no i teraz t już straciłem głowę... proszę o jakieś wypowiedzi na ten temat oraz fajnie by było jakby wypoiedział się jakiś użytkownik chipowanego TDI. Pozdrawiam

czy z chipem czy bez - tak czy siak możesz zniszczyć silnik, jasne ze silnik po tuningu jest podatniejszy na uszkodzenia.

Jest pelno opisow w sieci na ten temat.

Ogolna zasada jest taka. Producent daje mniej mocy bo liczy sie z tym, ze pan Kazik lat 70 nie wymieni oleju ani filtrow przez 30k km bo zapomni, zaleje jakiegos syfu do baku bo mieszka np w chinach, bedzie stosować zamienniki filtrow i olejow o jakosci znacznie odbiegajacej od tego co zaleca producent itd. Auto bez chipa zniesie takie akcje i bedzie dalej jezdzic z chipem juz niekoniecznie. Jesli nie robisz takich rzeczy jak wyzej opisane to chipuj a na pewno nie zmieni sie trwalosc (pod warunkiem ze oczywiscie bedziesz uzytkowal auto z glowa a nie na zimnym silniku dajesz pedal w podloge).

po pierwsze zdefiniuj zwrot "wrzuce chip" bo jeżeli mówisz o gotowcu który wepniesz w instalacje to dekra ma racje. natomiast jeżeli ktoś sprawdzi silnik i potem napisze pod to co masz program, to przy założeniu że bedziesz dbał o auto i korzystał z mocy tak jak trzeba nie powinno nic sie stać.
chciałeś kogoś kto jeździ "na chipie" to pisze. mój silnik teoretycznie miał 115 koni, w rzeczywistości było około 100. po doprowadzeniu go do prządku jest 164 i żyje

hmm zw 100/115 koni zrobić 164 no to nieźle nie sądziałem że aż taki przyrost można uzyskać raczej myślałem o podciągnięciu tak do 140 no może 150, oczywiście nie mówie o kupnie gotowca bo to bez sensu:) myśle że podciągnięcie tak o 30 koni nie jest żadnym fajerwerkiem ale uważam że to chyba już starvzy do w miare dynamicznej jazdy zwłaszcza że rośnie moment

Tomek 164PS to raczej nie tylko chip

hehe no też mi to dziwne było żeby sam chip dał tyle koni:P nie no ja myśle o samym chipie bez żadnych innych zmian:)pzdr