evolution pisze:bugalon, mysl..
Czemu ma sluzyc ta sugestia ? Chcesz mi powiedziec ze nie mysle? Bardzo ryzykowne stwierdzenie jesli nie zna sie dobrze swojego rozmówcy nie uwazasz ?
jesli mowie o calce mocy i obliczeniu energi logiczne ze to jest w funkcji czasu...
napisales dokladnie ze po wyprowadzeniu całki mocy okaże się że
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
że energia (...) a to nieprawda
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Dla mnie logiczne jest ze odbywa się to w funkcji czasu (stąd moje sprostowanie zresztą), ale dla kolegi ktory miał się posłużyć tą wskazówką wcale tak być nie musi
po drugie jesli jedziesz ze stala predkoscia i masz stale straty mocy.. z kazda sekunda pochlaniasz coraz wieksza energie... nie przyspieszajac i nie zwalniajac
Wcale sie z tym nie spieram
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
co więcej nawet jak nie jedziesz ze stałą prędkością a np przyspieszasz to z każdą sekundą również tracisz coraz większą energię (rozpatrując zużytą energię całościowo)
w zwiazku z tym jesli rozpedzasz sie wolniej od predkosci a do predkosci b to ogolnie zuzywasz wiecej energi poniewaz robisz to na dluzszym odcinku niz przyspieszajac szybciej i rosna ci straty energi na oporach..
Wcale nie jestem tego taki pewien. Analiza ilości zużytej energii nie jest zalezna tylko od strat toczenia i oporu powietrza (które w przypadku wolniejszego przyspieszania będą rzeczywiscie większe). Gdzie jest bezwładność w całym tym rozważaniu ? W którym przypadku zużyjemy więcej energii na jej pokonanie ? Oczywiscie ze przy szybszym rozpędzani i tu nam cały bilans bierze w leb nie ?
Reasumując, nie zamierzam dalej toczyc o to batalii na slowa i wielkie teorie. Zmierze, sprawdze i wspolnie odniesiemy sie do wynikow.