Strona 3 z 4

: sob mar 25, 2006 18:04
autor: Kapibara
Krzylu pisze:dokladnie mam tak samo

wymienilem bebny na tarcze niezalozylem korektora i tylne kola szybciej mi sie blokuja
bo musisz zalozyc korektor z auta ktore ma z tylu tarcze, mozna tez wymienic tarcze z przodu na wieksze ale nei wiem zabardzo co to ma do rzeczy ale tyle wyczytalem jak sie tym interesowalem bo tez mialem taki zamiar poszukaj w archiwach

: sob mar 25, 2006 18:22
autor: Krzylu
dokladnie wiem ze musze to zalozyc

wyobraz sobie ze w jettcie TD z bebnami mialem korektor i zapomnialem go wyciagnac :?

tarcze sprzodu mam wentyle

: sob mar 25, 2006 18:26
autor: Kapibara
no to tylko ten korektor odpowiedni musisz wykombinowac bo jest to odrobinke niebezpieczne

: sob mar 25, 2006 18:44
autor: Krzylu
no fakt czasami zarzuci tylem ale dopiero jak wcisne na maxa hamulec

: sob mar 25, 2006 21:05
autor: Kapibara
moze sie zdazyc ze w nieodpowiedniej chwili auto tylem zarzuci i bedzie end. ale slyszalem tez ze mozna fajnie bokiem wchodzic dzieki temu ale to w zimie

: ndz mar 26, 2006 01:07
autor: TAZ
A ja tak z ciekawości jako zagorzały KJSowiec zapytam. Kto z was hamuje w zakręcie ?? Czy wy się chcecie pozabijać ??

: ndz mar 26, 2006 01:17
autor: Kapibara
TAZ pisze:A ja tak z ciekawości jako zagorzały KJSowiec zapytam. Kto z was hamuje w zakręcie ?? Czy wy się chcecie pozabijać ??

jedziesz wchodzisz w zakret i nagle cos wyskakuje lub stwierdzasz ze przeliczyles sie i musisz zwolnic nei trzeba miec super wyobrazni droga to nei tor :bajer:

: ndz mar 26, 2006 01:39
autor: TAZ
Hebel jest do hamowania przed zakrętem, a w zakręcie to już tylko silnik.

: ndz mar 26, 2006 09:00
autor: evolution
eeeeeeeeeeeeeeee ja tam zawsze na winklu hamuje lewa jak zapi******lam wiekszosc przypadkow oska konczy sie na pieknym slajdzie bo moj tylko czasami pojedzie bokiem... w koncu cztery lapy:)

: ndz mar 26, 2006 14:15
autor: Bond
Bez korektora wójek mozesz mieć problemy z odciązonym autem podczas gwałtownego hamowania w łuku na śliskim.
W poldolocie coś takiego kiedyś wywaliłem i wpierw blokowało tył potem przód, więc efekt mocno zbliżony do zaciągnięcia recznego.
Na prostej rzeczywiście hamulce sprawiały jakby były bardziej skuteczne bez korektora niż z nim.
Odradzam wywalenie, chociaż przy prędkościach osiaganych przez twoje auto rzędu 50-60km na godzine istnienie korektora u ciebie nie stanowi wiekszego znaczenia. :grin: :grin: :grin: :grin: :grin:

: ndz mar 26, 2006 20:32
autor: Borys
Bond pisze:Bez korektora wójek mozesz mieć problemy z odciązonym autem podczas gwałtownego hamowania w łuku na śliskim.
W poldolocie coś takiego kiedyś wywaliłem i wpierw blokowało tył potem przód, więc efekt mocno zbliżony do zaciągnięcia recznego.
Na prostej rzeczywiście hamulce sprawiały jakby były bardziej skuteczne bez korektora niż z nim.
Odradzam wywalenie, chociaż przy prędkościach osiaganych przez twoje auto rzędu 50-60km na godzine istnienie korektora u ciebie nie stanowi wiekszego znaczenia. :grin: :grin: :grin: :grin: :grin:
no szybciej nie planuje jeździc na jedynce, :hmm: , a nie wiem czy skrzynia od syncro wyciagnie 60 na jedynce, co do korektora to chopaki juz uswiadomili czym to grozi, ma byc i juz :pub:

: pn mar 27, 2006 09:41
autor: TAZ
Panowie, a jak się ma w takim razie korektor do tarcz na tyle.

: pn mar 27, 2006 13:05
autor: Kapibara
ma sie tak ze jak zmieniasz z bebnow na tarcze z tylu to mussz odrazu wziasc korektor z auta w ktorym byly tarcze

: pn mar 27, 2006 14:00
autor: TAZ
A jak zostawię ten co przy bębnach był to co się może stać ??