Strona 2 z 9

: wt lut 01, 2005 00:15
autor: nawrotvw
CHECIK pisze:To prawda nawrotvw masz całkowitą rację w USA obcinanie sprężyn to normalka i nie mówimy tutaj o garażowych amatorach tylko o konkretnych warsztatach-oglądałem kiedyś jakiś programik w TV. Sam ostatnio obciąłem seryjne springi bo na progresywnych to już mi się żygać chciało i teraz zrobiłem 2 tyś km i nic mi nie jest. Co do progresywnych springów na pewno do nich nie wróce!-chociaż nie jadę jak wozem drabiniastym a autko fajnie wygląda co w połączenie ze sportowymi amorami daję ogromną frajdę nawet na naszych drogach.Pozdrawiam
Właśnie chodziło mi o o kogoś takiego jak ty. Jak możesz to napisz jak i ile obcinałeś i jaka jest różnica w jeżdzie. Pozdrawiam

: wt lut 01, 2005 00:24
autor: ku_bi
ja również widziałem program motoryzacyjny w tv, w którym mówili, że niedopuszczalne jest obcinanie seryjnych sprężyn

: wt lut 01, 2005 00:40
autor: nawrotvw
Panowie, tylko spokojnie, sami widzicie, że są różne szkoły, jedni tną i jeżdżą inni wymieniają i jeżdżą, a jeszcze inni w ogóle nie jeżdżą ... :kac:

: wt lut 01, 2005 00:41
autor: marceliii
Ja też jestem tym temacikiem zainteresowany,bo chce obnizyć moją niunie o jakieś 30mm ale nie wiem czy warto kupować sprężyny sportowe czy je obcinać,i czy przy takim obniżeniu musze amorki wymieniać i jeśli tak to na jakie?
Licze na dużo postów,bo to ciekawy temat,oczywiście jeśli w jego treść wkręci się pare osob które same dokonały modyfikacji,a nie tylko słyszeli o nich.
:D

: wt lut 01, 2005 00:47
autor: ku_bi
marceliii pisze:Ja też jestem tym temacikiem zainteresowany,bo chce obnizyć moją niunie o jakieś 30mm ale nie wiem czy warto kupować sprężyny sportowe czy je obcinać,i czy przy takim obniżeniu musze amorki wymieniać i jeśli tak to na jakie?
Licze na dużo postów,bo to ciekawy temat,oczywiście jeśli w jego treść wkręci się pare osob które same dokonały modyfikacji,a nie tylko słyszeli o nich.
:D
jeśli chcesz obniżyc o 30 mm to nie musisz zmieniać amortyzatorów. a czy ciąć to sam weź to "na zdrowy rozsądek" :)

: wt lut 01, 2005 00:55
autor: marceliii
no ale skąd mam wiedzieć jakie mam sprężyny w tym momencie i jakie dobrać żeby obniżyły auto o te 30mm.
A czy inne amorki by nie polepszyły tyrakcji?
Największy problem jest w tym że ja bym chciał obniżyć,ale nie chce żeby auto stało siTUTENHAMON o wiele twardsze.
:(

: wt lut 01, 2005 01:06
autor: Homer012
ja w moim golfie obcinałem sprężynki a dodatkowo je zgrzewałem żeby jednak kilka zwoji pracowało, amorki zostawiłem seryjne. To wszystko zrobiłem tylko dlatego że nie jeżdże nim dużo i napewno nie w brzydką pogode, golfika trakyuje bardziej jak zabawko-skarbonke :grin: w przyszości zawieszenie bedzie druga sprawa jaką w nim zrobie ( pierwszym jest remoncik blacharski i nowy lakier ). a teraz odczucia ... pojeździłem już troche na tych sprężynach i jest tak: na rownej drodze bez dziur auto prowadzi się naprawde fajnie przy oponkach continental 175/50/13 pokonywanie zakrętów to czysta frajda, problemy zaczynają się w momencie kiedy wyjeżdżam na dziurawa droge, i nie wynikają one bynajmniej z tego że skrzynie mam 7 cm nad ziemia ( o dziwo jszcze nigdzie poważnie nią nie zawadziłem a jeździłem po naprawde dziurawych drogach) problem jest w tym, że auto odbija sie jak piłka prędkości powyżej 70 na takiej drodze to śmierć w oczach ...... reasumując nie polecam takich modyfikacji do jazdy na codzień ...


pozdrawiam

: wt lut 01, 2005 01:10
autor: marceliii
No to ale o ile je obciołeś,może jak o połowe z tego zrobie to nie bedzie tak źle?
I co oznacza te zgrzewanie czy podgrzewanie sprężyn,bo nie mam zielonego pojęcia?
Skoro ty mówisz że na dziurach jest źle to co czuja ci co włożyli koni obniżając o 80mm
:P

: wt lut 01, 2005 01:18
autor: CHECIK
A więc tak założeniem było tak obciąć sprężyny żeby autko wyglądało tak samo jak na progresywnych(a były to springi 60/40 które niedawno poszły za 150 zł-rozmawiałem z kumplem który je ode mnie kupił i powiedział że zaczyna mu się to brzydzić-wóz drabiniasty ale widziały gały co brały,wiedziałem że zauroczenie wyglądem minie i zacznie dominować komfort a właściwie jego brak. Wracając do tematu zacząlem od obcięcia tylnych sprężyn-zostały obcięte dokładnie o 1 zwój od góry sprężyny,guma ładnie wskoczyła w sprężyne skręciłem no i gotowe-na moje wygląda tak jak na progresach czyli ok -40mm no to pasuje.Został mi przód czego niestety nie mogłem zrobić sam tylko pojechałem do warsztatu.Zażyczyłem sobie -1zwój co dało mi -40m-to za mało?Jeszcze raz to samo ale tym razem doradzili mi o pół zwoja czyli razem półtora zwoja no i autko osiągneło oczekiwane -60mm. Przy czym jak masz zwykłe amory nie obcinaj więcej niż po jednym zwoju bo amory się szybko rozsypią .Ja mam gazy ALKO i na razie bezawaryjnie.Z przodu przy obcinaniu większym niż jeden zwój trzeba zmienić odboje (ja założyłem od audi b-3).Co do komfortu to porównując z serią to twardo,porównując zprogresywnymi super niebuja w zakrętach ale jest zachowny komfort-jak dla mnie to nie chce nic innego.Myślę jednak że na zwykłych amorach byłaby z tym lipa byłby mniej stabilniewięc w tym zestawie odradzam.Pozdrawiam

: wt lut 01, 2005 01:24
autor: Homer012
hmm ... nie wiem o ile On poszedł w duł na kołach 13' przy rozmiaże opon 175/50 pomiędzy przednie koło na nadkole nie mieszczą mi się 2 palce :) więc chyba jest porównywalni z -80 w stosunku do serji :jezor: . Co do wsadzania samych sprężyn - 80 to tez nie jestem za, bo zestaw sprężyny -80 amorki seria to zarczej będzie dzaiłał niedużo lepiej niż mój, jeśli już takie sprężyny to i amorki. a zgrzewanie to jest coś takiego że stawiasz samochud na równym podłożu, bieżesz do ręki palnik i lecisz nim po sprężynach tylko nie w jedno miejsce a mniej więcej na 2 zwojach rownomiernie, stal pod wpływem temperatury robi się mniej twarda a auto pod wpływem własnej masy opada na duł Ty tylko patrzysz czy rowno leci ......:) no tylko nie mozna przesadzić bo do góry nie poleci spowrotem ....troszke z jednej troszke z drugiej strony ...... ta metoda ma ta przewage nad obcinaniem, że w dalszym ciągu sprężyna pracuje tyloma zwojami iloma pracowała wiec teoretycznie auto nie powinno bić dużo twardsze.dotego zgrzewasz te zwoje które sa najgrubsze bo sa w środu sprężyny więc one i tam najmniej pracują. Minusem tej metody jest to ze rozchartowujesz sprężyne i nie jest ona juz tak wytrzymała jak wcześniej .... jak wspominałem dla mnie to jest rozwiązanie doraźne.....

: wt lut 01, 2005 01:28
autor: marceliii
Czyli co byś polecił z własnych doświadczeń,ucięcie zwoji czy jednak tą metode zgrzewania?
Ja tam nie chce o żadne 80mm,bój się boga,jak juz pisałem,chodzi mi o jakieś 30mm,a co do tych na koni to miałem na myśli pełne zawieszenie,razem z amorkami,ale to i tak chyba wiele więcej nie daje?
;)
No i gdzie ja znajde gościa który mi to zgrzeje?
:(

: wt lut 01, 2005 01:54
autor: Homer012
jak jest pełne z amorkami zawieszenie to auto się już tak nie bedzie odbijało, gdyby nie było rużnicy to wszyscy by zgrzewali ;d .....Ja bym jednak polechł chyba zgrzewanie bo jak ucinasz szczegulnie z przodu to ucinasz ta cześć która akurat najwięcej pracuje a grzewając obniżasz na tej ktora pracuje najmniej. zespawać mozesz sam jek masz czym i jesteś hardcorowy chłopak, ja w swojej okolicy mam takiego lakiernika który robi takie zeczy i pojechałem do niego, za wszystkie 4 koła zapłaciłem 20 zł a operacja trwała jakies 20 minut....

: wt lut 01, 2005 02:08
autor: marceliii
No to chyba się zdecyduje na te zgrzewanie,bo pełne koni to około tyś.na co mnie zdecydowanie nie stać.
:(
Tylko gdzi eja znajde takiego kolesia który mi to zrobi,może jakis warsztat w tym specjalizujący się.
Jak sprężyna od rozchartowania strzeli kiedys tam,to wtedy zakupie sobie sportowe i juz.
:)

: wt lut 01, 2005 10:47
autor: nawrotvw
Homer012 pisze:jak jest pełne z amorkami zawieszenie to auto się już tak nie bedzie odbijało, gdyby nie było rużnicy to wszyscy by zgrzewali ;d .....Ja bym jednak polechł chyba zgrzewanie bo jak ucinasz szczegulnie z przodu to ucinasz ta cześć która akurat najwięcej pracuje a grzewając obniżasz na tej ktora pracuje najmniej. zespawać mozesz sam jek masz czym i jesteś hardcorowy chłopak, ja w swojej okolicy mam takiego lakiernika który robi takie zeczy i pojechałem do niego, za wszystkie 4 koła zapłaciłem 20 zł a operacja trwała jakies 20 minut....
Homer a możesz napisać dokladny adres i numer telefonu tego lakiernika, bo do Żyrardowa to ode mnie nie jest wcale tak daleko. dzięki