Jest to zupelnie kompletny silnik z cala elektryka- aby zrobic przekladke z tego co mi wiadomo musze zakupic jeszcze pompe paliwa bo cala reszte juz mam. Silnik lezal 2 lata zalany olejem i podobno smigal dobrze. Nie kopcil a jesli bral olej to bardzo znikome ilosci (jedyna podobno wada to szklanka, ktora potrzebuje wymiany - co mysle nie stanowi wiekszego problemu). Moj obecny silnik jest w naprawde rewelacyjnym stanie i to utrzymyje przy mnie mysli, ze jednak szkoda go zamieniac na silnik ktory nie jest pewny do samego konca: stad pytanie - czy moge teraz sprawdzic jego stan przed swapem np. jakos zmnierzyc kompresje itd? Czy jezeli stan silnika okaze sie dobry to czy gra właściwie jest warta świeczki? Chodzi mi o to, ze chcialbym poprawic osiagi mojego auta ale czy sumy jakie wloze w to przedsiewziecie beda adekwatne do satyswakcji z poprawy osiagow? Szczerze mowiac - nigdy nie mialem przyjemnosci jechac PF-em i stad tyle pytan... Chciałbym zobaczyc roznice miedzy Pf-em i PN-em lecz wsrod znajomych w okregu nikt nie posiada takiego silnika... (za przekladke płace 500+ pompa)
