Woda w kloszach tylnych lamp
: pt kwie 03, 2015 20:56
Witajcie
Problem jest mechaniczno-elektryczny, więc jeżeli dobrałem zły dział to proszę o przeniesienie.
Zauważyłem ostatnio, że mam w tylnych lampach choinkę. Kierunkowskazy raz działają, raz nie, czasem stop mruga z kierunkowskazami razem. Generalnie cuda różne jak na przykład kierunkowskaz wyłączający się przy naciśnięciu hamulca. Wyciągnąłem więc wkłady lamp i odkryłem, że są bardzo mokre i zaśniedziałe. Wyczyściłem je, osuszyłem i wszystko wróciło do normy do czasu kolejnych deszczów.Którędyś do środka leje mi się woda z obu stron tak, że mam wkłady lamp dość mokre i przez to dzieją się cuda. Rozebrałem nieco wnętrze bagażnika i nie znalazłem przetartej instalacji przewodów itp. Na razie poradziłem sobie w ten sposób, że ścieżki na wkładce i wtyczki dość dokładnie wysmarowałem wazeliną techniczną. Przez co woda się tam nie dostaje i nie dzieją się takie dziwne rzeczy tam. Wykręciłem jedną z lamp i nie ma na nich pęknięcia żadnego i woda nie leje się do środka klosza. To co mnie zdziwiło, to fakt, że lampy te nie mają żadnej uszczelki - po prostu przykręca się goły plastik do blachy. Tak to powinno być? Jest tam jakiś odpływ który mógł się zatkać, ale go nie zauważyłem?
Problem jest mechaniczno-elektryczny, więc jeżeli dobrałem zły dział to proszę o przeniesienie.
Zauważyłem ostatnio, że mam w tylnych lampach choinkę. Kierunkowskazy raz działają, raz nie, czasem stop mruga z kierunkowskazami razem. Generalnie cuda różne jak na przykład kierunkowskaz wyłączający się przy naciśnięciu hamulca. Wyciągnąłem więc wkłady lamp i odkryłem, że są bardzo mokre i zaśniedziałe. Wyczyściłem je, osuszyłem i wszystko wróciło do normy do czasu kolejnych deszczów.Którędyś do środka leje mi się woda z obu stron tak, że mam wkłady lamp dość mokre i przez to dzieją się cuda. Rozebrałem nieco wnętrze bagażnika i nie znalazłem przetartej instalacji przewodów itp. Na razie poradziłem sobie w ten sposób, że ścieżki na wkładce i wtyczki dość dokładnie wysmarowałem wazeliną techniczną. Przez co woda się tam nie dostaje i nie dzieją się takie dziwne rzeczy tam. Wykręciłem jedną z lamp i nie ma na nich pęknięcia żadnego i woda nie leje się do środka klosza. To co mnie zdziwiło, to fakt, że lampy te nie mają żadnej uszczelki - po prostu przykręca się goły plastik do blachy. Tak to powinno być? Jest tam jakiś odpływ który mógł się zatkać, ale go nie zauważyłem?