Mam to samo, Golf 4 5d. Zaczęło się od awarii pilota i chyba mikrostyków w drzwiach kierowcy (brak oświetlenia, pikania), ale to jeszcze u poprzedniego właściciela. Ogólnie zamykałem drzwi zamkiem od strony kierowcy, nawalały co drugi raz tylne drzwi pasażera, więc po przekręceniu obchodziłem Golfa i otwierałem, wciskałem rygiel, zamykałem i było ok. Gdy zamykałem od środka sam tył ryglem, to w momencie przekręcenia kluczyka tył się otwierał
Aktualnie z kluczyka nie zamykają się już żadne drzwi, zamykam przyciskiem zamykania od środka (nie zapala się lampa dedlock czy jak się to zwie).
Co więcej, przestały otwierać się drzwi przednie pasażera. Rygiel się rusza, ale drzwi ani drgną. Czasem mam wrażenie, że słyszę więcej odgłosów drogi niż powinienem
tak, jakby drzwi nie były dociśnięte. Ale niby są...
Ogólnie to oddam kiedyś (każdego dnia potrzebuję auto...) do zrobienia te drzwi, bo centralka z pilota mnie nie interesuje, no może przy okazji otwierania drzwi naprawią mi centralkę z kluczyka, ale boje się kosztów
Boje się też, że niebawem nie otworzę drzwi kierowcy, czasem za drugim/trzecim szarpnięciem dopiero się otwierają.
Ah, drzwi pasażera mają zatkaną dziurkę na kluczyk, nie wiem, czy celowo czy co się stało.