Forum.VWGolf.pl

Witam serdecznie. Moja Mama ostatnio otwierała drzwi pasażera, ii wiatr niestety je z ręki wyrwał. Ogranicznik wytrzymał, ale drzwi opuściły się o jakieś 1-2 cm. Dobrze by było to w miarę szybko zrobić bo ta tulejka plastikowa na ryglu długo na tym nie wytrzyma.. chociaż drzwi mocno ciężko się nie zamykają, ale jednak jest sporo gorzej jak było.. Patrzyłem to nie widać żeby tam coś wygięte było.. Co teraz mogę robić? Metoda na podkładki pod dolny zawias czy coś podobnego? A może wystarczy jakaś regulacja?

Z góry dziękuję za odpowiedzi

Spróbuj je przegiąć do góry.. złap za spód drzwi i ciągnij w góre, tak jak byś auto chciał wywrócić na bok Ja średnio co 4-6miesiecy robię tak bo mi drzwi opadają ze zmęczenia

W "3" to normalka

Tak właśnie dzisiaj zrobiłem, a na forum dopiero teraz zajrzałem do tego delikatnie ten rygiel opuściłem żeby plastikową tulejkę oszczędzić. Kolega to kiedyś mi opowiadał że co jakiś czas drzwi podnosi podnośnikiem i skacze po progu... No ja takim hardkorem nie jestem
przeziom, ale normalka po takiej sytuacji czy opadają ze zmęczenia? Bo wcześniej mimo wieku (początki produkcji) to drzwi pasażera opuszczone nie były, a po tym szybkim otwarciu przy pomocy wiatru niestety opadły dość znacznie

Jak brat mial "3" to standardem bylo to ze szyba od kierowcy jak zostala opuszczona to sie tukla i to ze drzwi opadaly z zawiasow.

Niestety nie pamietam patentu na naprawe tego, a na pewno jakis dobry jest.

przeziom pisze:szyba od kierowcy jak zostala opuszczona to sie tukla

Heh co racja to racja

KamilP, drzwi opadają albo od zużycia zawiasów zwłaszcza dolnego, albo po takim wyrwaniu jak Twojej Mamie się zdarzyło. I w drugim wypadku po prostu jednak trochę drzwi koło zawiasów się odkształcają. Szarpanie w górę pomoże, nie trzeba było przestawiać rygla tylko szarpać aż będzie ok (otwierasz szybę pod ramkę podstawiasz się ramieniem i hajże.)

Paweł Marek, Upuściłem delikatnie ten rygiel, następnym razem jak sie za to zabiorę znowu spróbuję te drzwi podnieść i rygiel przestawić ciut wyżej. Po prostu drzwi już nie chciały się wyżej podnieść, a wraz zamek opierał się trochę o ten rygiel, a przez te 3 dni co jeździłem z opuszczonymi drzwiami (Święta) to niestety ten plastik trochę sie wyrobił. Na tych znaczkach wcześniej było na środku, teraz jest na górnej kresce więc jeszcze w granicach hmm normy

KamilP, to co ugięte,to osłabione i długo nie wytrzyma.Zrób sobie taką blaszkę:

Następnie popuść śrubę dolnego zawiasu (przy drzwiach) na ok.2mm i wsuń ją,a później dokręć. Ilość podkładek zależna jest od grubości blachy z jakiej będziesz to robił

Dzięki Michał, w wolnej chwili tak zrobię tylko kiedy ta wolna chwila nastanie.. na razie jest dobrze, w miarę. Próbowałem dzisiaj wyżej podnieść na siłę, ale już nie chcą się poddać. Zobaczymy kiedy się znowu opuszczą