Strona 1 z 1
uszkodzony zamek tylnych drzwi
: sob lip 07, 2012 19:43
autor: darioze
Kilka dni temu tylne lewe drzwi w moim golfie przestały się odblokowywać. Próby wyciągnięcia dzyndzla na siłę i ciągnięcia za klamkę nie pomogły. Dzisiaj udało mi się rozebrać drzwi. Niestety dalej w żaden sposób nie udało mi się odblokować zamka. Próbowałem podłączyć zamek na "krótko" (piny 1 i 2 - sprawdziłem na innym zamku) ale nie słychać pracy silnika. Zarówno cięgno od dzyndzla jak i linka od klamki są sztywne i praktycznie nie da się ich ruszyć. Na pewno nie jest to wina blokady dziecięcej. Czy ktoś ma jakiś pomysł w jaki sposób odblokować zamek?
uszkodzony zamek tylnych drzwi
: ndz paź 07, 2012 17:36
autor: Mariusz-MN
Drzwi sa zaryglowane na dobre tzn. z Deadlock'iem.Spróbuj jeśli masz dostep popchnac ta dzwignie od silniczka tak jak strzalka. moze to sie wiazac z jej uszkodzeniem ale to to ustrojstwo rygluje czesc mechaniczna zamka wlasnie. to co koleczkiem zaznaczone i z reszta caly element o ktorym mowie to dzwignia do ktorej podlaczony jest ten dzyndzel ktory sie chowa jak zamkniesz drzwi.
Re: uszkodzony zamek tylnych drzwi
: ndz paź 07, 2012 18:22
autor: darioze
Dziękuję za odpowiedź. Nie ukrywam, że w między czasie (4 miesiące!) sam już się uporałem z zamkiem. Niestety okazało się, że był uszkodzony i całkowicie zablokowany. Żadne próby odblokowania nie przyniosły efektu i skończyło się na brutalnym oderwaniu części z elektroniką od części z mechaniką. Po tej czynności można było odblokować zamek i otworzyć drzwi. Niestety zamek został zniszczony (inaczej się nie dało) i trzeba było kupić nowy (tym razem zamiennik bo do używanych oryginałów nie mam już cierpliwości - ten zniszczony był trzecim z kolei). Minęły 4 miesiące i zamek działa - odpukać.
Re: uszkodzony zamek tylnych drzwi
: ndz paź 07, 2012 19:59
autor: XV2
darioze pisze:Dziękuję za odpowiedź. Nie ukrywam, że w między czasie (4 miesiące!) sam już się uporałem z zamkiem. Niestety okazało się, że był uszkodzony i całkowicie zablokowany. Żadne próby odblokowania nie przyniosły efektu i skończyło się na brutalnym oderwaniu części z elektroniką od części z mechaniką. Po tej czynności można było odblokować zamek i otworzyć drzwi. Niestety zamek został zniszczony (inaczej się nie dało) i trzeba było kupić nowy (tym razem zamiennik bo do używanych oryginałów nie mam już cierpliwości - ten zniszczony był trzecim z kolei). Minęły 4 miesiące i zamek działa - odpukać.
Jak to mówi mój ojciec nie ma zysku bez strat. Trzeba coś zepsuć żeby coś naprawić