Forum.VWGolf.pl

Nie znalazłem lepszego działu więc postanowiłem napisać tu.
Niedawno w cofał we mnie chłopak w wyniku czego został wymieniony i polakierowany przedni zderzak i atrapa. Sęk w tym, że lakiernik pomalował mi zderzak i atrapę w kolorze niebieskim, a samochód mam fioletowy. Na pierwszy rzut oka nie widać różnicy, ale wiele osób zauważa fuchę i w tym ja.
Jutro pojadę do niego z reklamacją ale jestem prawie pewien, że mnie odeślą z powrotem. Za poprzednią robotę płacił mu ubezpieczyciel (ile nie wiem). Pewnie będę musiał pojechać do kogoś innego i bulić ze swojej kieszeni.
Ile może kosztować zamaskowanie tego przejścia? Jak to będzie robione czy może malowany będzie od nowa zderzak, czy może będzie trzeba cieniować boki??

Cienowanie boków, a jego zgłosić do UOKIKu i pobawić się z nim. UOKIK ci pomoże i jemu problemów narobi.

A jaki koszt jest takiego cieniowania?

Nikt tego ci nie określi, bo nie jest to typowa robota jak układanie cegieł...

No ok, ale jaki przedział? 200-500zł

Dawno to było?
Jeśli nie dawno to zwróć się do ubezpieczyciela i powiedz, że robota jest wykonana nieprawidłowo i niech wstrzymają płatność za fakturę.

Tak to jest z kolorkami na aucie ... dla przykładu popatrz jak wyglądają ORI zderzaki w autach o kolorze ( srebrny - grafit ) w salonie -- heh nigdy nie są idealne z budą ... plastik - blacha .. inaczej się kładzie etc .. a w Twoim przypadku - tylko nowe malowanie pozostaje , ale z wejściem w kolor idealnie będzie ciężko - bo autko ma już swoje latka - lakier nie jest świeży ( mycie , Słoneczko itp ) zrobiły swoje ...

Pozostaje tak jak napisał Skaktus - wejście na błotniki z kolorem by zgubić różnicę

Byłem dziś u niego i w środę wieczorem mam zaprowadzić VW.
Mówił, że ściągnie "kolorystę" nie wiem o co chodzi, czy znów nie cwaniakuje. Co prawda mój samochód z każdej strony ma inny kolor, ale przed stłuczką nie było to wg zauważalne