Forum.VWGolf.pl

Witam
otóż mam dylemat posiadam golf III 1.9tdi 96 r. w aucie zostało dość sporo zrobione ostatnio miedzy innymi:
nowa skrzynia
rozrząd
wymienione wszystkie tuleje
nowe hamulce przód i tył
rozrusznik
regularnie co 10 tys olej i filtry
niestety do zrobienia została blacha bo już jest troszkę lipa z nią miedzy innymi do zrobienia są oba nadkola oba progi i do poprawienia lewe tylne nadkole i malowanie całego auta raczej, w sumie ok 5 tys zł. Jak radzicie warto ładować w to kasę?? powiem ze silnik jest igla

że tak powiem po co robiłeś całą resztę skoro widac było że auto koroduje??
Sprzedać nie warto bo wpakowanego hajsu nie odzyskasz a i złomować szkoda...

no własnie pakowałem bo auto robiło do tej pory 5-6 tys km miesięcznie a poza tym moje 1 auto

zawsze za te 5 koła które masz wsadzić w obecne można kupić jakąś bieda wersję z 1,4 ale ze zdrowa blachą i graty po przekładać a resztę sprzedać

A nie można kupić tylko nowych progów,błotniki bez rdzy ze schrotu,nadkole naprawić i polakierować tylko te części,a resztę spolerować mechanicznie ? Koszta spadną drastycznie, myślę że nawet o połowę. Moja klapa z tyłu zgniła całkowicie i na pierwszym lepszym schrocie znalazłem 3 klapy w tym 1 w stanie idealnym tylko granatowa koszt 130zł + malowanie

No progów to na szrocie nie kupi. Nowe zamienniki to koszt ok. 30PLN za sztukę. Do tego przednie błotniki po 80PLN za sztukę, reparturka na tył pewnie ok. 30PLN. DO tego koszta montażu i malowania tych elementów. Później polerka auta i zamkniesz się pewnie w 1000PLN. Całego auta bym nie malował, no chyba, że planujesz jeździć nim jeszcze z 5-6 lat

Dokładnie, nie maluj całego samochodu, bo jeśli będziesz dalej mocno eksploatował to auto to po 2 -3 latach znowu zacznie wychodzić rdza - w tym samym miejscu na pewno, a pewnie gdzie indziej też - więc będą to pieniądze wywalone w błoto. Zrób to po taniości, śmigaj aż się nie rozwali - niestety ale czasy mk3 skończą się o wiele szybciej niż mk2. Aha, a co do progów - to jest to tylko rdza powierzchowna, czy już w konstrukcji(np. auto wbija się w lewarek przy podnoszeniu)? Jeśli to drugie to nawet nie ma sensu kupować poszycia, bo to nic nie da

gErBeR, pkt 3 regulaminu - precyzuj tematy, dostosuj się

odnośnie progów to najgorzej jest przy przednich nadkolach z lewej strony wpadł mi lewarek dalsza cześć jest zdrowa, a co do eksploatacji to auto obecnie stoi w garażu i raz na jakiś czas wyjedzie żeby go przepalić obecnie dostałem służbówkę i nią teraz jeżdżę

Czyli trzeba spawać podłogę, bo wymiana poszycia nic nie da. Jeśli autem masz normalnie jeździć, a reszta jest w dobrym stanie to zrób to w miarę dobrze i śmigaj dalej - jedyne co wydaje mi się bezsensowne to malowanie całości, no chyba że planujesz jakiś projekt ze swoim mk3 ogarnąć

ForeCast, cos tam panuje jakąś mam tam wizje a odnośnie podłogi to jest ogarnięta na cacy była robiona w 2010, konserwowana, zaspawane wszystkie dziury po korkach odtworzone wygłuszenie pomalowane i ogólnie została dokładnie zrobiona

No ale tą część z progiem ktoś ominął, albo po prostu zżarło ją przez ostatnie 2 lata, bo jeśli podnośnik Ci się wbija w podłogę to to jest właśnie wina konstrukcji. Poza tym widzę, że auto masz ogarnięte, więc myślę że warto trochę kasy włożyć w niego

nie podnosi sie aut za progi lewarkiem >10lat, szczegolnie VAG-ow bo progi sie gna, krzywia itp.. wystarczy spojrzec na progi golfow 4, octavii, seatow itp.. kazdy jeden pogiety, szczegolnie te ranciki..

jak juz podnosic to na podnosniku i tez gdzies za elementy konstrukcyjne..

co do mk3 to ciezko doradzac, bo kase wladowales, ale dalej ladowac to sie mija z celem, bo rdza wyjdzie po nastepnej zimie, a auto straci na wartosci..
wylakieruj po taniosci pod handel i tyle. Nie ma co doradzac, wez kartke dlugopis, policz sobie ile masz wolnych srodkow, ile mozesz wydac na auto i co Ci sie bardziej oplaca, kieruj sie liczbami

Ja tym bardziej nie malowałbym na handel. Jak ma sprzedać to niech sprzeda tak jak stoi. A jak chce sobie zrobić to niech odbuduje wnętrze progów i wymieni poszycie, pomaluje pod kolor auta albo na czarno barankiem, błotniki wymieni i pomaluje, reparturkę tak samo, następnie porządna polerka całego auta i będzie prawie jak nowe. W 1k - 1,3k PLN powinno się zmieścić za taką robotę. Jak będzie to zrobione porządnie i porządnie zakonserwowane to przez 2 lata nie ma prawa wyjść rudzielec na tym.