Strona 1 z 2

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: czw lut 03, 2011 15:40
autor: scrag
Witam wszystkich forumowiczów, to mój pierwszy post (nie licząc tego w dziale "powitania'), jestem tu nowy, więc z góry przepraszam, jeśli ten temat nie nadaje się do tego subforum.

Ale do rzeczy; miałem ostatnio kolizję, wjechałem w tył pojazdu przede mną (VW T4). Zniszczeniu w moim samochodzie uległ przód: lampy, zderzak, chłodnica, wentylator, atrapa chłodnicy, błotniki, maska. Dodatkowo wystrzeliły obie poduszki powietrzne.

A teraz zasadnicze pytanie do Was; co byście zrobili na moim miejscu, tzn. czy opłaca się naprawiać jeszcze ten samochód, czy lepiej go sprzedać na części/zezłomować?
Jeśli naprawiać, to ile by mniej więcej wg Was powinna w całości (części + robocizna) wynieść taka naprawa? Sam samochód jest pewnie wart maks. 4 tys. PLN, więc czy opłaca się w niego jeszcze ładować kasę jest zasadniczą kwestią.

Co do opcji pozbycia się go, to za ile mniej więcej można by go opchnąć?

Obraz uszkodzeń widać na załączonych zdjęciach.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: czw lut 03, 2011 16:55
autor: skaktus
To czy się opłaca to zależy od ciebie... Jak byś się postarał, to części byś znalazł na szrocie i nawet z naprawą byś zszedł poniżej 2 tyś zł. Jak masz znajomego co wie conieco o aucie to możecie robić razem i jeszcze bardziej schodzić z ceny. Czasem można dorwać np. 3 po dzwonie za ochłapy pieniędzy, więc wtedy naprawa w własnym zakresie całkowicie opłacalna.

Po 2 czy ci się chce w ogóle ? Niektórzy z forum na auta warte 2 - 3 kawałki dają po 20 tyś na tuning więc to bardziej zależy od osoby niż stanu technicznego.

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: czw lut 03, 2011 18:11
autor: Marcin TDI
jak podłużnice bardzo nie ucierpiały to ja bym go zrobił bo części takie drogie nie są do mk3

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: czw lut 03, 2011 18:37
autor: skaktus
Podłużnice wyglądają na całe. Główna siła pewnie skupiła się na chłodnicy i tym co za nią. Jeśli ktoś ma zacięcie i trochę wiedzy zrobi auto w rozsądnych cenach.

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: czw lut 03, 2011 18:54
autor: Marcin TDI
a widzisz kolego podłużnice na zdjęciach? bo ja nie.

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: czw lut 03, 2011 19:08
autor: vr6syncro
jak by dobrze poszukał to można znaleźć części w kolorze (lub minimalnie innym odcieniu, więc odpada lakierowanie), o ile podłużnice nie dostały to poskładać to do kupy to pikuś, wystarczy tylko chcieć, dużo gorsze chłopaki leczyli i jeżdżą do dziś

Re: Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: czw lut 03, 2011 19:32
autor: skaktus
Marcin TDI pisze:a widzisz kolego podłużnice na zdjęciach? bo ja nie.
Napisałem "wyglądają" więc tylko przypuszczam po wyglądzie a co jest pod zderzakiem nikt nie wie. Jak kolega pisze wyżej - już gorsze naprawiono z dobrym skutkiem, ale żeby nie przesadzać że totalnego złoma się robi.

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: czw lut 03, 2011 20:42
autor: Shmatan
Zależy jaki stan reszty - jak wiesz że silnik dobry, że rdza nie je, że wnętrze w dobrym stanie i ogólnie "wiesz co masz" to naprawiaj.

...a przy okazji możesz wrzucić vento front :bigok:

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: czw lut 03, 2011 21:37
autor: scrag
skaktus pisze:Po 2 czy ci się chce w ogóle ? Niektórzy z forum na auta warte 2 - 3 kawałki dają po 20 tyś na tuning więc to bardziej zależy od osoby niż stanu technicznego.
No fakt, to raczej kwestia samych chęci i przywiązania do auta. Ja jakoś emocjonalnie nie jestem z nim związany, więc nie będzie mi szkoda się go pozbyć. W końcu to tylko pierwszy samochód, więc nie ma tragedii - był ten, będzie inny. Life goes on ;)
Shmatan pisze:Zależy jaki stan reszty - jak wiesz że silnik dobry, że rdza nie je, że wnętrze w dobrym stanie i ogólnie "wiesz co masz" to naprawiaj.
Tego czy "reszta" jest 100% sprawna nie byłbym taki pewien, w końcu przeszło 16-letnie auto ma prawo się psuć. Więc całkiem możliwe, że nawet po jego "reanimacji" wyszłoby coś nowego.

W każdym razie dzięki Wam za wszystkie odpowiedzi, rozjaśniło mi to sytuację. Skłaniam się zatem ku opcji rozstania z moim Golfikiem; tak będzie najrozsądniej w moim wypadku, jako że nie mam zapału ani motywacji, żeby go przywrócić do życia.

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: czw lut 03, 2011 22:21
autor: MaciuśLDZ
Jeżeli masz zamiar się z nim pozbyć, to zobacz może masz coś ciekawego w wyposażeniu itd i to też da się sprzedać :) Po prostu albo sprzedawaj na części, albo wystaw go jako dawcę za małe pieniądze i po sprawie :)

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: czw lut 03, 2011 22:34
autor: Marcin TDI
scrag, ile za niego chcesz?

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: pt lut 04, 2011 17:55
autor: scrag
Marcin TDI, no nie wiem, jaka byłaby rozsądna cena; czy np. 2K PLN to jest za dużo, czy nie? Poza tym póki dowód rejestracyjny jeszcze nie trafił od Policji do mojego Wydziału Komunikacji, to na razie mam związane ręce i nic nie mogę ruszyć w temacie pozbycia się go.

Re: Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: pt lut 04, 2011 18:49
autor: skaktus
scrag pisze:Marcin TDI, no nie wiem, jaka byłaby rozsądna cena; czy np. 2K PLN to jest za dużo, czy nie? Poza tym póki dowód rejestracyjny jeszcze nie trafił od Policji do mojego Wydziału Komunikacji, to na razie mam związane ręce i nic nie mogę ruszyć w temacie pozbycia się go.
2k jeśli ma klimę, dość dużą pojemność i całkiem miło wyposażony. Inaczej to nie sprzedasz. U mnie na osiedlu stoi trochę podjedzony, ale z klimą i innymi bajerami mk3 za 3400.

Kolizja = dylemat: naprawiać czy złomować?

: pt lut 04, 2011 19:21
autor: scrag
skaktus pisze:2k jeśli ma klimę, dość dużą pojemność i całkiem miło wyposażony. Inaczej to nie sprzedasz. U mnie na osiedlu stoi trochę podjedzony, ale z klimą i innymi bajerami mk3 za 3400.
No to trochę poszalałem z tą ceną :] Mój nie ma ani klimy, ani elektrycznych szyb. To jest automat, zagazowany.