Śruby nie rozrobiłem , bo pożyczonymi kluczami torx (takie fajkowe) numerem t40 nie dało się nic zrobić ,więc nie kombinowałem na siłę . Po południu przejdzie brat on ma takie ''walizkowe'' więc się obada - jak nic nie zdziałam to podjadę do kumpla to coś się dospawa czy rozwierci
![chytry :chytry:](./images/smilies/chytry.gif)
Mam też z czasów maluchów i dużych fatów takie ''rozwiertaki'' gwint na tym jest taki ślimakowy , ale nigdy tym nie miałem okazji wykręcać śruby więc nawet nie wiem jak to działa
![blush :blush:](./images/smilies/blush.gif)