Po włączeniu nawiewów czy to zimny czy ciepły po prostu śmierdzi takim dusznym czymś stęchlizną.
Po włączeniu klimy z obiegiem wewnętrznym zapach znika jednak po włączeniu klimy z obiegiem zewnętrznym lub po jej wyłączeniu zaczyna walić aż tak nie przyjemnie.
Oto co było robione ostatnio, wymiana filtra z węglem aktywnym około 5tys. temu (wygląda dobrze pachnie również), nabijanie klimy 17.04, oznowanie całego samochodu 2x po 20minut z włączoną klimą z obiegiem wewnętrznym.
Dywaniki mam suche, wykładzinę też, szyby nie parują.
Czy to parownik? czy wystarczy napsikać WURTHa do nawiewów i przejdzie bo już grzebie trochę przy tym i fundusze się kończą a efektu nie ma.
Jakby ktoś mógł to prosiłbym o linka jak dobrać się do tego parownika.
Dodatkowo pytanie tak jak na zdjęciach poniżej czy u was też pod filtrem kabinowym robi się takie bagienko, jest mokro? Filtr kabinowy mam suchy dolot do dmuchawy też.
Z góry dzięki za propozycje
![Obrazek](http://iv.pl/images/01837863274455056577.jpg)
![Obrazek](http://iv.pl/images/63095330592001326773.jpg)
![Obrazek](http://www.iv.pl/images/97251874860838572540.jpg)
![Obrazek](http://www.iv.pl/images/01033686394958528888.jpg)