W samochodzie zostały dziś wymienione wszystkie płyny,wymienione części przedniego zawieszenia,po oględzinach wszystko jest w dobrym stanie.
Sprężyny tylnego zawieszenia były wymieniane jakieś 5 lat wstecz,więc są OK.
Co do zapachu to część została usunięta,samochód cały dzień wietrzony,na noc wsypałem kawy(niestety miałem tylko mieloną) i ułożyłem w aucie 2 rozkrojone jabłka,podobno to dobre sposoby na pozbycie się smrodu.Całe auto "uprałem" pianką do tapicerek,w wloty wentylacyjne zastosowałem piankę(w sumie po przejechaniu kilku km z dmuchawą na pełną moc smród ustał bez stosowania pianki)teraz z nawiewów leci lekka nutka cytryny
Największy problem będzie z tylną kanapą,myszy urządziły sobie z niej toaletę i lekko czuć mysi mocz...Prałem ją pianką,odkurzałem,wietrzę ją cały dzień.
Właśnie podsufitki nie czuć.Jedyny największy problem to ta kanapa,ale ja się z nią rozprawię.
Jak ktoś ma jeszcze jakieś pomysły to pisać.