Forum.VWGolf.pl

Witam, ostatnio wracając moim golfem zauwazylem ze z tylu strasznie pracuje zawieszenie z prawej strony doslownie jak by nie bylo sprezyn na dziurach efekty mozna było porownac do orania pola ursusem.
Wysiadam z auta a prawa strona praktycznie wisi blotnik byl tak nisko ze prawie obcieral o opone.
Zajechalem na kanal - pierwsza mysl ze sprezyna pekla jednak to nie to.
Jak samochod przestoi noc to samo sie podnosi do poprzedniego stanu, jednak jak ponaciskam energicznie prawa strone to znowu opada, sprezyna i amortyzator całe, pytanie czy to sprężyna sie juz wyeksploatowała ?
Nie mam pojecia co to moze byc, a za 3 dni komczy mi sie przeglad, z gory dziekuje za pomoc pozdrawiam.
Ps. Pacjent Golf 4 1.9 1998r

amortyzator się blokuje możliwe że od mrozu

U mnie ostatnio na mrozach dosc mocno walilo zawieszenie. Teraz narazie jest cisza. Mam zalozone amorki sascha gazowe i tu pytanie czy jest mozliwe ze przy -20 one przymarzaja? Niby sie jezdzi OK, tylko stukaja.

seaman1982 pisze:jest mozliwe ze przy -20 one przymarzaja?

nie wiem co tam się dzieje ale często hałasują przy większych mrozach bo jak zamarzną to jest sztywno jak byś na klockach zamiast amorach jechał

Mi że dwa lata temu zamarzał. Jak kolega opisuje nisko siedział. Wymiana pomogła. Najlepsze jest to że test na stacji diagnostycznej mówił że amorek ok a nic nie pracował