Strona 1 z 2

korektor siły hamowania, wycięty

: sob lut 20, 2016 12:08
autor: amator303
Dzień dobry.

Mój samochód to:

golf 3 , 1.9D 1Y, 1996

samochód nie posiada ABS

Latem mechanik wyciał mi korektor siły hamowania w moim samochodzie - był uszkodzony. Zamiast korektora wstawił trójnik.

Czy pozostawienie samochodu bez tego korektora jest bezpieczne?

Wpadłem ostatnio w dziwny poślizg na mokrej nawierzchni, na zakręcie i na lekkim zjeździe w dół. Prędkość była niewielka. Był to teren zabudowany. Zarzuciło mi tył. Ne jestem w stanie określić czy w tym momencie hamowałem, ale wszystko jest możliwe. Działo się to dosyć szybko. Mimo wszystko jakby ktoś za mną lub przede mną jechał byłby dzwonek.

Nie wiem czy mogę winić brak korektora czy raczej moją kiepską jazdę.

Korektor został wycięty, prawdopodobnie z całym jego mocowaniem.

Drugi mechanik stwierdził, że jest możliwość montażu korektora i jego części ze SZROTU.

Czy taki korektor działa na zasadzie: WŁĄCZONY - WYŁACZONY (0 albo 1), czy raczej jest WŁĄCZONY powiedzmy procentowo - raz wciśnięty na 30%, raz 10%, raz 70% ?

Ciężko chyba będzie go odpowiednio wspawać ponownie ? W odpowiedniej pozycji i odległości?

Co sądzicie na ten temat?


<peace>

korektor siły hamowania, wycięty

: sob lut 20, 2016 14:18
autor: hak64
Wycięcie korektora może powodować takie niespodzianki, z jaką się spotkałeś. Korektor częściowo blokuje przepływ płynu hamulcowego do tylnych kół, przez co przód hamuje mocniej (tak właśnie być powinno). Brak korektora powoduje, że lekki tył hamuje szybciej (koła się blokują), przez co na łuku drogi może cię własna pupa wyprzedzać. Korektor działa stale, nie da się go włączać, ani wyłączać.

Re: korektor siły hamowania, wycięty

: sob lut 20, 2016 14:36
autor: amator303
hak64 pisze:Wycięcie korektora może powodować takie niespodzianki, z jaką się spotkałeś. Korektor częściowo blokuje przepływ płynu hamulcowego do tylnych kół, przez co przód hamuje mocniej (tak właśnie być powinno). Brak korektora powoduje, że lekki tył hamuje szybciej (koła się blokują), przez co na łuku drogi może cię własna pupa wyprzedzać. Korektor działa stale, nie da się go włączać, ani wyłączać.
Dzięki za odpowiedź.

Rozumiem, że dobry mechanik może prawidłowo wspawać nowy korektor? Czy już zawsze można się spodziewać niespodzianek?

korektor siły hamowania, wycięty

: sob lut 20, 2016 22:51
autor: RobstonKoro
Pewnie masz trójnik ale nie masz dławików, które hamują przepływ(tak działa korektor). Jeśli masz tylko trójnik to tył hamuje z taką siłą jak przód i tutaj jest przyczyna uciekania tyłu

Re: korektor siły hamowania, wycięty

: ndz lut 21, 2016 20:47
autor: amator303
RobstonKoro pisze:Pewnie masz trójnik ale nie masz dławików, które hamują przepływ(tak działa korektor). Jeśli masz tylko trójnik to tył hamuje z taką siłą jak przód i tutaj jest przyczyna uciekania tyłu
Dzięki za odpowiedź.

Co proponowałbyś zrobić, wspawać jakiś używany korektor czy wstawić dławiki?



<peace>

korektor siły hamowania, wycięty

: pn lut 22, 2016 10:15
autor: RobstonKoro
jak rozumiem ciągniesz 1 przewód od pompy na tył i tam trójnik? to dajesz dławik np.od skody felicji przy pompie od razu i tyle

korektor siły hamowania, wycięty

: ndz mar 06, 2016 23:07
autor: piotrek1313
Korektora wywalać nie wolno. Mechanika co go wyciął za jaja powiesić :hmm: .
Moja rada - przywróć do stanu poprzedniego t.j. zamontuj korektor i po temacie. w używki lepiej się nie baw chyba, że masz jakiegoś pewniaka. Kupisz g...o i będziesz pięć razy do jednej roboty podchodził. Na allegro nowe zamienniki chodzą po 165zł. Na hamulcach dużo nie oszczędzisz. Tak na marginesie czasami oglądam sobie filmiki na youtube w stylu "polskie drogi" i już widziałem tam kilka porządnych dzwonów gdzie ewidentnie przyczyną wypadku był zastany lub usunięty korektor.
Pozdro

Re: korektor siły hamowania, wycięty

: pn mar 07, 2016 11:09
autor: machul333
piotrek1313 pisze:Korektora wywalać nie wolno. Mechanika co go wyciął za jaja powiesić :hmm: .
Moja rada - przywróć do stanu poprzedniego t.j. zamontuj korektor i po temacie. w używki lepiej się nie baw chyba, że masz jakiegoś pewniaka. Kupisz g...o i będziesz pięć razy do jednej roboty podchodził. Na allegro nowe zamienniki chodzą po 165zł. Na hamulcach dużo nie oszczędzisz. Tak na marginesie czasami oglądam sobie filmiki na youtube w stylu "polskie drogi" i już widziałem tam kilka porządnych dzwonów gdzie ewidentnie przyczyną wypadku był zastany lub usunięty korektor.
Pozdro
Albo nieumiejętność hamowania , sam korektor świadomie wywaliłem i nawet robiłem testy czy jest możliwe obrócić samochód hamujac ostro.
I jakoś mi się to nie udało a robiłem to na różnych nawierzchniach.

korektor siły hamowania, wycięty

: pn mar 07, 2016 12:02
autor: darwaz
machul333 pisze:Albo nieumiejętność hamowania , sam korektor świadomie wywaliłem i nawet robiłem testy czy jest możliwe obrócić samochód hamujac ostro.
I jakoś mi się to nie udało a robiłem to na różnych nawierzchniach.
Jak możesz to nie pisz takich rzeczy bo jeszcze ktoś pomyśli że to prawda i wyjmie ten korektor a potem się zawinie na słupie. Pojedź sobie na śliskiej nawierzchni dynamicznie po rondzie i i zacznij hamować to zobaczysz po co Ci korektor. To że akurat twoje auto nie zawija się tyłem jak hamujesz to nie znaczy że korektor nie jest potrzebny. Równie dobrze możesz mieć zużyte hamulce z tyłu i słabiej hamują niż powinny. Ja testowałem hamowanie z i bez korektora w układzie takim jak mk2 gti(przód tarcze, tył tarcze wszystko nowe). Bez korektora można było się zabić.
amator303 pisze:Latem mechanik wyciał mi korektor siły hamowania w moim samochodzie

Pojedź do tego mechanika i mu wbij klucz do kół w czoło. Żaden mechanik nie ma prawa ingerować w układ hamulcowy zmieniając jego konstrukcję i to jeszcze w taki sposób który zagraża życiu. Auto nie przejdzie legalnego przeglądu z takim trójnikiem. To nie jest kwestia mojej nadgorliwości bo sam mam modyfikacje które nie powinny przejść przeglądu, tylko że żadna nie ma wpływu na bezpieczeństwo.

Re: korektor siły hamowania, wycięty

: pn mar 07, 2016 14:13
autor: machul333
darwaz pisze:
machul333 pisze:Albo nieumiejętność hamowania , sam korektor świadomie wywaliłem i nawet robiłem testy czy jest możliwe obrócić samochód hamujac ostro.
I jakoś mi się to nie udało a robiłem to na różnych nawierzchniach.
Jak możesz to nie pisz takich rzeczy bo jeszcze ktoś pomyśli że to prawda i wyjmie ten korektor a potem się zawinie na słupie. Pojedź sobie na śliskiej nawierzchni dynamicznie po rondzie i i zacznij hamować to zobaczysz po co Ci korektor. To że akurat twoje auto nie zawija się tyłem jak hamujesz to nie znaczy że korektor nie jest potrzebny. Równie dobrze możesz mieć zużyte hamulce z tyłu i słabiej hamują niż powinny. Ja testowałem hamowanie z i bez korektora w układzie takim jak mk2 gti(przód tarcze, tył tarcze wszystko nowe). Bez korektora można było się zabić.
amator303 pisze:Latem mechanik wyciał mi korektor siły hamowania w moim samochodzie

Pojedź do tego mechanika i mu wbij klucz do kół w czoło. Żaden mechanik nie ma prawa ingerować w układ hamulcowy zmieniając jego konstrukcję i to jeszcze w taki sposób który zagraża życiu. Auto nie przejdzie legalnego przeglądu z takim trójnikiem. To nie jest kwestia mojej nadgorliwości bo sam mam modyfikacje które nie powinny przejść przeglądu, tylko że żadna nie ma wpływu na bezpieczeństwo.

Jadąc tak po rondzie to ja ci bez hamulca mogę obrócić samochód więc taki przykład jest do bani .

Ale co do takiego mechanika przyznam ci racje , wycinajac korektor powinien przynajmniej założyć zweżki od np. opla które mają takie rozwiazanie zamiast korektora.
Zostawienie pełnej siły hamowania komuś kto nie jest tego świadomy może doprowadzić do wypadku.

Re: korektor siły hamowania, wycięty

: pn mar 07, 2016 19:55
autor: piotrek1313
machul333 pisze:
piotrek1313 pisze:Korektora wywalać nie wolno. Mechanika co go wyciął za jaja powiesić :hmm: .
Moja rada - przywróć do stanu poprzedniego t.j. zamontuj korektor i po temacie. w używki lepiej się nie baw chyba, że masz jakiegoś pewniaka. Kupisz g...o i będziesz pięć razy do jednej roboty podchodził. Na allegro nowe zamienniki chodzą po 165zł. Na hamulcach dużo nie oszczędzisz. Tak na marginesie czasami oglądam sobie filmiki na youtube w stylu "polskie drogi" i już widziałem tam kilka porządnych dzwonów gdzie ewidentnie przyczyną wypadku był zastany lub usunięty korektor.
Pozdro
Albo nieumiejętność hamowania , sam korektor świadomie wywaliłem i nawet robiłem testy czy jest możliwe obrócić samochód hamujac ostro.
I jakoś mi się to nie udało a robiłem to na różnych nawierzchniach.
To sprawdź, najlepiej na rolkach, sprawność hamulców z tyłu :chytry:
Może faktycznie zużyte, albo rozpieraki się pozacinały.
Generalnie to nie chodzi o to żeby sobie robić testy w kontrolowanych warunkach bo takie rzeczy wyjdą zawsze w sytuacji awaryjnej - ktoś ci zajedzie drogę, walniesz po hamplach, dupę lekko rzuci i po zawodach. Korektor, nawet oryginał +/- 300zł to równowartość mandatu za stłuczkę, ale dochodzi jeszcze parę godzin czekania na niebieskich, zwyżka oc przez rok czy dwa, punkty karne, naprawa własnego pojazdu, no i kupa wstydu. Już nie mówię nawet o narażaniu życia lub zdrowia.
Z rondem zgadzam się świetny przykład, sam tak zawsze sprawdzam :food:
Alternatywą dla "normalnego" korektora jest korektor stosowany w fiace siena - taka jakby mała tulejka, montowana chyba na wyjściu z pompy hamulcowej. Tak czy siak ja bym przywrócił do stanu fabrycznego.
Pozdro

Re: korektor siły hamowania, wycięty

: sob mar 12, 2016 16:26
autor: amator303
Dziękuję Panowie za odpowiedzi.

Problem jest w tym, że korektor został wycięty a nie odkręcony.


Pytanie jest teraz takie:

Czy mechanik będzie potrafił wspawać nowy korektor w dokładnie tym samym miejscu i pod tym samym kontem jak było w oryginale?

Odchylenie kilku stopni może przynieść równie nieoczekiwane zachowanie samochodu jak brak korektora.

Czy to tutaj powinien być korektor?

Obrazek

korektor siły hamowania, wycięty

: sob mar 12, 2016 22:24
autor: piotrek1313
No to geniusz mechanik :helm:
Nie wiem jak u Ciebie to było zamontowane, ale teoretycznie dobrze by było jakbyś załatwił oryginalne mocowania z takiego samego auta (czyt: wyciął na szrocie) najlepiej z elementem karoserii do którego jest wszystko przyspawane. Ogarnięty spawacz nie będzie miał problemu z przyspawaniem. Pamiętaj tylko o dobrym zabezpieczeniu przed korozją żeby po roku ruda nie przeżarła spawów.
Później zostanie tylko kwestia wyregulowania sprężyny napinającej, ale to już w jakiejś serwisówce trzeba by zleźć (w każdym aucie jest inna metoda - raz na pustym, raz na załadowanym ilomaś kg, z dynamometrem itp) albo na czuja + metoda z rondem na mokro. A przy okazji przeglądu wyjdzie na rolkach czy jest ok.
Pozdro

Re: korektor siły hamowania, wycięty

: sob mar 12, 2016 23:17
autor: kopalniak
piotrek1313 pisze:Później zostanie tylko kwestia wyregulowania sprężyny napinającej, ale to już w jakiejś serwisówce trzeba by zleźć (w każdym aucie jest inna metoda - raz na pustym, raz na załadowanym ilomaś kg, z dynamometrem itp) albo na czuja + metoda z rondem na mokro. A przy okazji przeglądu wyjdzie na rolkach czy jest ok.
Pozdro
Jak poruszyłem ten temat z mechanikiem na przeglądzie , to był zdziwiony i mówił , że pierwsze słyszy o regulacji korektora. Powiedział , że nie wie w jaki sposób to zrobić , ale że można by spróbować na rolkach
Nie wiem , czy to odosobniony przypadek , czy rzeczywiście ludzie nie wiedzą w jaki sposób poprawnie to wyregulować...
Dodam , że stacja kontroli pojazdów jest już z 25lat
Jest tutaj ktoś , kto faktycznie ustawiał korektor w warsztacie według jakiś wskazań ? Nie mówię tutaj o samowolce - metodzie prób i błędów , tylko o jakiś faktycznych danych według , których powinien być ustawiony korektor . :bajer: