Forum.VWGolf.pl

Witam, jestem tutaj nowym użytkownikiem forum.
Mam problem z opadającym przednim prawym kołem. Gdy podniosę auto lewarkiem, postawię je na podstawce, zdejmę koło, wahacz opada tak, że nie mogę potem założyć z powrotem koła. Muszę wtedy podnieść lewarkiem wahacz, żeby koło luźno wlazło na swoje miejsce(tj. między ziemią a tarczą). Podejrzewam, że może być to wina tulei zaznaczonej na czerwono.
Jeśli dobrze to zdiagnozowałem, to jak powinienem się za to zabrać.
Druga sprawa to piszczący pasek wieloklinowy. Jest maksymalnie naciągnięty, lecz gdy jest zimny silnik,(pasek) dźwięk jest bardzo brutalny dla ucha. Gdy silnik chwilę pochodzi, pasek się nagrzewa i piszczenie ustaję, co może być tego przyczyną?

Za nisko podnosisz auto dlatego masz problem czy to wina tulei raczej nie gdyż widać na zdjęciu że jej coś zostało i nie jest na maxa oberwana.

wroclawianin pisze:Druga sprawa to piszczący pasek wieloklinowy

Po pierwsze sprawdź koło pasowe czy się nie kiwa na boki podczas pracy silnika, po drugie polej pasek wodą (bądź psiknij plakiem) jak ustąpi będzie to raczej wina wyjechanego paska bądź koła pasowego. Dobrze wymienić obie rzeczy odrazu.

A gdzie Ty masz stabilizator?Chyba ,że nie wszystkie golfy miały ,ale w td raczej powienien być.To też jest wina tego ,że koło za nisko opada podczas podnoszenia auta.A po drugie jak kolega wyżej napisał ,za nisko auto podnosisz.

Jeśli chodzi o pasek, to koła się nie kiwają, podczas pracy silnika jak i przy wyłączonym i zdjętym pasku. Psiknąłem wd-40 na pasek i koła wieczorem, poczekałem aż troszkę odparuje i uruchomiłem silnik. Pisk trochę ucichł, lecz rano było to samo, pisk. Ale silnik pochodził 2-3 minuty, i pisk ucichł.
Jeśli chodzi o podnoszenie auta, to faktycznie macie rację, może trochę za nisko podnoszę.

niestety nie tylko pasek się zużywa i trzeba go wymienić,ale koła pasowe też w końcu ulegają zużyciu.

wroclawianin pisze:Podejrzewam, że może być to wina tulei zaznaczonej na czerwono.

A ja podejrzewam,że jak koło opada za nisko,to nie tuleja za to odpowiada,tylko brak talerzyka na McPhersonie nad kielichem pod maską

wroclawianin pisze:pasek się nagrzewa i piszczenie ustaję, co może być tego przyczyną?

To że świece żarowe już nie grzeją i jest mniejsze zużycie prądu,a tym samym-alternator nie stawia już takiego oporu,a świece grzeją dużo dłużej niż ich kontrolka przed odpaleniem.
Druga sprawa-trzeba się przyjrzeć dużemu kołu pasowemu,czy nie chwieje się na boki.Jeśli tak,to trzeba to jak najszybciej zrobić.Poszukaj tematu o gibającym się kole pasowym i ewentualnych skutkach.

Koło pasowe nie chwieje się, jedynie wibracje silnika wpływają na jego ruch, nie jest on jakiś wielki. Wibracje silnika nim trzęsą, ale trzęsienie to jest równie z trzęsieniem silnika. Kilka dni temu, rano miałem zaparowanie szyby, włączyłem ogrzewanie tylnej i wtedy pasek strzelił. Więc to może alternator stawia właśnie za duży opór? Chodź jego koło kręci się wręcz idealnie, nie czuć w jego pracy nic niepokojącego.

wroclawianin pisze:Więc to może alternator stawia właśnie za duży opór? Chodź jego koło kręci się wręcz idealnie, nie czuć w jego pracy nic niepokojącego.

Przeczytaj ze zrozumieniem mojego poprzedniego posta.
Alternator stawia opór,gdy produkuje dużo prądu.