Forum.VWGolf.pl

Witam kolegów forumowiczów, zamarzły mi przy naszych 30stopniowych mrozach amorki, potem rozbujały się ale już kompletnie nie trzymają.. znalazłem poradę wymiany, oraz skan z czego się wszystko składa
ale nie wiem w jakiej kolejności zakładać odbój, sprężynę, osłonę(gumowa harmonijka) głupia sprawa i pytanie ale obecnie mam tylko amortyzator i sprężynę, kupiłem wszystko co trzeba i nie chcę czegoś na odwrót pozakładać;) tak więc patrząc na powyższe zdjęcie co po sobie i jaką stroną powinno iść? pozdrawiam

Przecież jest pięknie opisane na tym schemacie co i jak, więc czego więcej można chcieć?

jak się rozbiera pierwszy raz, a ma montować coś co zawiera dodatkowe elementy to lepiej zapytać niż potem dwa razy składać;) znalazłem już zdj. jak to ma wyglądać, może komuś się przyda
pozdrawiam

Latirro napewno się przyda tylko powiedz czy do rozkręcenia wszystkiego trzeba mieć ściągacz? Bo przymierzam się do wymiany górnych elementów,bo stuka z tyłu choć amorki mam dobre ale czekam aż mrozy odpuszczą. Pozdro

jjaworskyy, amortyzatory stukają zimą z powodu zamarznięcia wilgoci w oleju.
Mogą też ci stukać z powodu braku pierścionka lub słabo dokręconego talerzyka górnego. Nie potrzeba ściągacza do tylnych spręzyn.

Nie no stukały już przed zimą. Raczej te elementy sie zużyły bo w wakacje wymieniałem amorki i nie pomyslałem zeby za jednym razem wymienić te elementy. Ale niema dużo robty przy tym więc dam rade

tak jak koledzy pisali do tylu sciagacza nie potrzeba, ja wczoraj polamalem jeden klucz 16, w dodatku nie moj:/ we wtorek jade na cieply dobrze wyposazony garaz i wymienie wszystko za jednym razem, kupilem wszystkie gumowe elementy siedzace w kielichu zeby juz nic nie stukalo i oczekuje tego dnia kiedy znow powroci przyczepnosc:) pozdrawiam

latirro pisze:tylu sciagacza nie potrzeba

przy zastrzeżeniu że jest zwykłe, przy usportowionym może być różnie.

mialem na mysli zawieszenie standardowe, a sportowe chyba jest jeszcze nizsze z tego co mi wiadomo;) pozdrawiam

tak ale co z tego, spręzyna w obnizonym może być na tyle długa (bez obciazenia) że bez sciagacza p rzy odkręcaniu górnej nakrętki mozesz od niej zdrowo oberwac w twazr

po dzisiejszej wymianie amortyzatorow z tylu i z przodu stwierdzam ze wstawienie nowych sprezyn z tylu jest niemal niemozliwe bez sciagacza:) w 3osoby nie bylismy w stanie wystarczajaco ich ugiac aby przylapac z gory, z przodu montaz jest duzo prostszy bo sciskamy sprezyne sciagaczem i skladamy calosc poza autem, do spasowania calego kompletnego nowego tylu trzeba duzo sprytu i cierpliwosci;)

latirro pisze: w 3osoby nie bylismy w stanie wystarczajaco ich ugiac aby przylapac z gory

Oj tam...cieniasy jesteście
Ja zmieniałem i seryjne i sportowe bez ściągaczy.
Zdaje się,że tylko w Passacie kombi nie dałem rady,bo są dużo twardsze.

Michał_1977 pisze:Oj tam...cieniasy jesteście

Gruby się odezwał .
Też byłem totalnie zaskoczony twardością i długością sprężyn lattiro (nówki, oporne cholery). W lato robiłem tył w Jettce, wstawiałem springi od vento i nie musiałem absolutnie ściągać, wystarczyło dociśnięcie elementu od spodu przez jedną osobę.
Nadmienię, że dzisiejsza praca opiewała również o wymianę dolnych gum, które jak wiadomo, od razu nie wskakują na swoje miejsce.

tak jest dokladnie nowej sprezyny nie da sie zalozyc bez lekkiego scisniecia sciagaczem ale to na ktorej sie jezdzilo dluzszy czas mozna sciagac i zakladac bez sciagacza pozdro