Forum.VWGolf.pl

Witam, nie dawno pisałem tutaj o hałasie podczas jazdy na wprost, teraz zakładam nowy temat całkowicie, nie wiem czy dobrze ale wolę opisać tutaj co i jak. Po wymianie dwóch przegubów zew. oraz sprawdzeniu przegubów wew., wymianie 3 osłon przegubów i starannie zmontowaniu całego napędu, tydzień spokoju.

Po tygodniu około zaczał sie kolejny hałaś, tym razem typowe "skrzypienie" , zadne basowe buczenie, huczenie, tylko hałas o dźwięku skrzypienia, oraz charakterystyce jakby sinusoida, czyli ze zmianą intensywności (coś jakby obrót elementu) , przejrzany na kanale cały napęd, zawieszenie, nic o nic nie trze, zmienione koła, to samo, hałas pojawia się w momencie skrętu kół w lewo i jazdy tak, (wyjazd ze skrzyżowania, rondo) raz jak zrobiłem kółeczko na wiekszym rondzie, to poczułem aż zapach przytopionej gumy? lecz nie dam głowy uciąć że to własnie z mojego samochodu.

Panowie, jakieś pomysły macie co do tego? jak pisałem, przeguby ok, osłony także, elementy zawieszenia w porządku. Nie wiem jakieś łożysko na amorku albo sprężyna może mieć jakiś związek?
Dodam że w skrzyni biegów dośc konkretny luz mi się pojawił, (jak podniosę koło w górę i nim kręce, wyczuwalny luz o ok. 1/4 obrotu?)
Proszę o jakieś porady, bo sam już nie mam na to pomysłu, pozdrawiam serdecznie wszystkich fanów VW!:)

miałem ten problem
u mnie okazało sie ze osłona tarczy hamulcowej trze o mocowanie wahacza.
najlepiej to wyciac lub wykręcić.
po tym zabiegu hałas ustał.

Zabierz WD 40 wjedz na kanał i posikaj wszystko... Gumy od stabilizatora i jego łaczniki, wszysstko co sie porusza. Nic tym nie popsujesz.. Mogą skrzypieć łożyska w kolumnie mcpersona. Nsa postoju moze być cicho a w zakręcie masz zawsze dociążony jeden amortyzator i moze dlatego skrzypi a moze na odwór jak jest odciążony to skrzypi.

ja miałem też takie skrzypienie, ale dokreciłem maglownice i przestało

wybaczcie za chwilową mą nieobecność tutaj, Johnatan moja wersja golfika nie posiada stabilizatorów skrętu, także twój pomysł odpada, a to że WD40 nie jest szkodliwe dla jakichkolwiek elementów, no to proszę cię, nie jestem cukiernikiem, w końcu nie długo bronię tytuł technika poj. sam. ;>?
Słuchajcie Panowie, muszę wjechać jeszcze raz na kanał, i popatrzyć na maglownicę, tak jak kolega mówi, ostatnio jak pokonywałem trasę ok 150 km to wyczułem kilka razy dziwne zachowanie układu kierowniczego, w sensie ze wcześniej był perfekcyjny, brak najmniejszego luzu, a teraz miałem kilka razy odczucie jakby jakiegoś luzu czy tańczenia samochodu delikatnego, sprawdzę to i dam znać.
Myślałem o łożyskach właśnie na amorkach, lecz ten hałas ma jakby charakterystykę własnie jak to nazwałem sinusoidalną, (jakby koło ocierające w jednym miejscu o coś), dlatego nie wiem czy to może być to, ale warto luknąć.
Osłony tarcz hamulcowych raczej odpadają, ale przy okazji sprawdzę, jutro będę działał przy tym, dam znać co i jak, pozdrawiam:)

Przemowil pisze:Johnatan moja wersja golfika nie posiada stabilizatorów skrętu, także twój pomysł odpada, a to że WD40 nie jest szkodliwe dla jakichkolwiek elementów, no to proszę cię, nie jestem cukiernikiem, w końcu nie długo bronię tytuł technika poj. sam. ;>?

Nie wiem kim jesteś, uznałem że problem twój jest tak banalny ze na prawde jesteś cukiernikiem.. Nie bronie tytułu mechanika samochodowego, robie samochody i rozwiązuje taką sytuacje banalnie prosto. Jeźdze tam samochodem tak długo aż wymyśle w którym momencie i która część samochodu jak pracuje. Wracam na podnośnik sprawdzam tą rzecz. ewentualnie dokręcam i ewentualnie smaruje. jade jeszcze raz w trase po dziurskach i zakrętach i *#cenzura#*. Wracam na warsztat i szukam dalej. Jeżeli w zawieszeniu są elementy zużyte to je wymieniam. Jak jestem pewien że coś puka to wykreślam to z MENU skrzypiących rzeczy i do chodze do sedna sprawy ze na liście została mi 1 rzecz i ona musi skrzypieć. Może jesteście Leniami a moze cukiernikami. Ja tak robie, sprawdza się to, nie ma w aucie rzeczy której bym nie wyciszył. Moze i zajmie to czasami wiecej czasu ale i tak jest szybciej niż czekanie na odpowiedzi na forum kolegów którzy nie będąc przy tym mogą tylko proponować co moze być nie tak.

A zdajesz sobie sprawę z tego że inaczej się naprawia swój samochód gdy się już pracuje i , a inaczej gdy się jest uczniem i swój budżet jest raczej mocno ograniczony i opiera się głównie na jakiś wykonanych fuchach od czasu do czasu ?:)
Dlatego też nie moge pozwolić sobie na wymianę po kolei jak leci to tylko wygląda podejrzanie, dlatego cenie sobie "strzały w dziesiątkę" , a chyba zapytać kolegów na forum nie zaszkodzi?
"Może jesteście leniami a może cukiernikami" - he he, coś mi się wydaje że kolega sie tutaj uważa za jakiegoś guru, może nie wdam sie w dyskusję. :]
Lepiej napisze jak do czegoś dojdę z tym skrzypieniem, pozdro.

Przemowil pisze:A zdajesz sobie sprawę z tego że inaczej się naprawia swój samochód gdy się już pracuje i , a inaczej gdy się jest uczniem i swój budżet jest raczej mocno ograniczony i opiera się głównie na jakiś wykonanych fuchach od czasu do czasu ?:)

Zdaje sobie sprawe. Jestem po zawodówce. Nie mam pracy, mam w porfelu 20zł na 35km paliwa. Wiem że czasami fundusz nie pozwala ale można to psychicznie naprawić czyli nie zwracaj na to uwagi. i bądz pewien że to co puka to ma taki dzwięk i wiesz co to puka.

Przemowil pisze:he he, coś mi się wydaje że kolega sie tutaj uważa za jakiegoś guru, może nie wdam sie w dyskusję. :]

Nie jestem żadnym guru po prostu wam sie czasami nie chce zaglądać pod auto. Piszecie tak nie uogulnione sprawy a nikt wróżką nie jest a samochód moze skrzypić wszędzie. Temat "Wciąż skrzypi maglownica nawet po dokręceniu" taki temat to zmienia postać rzeczy. Chciałes kolego pomyśły i ci podsunąłem jeden

Johnatan pisze:Jeźdze tam samochodem tak długo aż wymyśle w którym momencie i która część samochodu jak pracuje. Wracam na podnośnik sprawdzam tą rzecz. ewentualnie dokręcam i ewentualnie smaruje. jade jeszcze raz w trase po dziurskach i zakrętach i ***. Wracam na warsztat i szukam dalej. Jeżeli w zawieszeniu są elementy zużyte to je wymieniam. Jak jestem pewien że coś puka to wykreślam to z MENU skrzypiących rzeczy i do chodze do sedna sprawy ze na liście została mi 1 rzecz i ona musi skrzypieć

Nie jestem specem motoryzacyjnym. Nie potrafie zajmować sie sprawami komputerowo czujnikowymi, ale skrzypienie i pukanie to jaskiniowcy już przerabiali.

Najważniejsze że bujasz się mk2 ;]

ma u mnie dożywocie