otóż mam dość nietypowy problem :p.... zwracam się z poradą jeżeli ktokolwiek z was wymieniał łożysko w przednim kole.
Mianowicie jestem w dość trudnej sytuacji ponieważ jestem ponad 1000 km od domu bez większości narzędzi, a to co przy sobie mam na pewno nie wystarczy do wymiany

Myslalem o tym aby zlecić rodzinie kupno łożyska, oraz przesłanie w paczce zestawu niezbednych narzędzi. I wtedy przystapic do działania. Jestem pozbawiony imadła więc wprasowanie go w taki sposob odpada, Czytałem o mozliwosci wciśniecia go poprzez uzycie grubych kilku podkladek i sruby. W ostateczności mogłbym zanieśc cały zestaw i za odpłatą (nie wiem o ile mniejsza) mogliby mi je wprasować.
Najbardziej jednak obiawiam sie tej centralnej sruby piasty, od przegubu. slyszalem ze nawet najlepsza grzechotka z przedłużką nie wytrzyma, więc w tym przpadku nie wiem co zrobić z tym fantem. Najlepsza ponoc jest rura z 1,5 metra ze wspawana nasadką 30, jednak takich mozliwosci tutaj nie mam ;p
Moje pytanie brzmi: Co ja biedny w takiej sytuacji moge zrobic unikając tego mechanika.... Czy ryzyko powaznej awarii jest duże ? Musze uwzględnić ryzyko urwania jakiejs sruby itp, sklepow z metalowymi akcesoriami tu nie widac

Pozdrawiam