Awaria hamulców VW Polo Classic
: sob lis 12, 2011 18:44
Mam ogromny problem z Polo teścia.
Auto, którego sprawa dotyczy to VW Polo Classic 6N2 z 2000 roku (sedan).
Na przeglądzie corocznym wyszło, że hamulce działają w normie, natomiast słabo działa hamulec ręczny.
Oddał więc samochód do serwisu znajdującego się w pobliżu mieniącego się "Centrum Serwisowym". Teść nie zna się na autach i doszedł do wniosku, że jeśli firma jest duża, to na pewno zaufana (nic bardziej mylnego).
Tam wymienili mu linki hamulca ręcznego, wyczyścili samoregulatory i zainkasowali za to ok. 360zł! Po kolejnej wizycie na stacji diagnostycznej celem podbicia przeglądu okazało się, że hamulce przednie są w normie, jednak tył ma 46% różnicy w sile hamowania koła lewego do prawego a ręczny jak kiepsko hamował tak hamuje nadal! Po powrocie do serwisu, który spartaczył usłyszał info, że teraz muszą zmienić mu bębny i szczęki, a jeśli to nie pomoże to korektor siły hamowania a następnie serwo. Jawne naciąganie. Nie wiedzieli co jest grane, więc wymienią pół samochodu i może trafią.
Do tego, za 1 bęben hamulcowy zażyczyli sobie 200zł a za komplet szczęk 270zł! I naprawa w sumie w koszcie ok. 800-850zł.
Zapytałem się ile kosztują bębny hamulcowe w pobliskim zwykłym sklepie z częściami, usłyszałem - 200zł ale za komplet a szczęki 75zł.
Macie może pomysł co zostało popsute? Na pewno teściowi nie dam jechać już do tej firmy, ale samochód, a szczególnie hamulce muszą być w 100% sprawne.
Auto, którego sprawa dotyczy to VW Polo Classic 6N2 z 2000 roku (sedan).
Na przeglądzie corocznym wyszło, że hamulce działają w normie, natomiast słabo działa hamulec ręczny.
Oddał więc samochód do serwisu znajdującego się w pobliżu mieniącego się "Centrum Serwisowym". Teść nie zna się na autach i doszedł do wniosku, że jeśli firma jest duża, to na pewno zaufana (nic bardziej mylnego).
Tam wymienili mu linki hamulca ręcznego, wyczyścili samoregulatory i zainkasowali za to ok. 360zł! Po kolejnej wizycie na stacji diagnostycznej celem podbicia przeglądu okazało się, że hamulce przednie są w normie, jednak tył ma 46% różnicy w sile hamowania koła lewego do prawego a ręczny jak kiepsko hamował tak hamuje nadal! Po powrocie do serwisu, który spartaczył usłyszał info, że teraz muszą zmienić mu bębny i szczęki, a jeśli to nie pomoże to korektor siły hamowania a następnie serwo. Jawne naciąganie. Nie wiedzieli co jest grane, więc wymienią pół samochodu i może trafią.
Do tego, za 1 bęben hamulcowy zażyczyli sobie 200zł a za komplet szczęk 270zł! I naprawa w sumie w koszcie ok. 800-850zł.
Zapytałem się ile kosztują bębny hamulcowe w pobliskim zwykłym sklepie z częściami, usłyszałem - 200zł ale za komplet a szczęki 75zł.
Macie może pomysł co zostało popsute? Na pewno teściowi nie dam jechać już do tej firmy, ale samochód, a szczególnie hamulce muszą być w 100% sprawne.