Forum.VWGolf.pl

Cześć,
dzisiaj urwałem coś z podwozia najeżdzając na krawężnik, jest to jak by profil wygięty, długość kolo metra, był zamontowany na 4 nitach i jak by na silikonie. autem jeszcze jechałem ponad 30km i nic się nie wydarzyło. Chciałbym Was prosić o sugestie co to może być i czy ten element jest potrzebny na dłuższą metę czy mogę go olać?

ps. szukalem w grafikach googlowskich podwozia ale takiego elementu nie widzialem
ps2. jeden kolega sugeruje ze to cos do podtrzymywania skrzyni biegow (dziwne bo jakos jezdzilem dalej).

a to może fotkę tego czegoś wrzucisz ??

sa takie dwie i maja chronić tłumik i żeby jak skoroduje i odleci nie walnął o asfalt bo to sie może nieciekawie skończyć aż do przebicia podłogi włącznie. Mocowane na śruby wspawane w podłoge. Lubia odpdac po kontakcie z pniakiem czy czyms sporo ludzi jeździ bez, jak chcesz miec auto kompletne spawaj nowe sruby, silikon najwyżej dano do uszczelnienia zeby nie było korozji - kiepski pomysł sam ją przyspiesza.

kompletnu tlumik wymieniany byl kolo 3la temu to raczej nie bede kombinowal i szukal kogos kto mi to zrobi.

a przeglad zalicze?

tak, to znaczy nikłe ryzyko jest żeby do czegoś takiego diagnosta się przyczepił, ale przynajmniej zaklej czymś dziury po tym jeśli w blasze zostały wyrwane żeby nie raziło w oczy i nie korodowało