Forum.VWGolf.pl

Witam
Mam pewien problem w moim golfie IV 1,9 TDI 110 km. Chodzi o to ze podczes mocniejszego skrętu w lewo (jak dociązone jest prawe przednie koło) słysze dość mocne tłuczenie (zwłaszcze na nierównościach) tak jakby amorki były juz wytłuczone i dobijały.
Byłem u mechanika sprawdził mi zawieszenie i powiedział ze zawias jest ok nie ma luzów itd ale zebym amory sprawdził na stacji.
Powiedcie mi czy stacja sprawdzi czy moje amorki są ok czy już do wymiany.
Może ktoś ma inny pomysł co to może być.
Prośiłbym także o pomoc w wyborze dobrych amortyzatorów (gdzie kupić jakiej firmy)
Powiedzcie mi też czy do mojej czwóreczki mógłbym założyć jakieś większe amory czy spręzyny żeby go troszke podnieść ( nie dużo ale każde 5 cm było by ok)
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.

Na diagnostyce sprawdzą Ci stopień zużycia amorków i nie tylko , dobre firmy to Sachs , Bilstein , Kayaba , Monroe , oczywiście jeśli okaże się że amorki do wymiany to razem z odbojami

Być może że są to amortyzatory, chociaż na stacji powiedzą ci że mają sprawność 60% a nie będą już trzymały więc taki test jest lipny. Jeżeli już będziesz musiał wymieniać to cały komplet z odbojami, łożyskami i poduszkami pod amortyzator.

Mnie też coś stuka i puka w prawym kole amortyzatory mają rok, na przeglądzie diagnosta poszarpał zawieszenie i powiedział że sworzeń prawy do wymiany, a tłucze się tylko jak skręcam. Po niedzieli wymieniam potem zbieżność i mam nadzieję że to wszystko

Podnieś koło i sprawdź luz na sworzniu wahacza.

Amortyzatory można sprawdzić po wymontowaniu z auta na specjalnym testerze. Na stacji nie ma mowy, żeby dobrze sprawdzili amortyzatory.

No właśnie byłem na stacji wzieli 44 zł i nic nie powiedzieli . Mechanik też mi patrzył w zawieszenie i powiedział ze nic tam nie widzi, żadnych luzów i ogólnie nie ma co robić z zawieszeniem ale ciągle stuka i coraz bardziej jestem przekonany że to amorki i to prawy przedni bo na prostej nic nie słysze ani na dziurach tylko jak skręcam i mam dociśnięte prawe koło to tłucze się na dziurkach. Chyba wymienie amory tylko jeszcze nie wiem na jakie.

Zacznij od najtańszych rzeczy.Ja miałem problem z moim G IV ALH i zakładałem najdroższe warianty naprawy. Gdy skręcałem w prawo i lewe koło najeżdżało na mały choćby uskok to słychać było stuknięcie i drganie na kierownicy pomyślałem sworzeń wahacza w lewym kole. Dodatkowo gdy jechałem po rondzie i ze skrętu w lewo prostowałem kierownicę coś skrzypiało w kierownicy i czuć było że nie odbija płynnie -pomyślałem maglownica. Po zdjęciu koła dopatrzyłem się że guma zabezpieczająca lewy sworzeń wahacza jest zerwana, więc pojechałem do mechaniora żeby wymienił sworzeń ,nic nie mówiłem o problemach z kierownicą. Po wymianie sworznia + geometria oczywiście okazało się że wszystkie problemy znikły. Nawet nie sądziłem że padnięty sworzeń da tyle objawów. Ten który padł był wymieniony około 15.06.2010 roku TRW, więc albo był wadliwy, albo mechanior go uszkodził przy montażu . Forum to kopalnia wiedzy,ale jest podobnie jak z książką opisującą choroby, czytasz, porównujesz i myślisz że wszystkie choroby Cię dopadły.