Forum.VWGolf.pl

Witam.
Wczoraj jadąc prawidłowo swoją Borą wpadło na mnie cofające Q7. Uderzenie jest tak nie fartowne bo trafiło w prawe nadkole oraz koło a następnie w wyniku ruchu obu pojazdów przeciągnęło zniszczenia po całym boku. Mam pytanie jak zdiagnozować czy nie ma uszkodzeń na przedniej osi, tzn czy się nie przesunęło, coś się nie zgięło przy wahaczu itp. Jak to można ocenić? Nie chciałbym żeby w poniedziałek Pan likwidator pooglądał blachy i powie to wszystko a ja będę miał problemy z zbieżnością/osią/itp.
Na kole widać ślady uderzenia ale ze względu na sztywność felgi nie wiem czy nie poszło to dalej, tylnia felga została zgięta i przecięta opona. Jak to ocenić?
Na kanale prawdopodobnie będę w poniedziałek gdzie wtedy patrzeć poza wahaczem czy wszystko jest ok?




Pozdrawiam
rokoski

rokoski, po 1 jeśli przecięta opona to facet powinien zakwalifikować 2 bo nie kupisz takiej samej .
do wymiany wg mnie błotnik + drzwi (bo przecież nie będziesz szpachli kładł).
Co do uderzonego mcperson a- to najlepiej wjedź na przegląd i poproś żeby sprawdzili geometrie + zbieżność i obejrzeli czy nic nie jest skrzywione - wiesz - z wierzchu to można popatrzeć czy jest brudne a nie czy uszkodzone. Teraz jeśli nie daj Boże skrzywiony mcperson to tak samo jak z oponami - wymiana parami.
Obejrzyj drążek kierowniczy czy nie skrzywiony (ale to byś zauważył po zmianie położenia kierownicy)

Nie wiem gdzie będziesz miał oględziny czy na warsztacie który jest wyposażony w przyrządy do pomiaru zbieżności czy pod domem swoim? Wtedy można zmierzyć miarką od środka kola do środka drugiego koła czy są w tej samej odległości co druga strona. Jeśli któreś koło jest przesunięte 1-2 cm likwidator powinien zlecić warsztatowi taki pomiar. Gdybyś miał dostęp do kanału to można mierzyć przekątne przedniego i tylnego zawieszenia osobno. Mierząc od otworu fabrycznego( zaślepiony otwór w podłodze) do śruby mocującej wahacz.

Witam ponownie.
Sprawa się już częściowo wyjaśniła. Pan likwidator obejrzał zniszczenia z zewnątrz nie wchodząc pod auto i umówił mnie z innym Panem który na kanale oceni przesunięcie/zniszczenia/szkodę, sam uznał że koło zostało uderzone i mogło się coś przesunąć. Auto oberwało w piątek i już nim nie jeździłem, dziś przejechałem ok. 40 km no i hmm w sumie prowadzi się bardzo podobnie
tzn lekko ucieka ale nie wiem czy nie da się tego wyciągnąć na 3 śrubkach od wahacza tak jakby delikatnie zbieżność. Stojąc na światłach z zapalonym silnikiem co jakiś czas jest taki moment kiedy kierownica delikatnie drga - normalnie bym tego nie zauważył ale pojawia się słyszalne ocieranie plastików a jestem na bank pewien że tego nie było, więc coś jednak tam się przesunęło. No ale to w ciągu paru dni określę.

Pan likwidator uznał że naprawa auta już teraz nawet gdyby się okazało że nie ma uszkodzeń od uderzenia w koło będzie stanowić ponad 70% wartości auta które oni wyceniają na 18000 ( Bora, prod 2001, rej 2002, climatronic, ASZ, ESP, Edytion) ubezpieczając ją w link4 w czerwcu 2010 do AC wycenili ją na 24300 to ile mogła stracić przez 9 miesięcy bo jest ponad 6000 PLN różnicy.
Faktycznie ceny spadły, no ale miałem dobre auto a teraz chyba przyjdzie ją sprzedać na części i dostać różnicę do 18k od ubezpieczyciela. Tragedia.
http://allegro.pl/vw-bora-highline-1-9t ... 25216.html" onclick="window.open(this.href);return false; - dokładnie moja wersja z wstawkami z "carbonu, takie zegary itp" i rok starsza
Co ciekawe nie widziałem że mam klimatyzowany schowek No i na 100% gałka biegów to nie oryginał no i pisze kolo że pali 5 l/100km buheheheh , no i 4 poduchy a nie 6
Cena powiedzmy, ok tyle by była warta moja gdyby była cała a nie 18k.

Eh...

rokoski, a przy likwidowaniu szkody z OC nie jest tak, że musi przekroczyć 100%? a ac 70?