Forum.VWGolf.pl

Witam jak w tytule pośiadam od niedawna pięknego Volkswagena Golfa II 1.8RP+LPG z 1990roku.i planuje zmiane tylnego zawieszenia z bebnowymi chamulcami na belke z tarczami i potrzebuje się dowiedzie jakie zmiany mnie czekaja co jest niezbędne do kupienia wymiany,i czy ktoś już coś takiego wykonał w swoim glofie,proszę o komętaże

Moge napisac ze to proste, tylko kasa. Do tej belki co masz kupujesz nowe czopy pod tarcze hamolcowe koszt okolo 25zl/szt. komplet tarcz po 100zl mozna znalesc nacinane nawiercane. Komplet nowych lozysk fag wychodzi okolo 30na kolo. Poszukac jazma z trojki corrado lub passata z cena roznie i zaciski z golfa 4 dobierasz przewody i linki i masz caly nowy kpl spowalniaczy z tylu.

lub poszukaj na szrocie kpl z golfa mk3 passata b3 itp z golfa 4 nie podchodzi

Oczywiście lepiej będzie kupic całą uzywaną belke i przełozyć, dodatkowo trzeba zmienić linki od recznego bo sa inne. Taniej kupisz belke niż poszczególne cześci, np zaciski.

mam belke od golfa gti 2 za 300zł.ale nie wiem czy sie płaca bo i tam pewnie trzeba założyc nowe tarcze i klocki no i może te gumy (swożnie czy simerblok nie znam fachowej nazwy)mysle tez o gwintowanym zawieszeniu.
a zpasata b3 mam tylną belke i jest kompletna tylko łapy mocujące belke do budy są na cztery dziury da sie założyc łapy od golfa??? i czy to bedzie pasowac do golfa 2????

to przeloz same piasty z z tarczami, belka jest szersza z passata

WOLF899 pisze:belka jest szersza z passata

z mk3 też jest szersza wbrew temu co wcześniej napisałeś.

czyli wystarczą mi same kopletne piasty z passata +zaciski + nowe linki ręcznego i tyle????

bedzie pasowac do belki z golfa??

hold-47, http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=15&t=250869" onclick="window.open(this.href);return false;

chodzilo mi o zaciski nie o sama belke z mk3

a zapomnieliście o reduktorze siły hamowania czy jakoś tak to się nazywa. co to już jest zbędne??

Korektor można ominąć- u mnie w golfinie nie ma i tez hamuje. Jak masz i jest sprawny to zostaw, jednak po coś tam jest ale żeby kupować nowy to juz chyba przesada.

tak, usunięcie korektora to świetny pomysł. Spóbój wykonać ostre hamowanie z górki bez korektora, bądź w sytuacji awaryjnej przy pełnym hamowaniu zacznij skręcać. Powodzenia.