Forum.VWGolf.pl

Ja stawiam na to ze produkuja lub produkowali je w jakiejs zapadlej fabryczce w brazylii jak te lancuchy rozrzadu i nabrali wody w usta. Dobry pomysl z tym testem.

Sprawdzałem u siebie dzisiaj - auto ma 22 tysiące kilometrów i jest z przodu po 75%, z tyłu 72 i 73% czyli bardzo dobrze. Tak jak pisałem na początku - terkoce jedynie, ale jest wszystko sprawne. Bez amortyzatorów jest cisza, zakładane było też do sprawdzenia bez odbojów i osłon i terkoce; z tego wynikałoby że same amortyzatory są winne lub całe zawieszenie daje taki pogłos gdy jest spięte nimi. Nowe auta kombi też terkocą, minimalnie ciszej ale po kilkuset kilometrach słychać to już wyraźnie. Natknąłem się też gdzieś na opisy i passat ma to samo.

No to faktycznie wyniki u Ciebie bardzo dobre. Ja robiłem testy w dwóch stacjach kontroli i trzeci w ASO jak musieli sprawdzić do wymiany gwarancyjnej bo potrzebowali swoje "badania". U mnie z przodu wyniki się powtarzały 75-76% oba amory, z tyłu lewy ok. 77-78%, prawy w jednym badaniu 32%, w drugim 20%, w trzecim 29%. Tak czy siak różnica między stronami jednej osi nie do zaakceptowania i pewnie by mi żadna stacja kontroli nie przepuściła samochodu, gdybym musiał zrobić badanie techniczne. Poczekamy, zobaczymy, właśnie skończył się 5 tydzień oczekiwania na amortyzator (szybciej mi półoś w Szwecji wyprodukowali do S60R bo nie było ani jednej sztuki nigdzie w Europie , ale żeby na amor do Golfa tyle czekać... )

Wg. katalogu InterCars do mk7 sa juz zamienniki amortyzatorów, ciekawe jak one by się spisywaly.

Trzeba by kupic. Ja chetnie bym przymierzyl.

W detalu za Sachsa od ok 280 do ok 330zl za szt w zależności od modelu amorka, więc nie ma tragedii z tym. IC ma dużą marzę, więc w normalnym sklepie pewnie będzie sporo taniej.

Jak jeszcze się ma kolegów w branży to cena spada, na rabacie dla firm moto. Ale mnie denerwuje, dlaczego ja mam kupować coś, co reklamowałem od samego początku, ewidentnie istnieje ta wada i muszę to przemyśleć, bo nawet nie bardzo wolno na gwarancji. Czemu mam wydać 6 stów? Nawet jeśli mam auto z salonu nie musi oznaczać że wyrzucam pieniądze i mam ich dużo, nie? Gdyby się dało pożyczyć i zamontować aby udowodnić ASO że może nie stukać, to może byłby jakiś progres. Ale to jest część techniczna, nie da się zwrócić montowanej i muszę to przemyśleć czy iść w koszty na gwarancji, czekając aż się rozlecą lub coś się stanie, będzie ktoś miał jakieś odpowiedzi.

Ciekawe dlaczego ktoś czeka na część na gwarancji tyle czasu, niosą je żółwie? To jak mi się coś zepsuje że auto stanie - dostanę zastępcze na tyle czasu, ile trwa zdobycie części? Chore po.eby

Panowie, czy te stuki, których temat dotyczy, to nadal norma? W piątek zamówiłem swojego golfa z produkcją 2016, a tu taki temat mi na wieczór wyszedł. Wow

Nie no jasne, ze to paranoja bo masz nowy samochód na gwarancji i dlaczego masz płacić za uszkodzenia amorków w okresie gwarancji? Powinni Ci to bez 2 zdań wymienic bez gadania, idzie to opieszale bo pewnie sa jakies problemy z dostępnością - tak strzelam bo VW pewnie próbuje cos poprawić - albo i nie
Ja często znajduje sie z 2 strony - doradcy serwisowego, i jest to na zasadzie - znamy problem, wiemy, ze jest problem ale nie wiemy jak go rozwiązać i dlatego ściemniamy ile sie da, może klient odpuści. Często to działa

ta usterka ze stukami dotyczy zawieszenia sportowego?

Kolega kupił MK VII 1.4 150 km i jak na razie cisza. Z ciekawości sprawdziłem i są tam oryginalnie Sachsa Made in Germany. Ciekawe czy będą stukać...

seaman1982 pisze:Kolega kupił MK VII 1.4 150 km i jak na razie cisza. Z ciekawości sprawdziłem i są tam oryginalnie Sachsa Made in Germany. Ciekawe czy będą stukać...

To właśnie te amortyzatory od Sachsa postukują na niewielkich nierównościach. W aucie mojej żony (1,4 TSI 122 KM, sportowe zawieszenie i felgi 17 cali, wyprodukowane w listopadzie 2014 - zarejestrowane w styczniu 2015) zmieniano je dwa razy (na gwarancji). Pierwsza wymiana była po 3.500 km w lecie tego roku (nawet serwisant stwierdził, że tak nie może pracować nowe zawieszenie), wymieniono je na takie same i problem nie zniknął - postukiwały tylko trochę ciszej. We wrześniu wymieniono je drugi raz (na "poprawione" jak stwierdził serwisant VW) - cicho było tylko przez pierwsze 100-200 km. W tej chwili zawieszenie jest znów doskonale słyszalne w kabinie, przy przejeżdżaniu przez małe poprzeczne nierówności z niewielką prędkością... Na początku listopada (chyba 9.) rozmawiałem z obsługą klienta w Wolfsburgu i złożyłem kolejną reklamację. Zażądałem przeglądu całego zawieszenia w poszukiwaniu ewentualnych luzów i uszkodzeń oraz wymiany amortyzatorów, ale nie na "volkswagenowskie" czyli Sachs tylko na standardowe, gazowe Bilsteiny B4. Ponieważ nie chcę zostawiać z przodu amortyzatorów Sachs'a, to jestem gotów zapłacić za Bilsteiny na przednie zawieszenie i za ich montaż, ale VW musi pokryć koszty wymiany z tyłu. Na razie czekam na odpowiedź - obiecali podjąć decyzję w ciągu 14 dni, czyli w następnym tygodniu powinienem dostać od nich odpowiedź na piśmie.

Ja przed chwilą wróciłem z serwisu po wymianie tylnych amortyzatorów, niestety dalej stuka....... Auto ma przejechane 3500km, kupione w październiku (rocznik modelowy 2016), sportowe zawieszenie i od początku pukało. Ręce opadają, powiedziałem że nie odpuszczę, dałem im czas do poniedziałku na konstruktywne propozycje. Jedyny plus że nie unikają kontaktu i widzą problem. Przy okazji sprawdzili mocowania hamulców z tyłu bo podobno wcześniej z tym były problemy. Auto za 100tyś i stuka masakra....
Ogólnie mam takie też odczucia że z tyłu dochodzi duży szum, tak jak by bagażnik był nie wyciszony albo rolety wcale nie było. Wcześniej jeździłem octavią 2fl ze sportowym zawieszeniem na 17" i była cisza w aucie( nawet po 5 latach) a tu nowe auto i takie jaja.

Potwierdzam ten szum. Oszczędzili na wygłuszeniu dachu. Po jakimś czasie już nie słyszysz, a stuki - są i wkurzają cały czas, to się nie zmienia. Ciekawi mnie co będzie z Bilsteinami...

Ale wsadziłem kij w mrowisko Jak będzie wojna to mnie pierwszego odstrzelą szkopy