Panowie, problem wreszcie wydaje się być rozwiązany.. Jak pisałem powyżej, w pewnym momencie "odpuściłem" i czekałem na rozwój sytuacji z tym stukaniem. Po pewnym czasie okazało się, że pojawił się minimalny luz na końcówce prawego drążka. Ponieważ nigdy wcześniej ani końcówek drążków ani sworzni wahaczy nie wymieniałem, zrobiłem to teraz- nawet jeśli większość z nich wymiany jeszcze nie wymagała.
Aby nie mieć już więcej z tym kłopotów, postanowiłem kupić całe drążki kierownicze (a nie same końcówki) Lemfordera - koszt 82 zł za sztukę plus przesyłka 20 zł w firmie Motostacja z Krakowa oraz wymieniłem oba sworznie wahacza Lemforder - koszt 53 zł za sztukę, zakupione także w tejże hurtowni. Następnie ustawiłem geometrię kół.
Jak na razie nie słyszę żadnego stukania ani przy jeździe na wprost, ani przy skręcaniu kół na drobnych nierównościach, krawężnikach itp, tak jak to miało miejsce wcześniej.
Dodam tylko, że też miałem problem z diagnostyką tej przypadłości tak jak większość tu piszących. Na początku, również nie miałem żadnych luzów w zawieszeniu a pukanie już było słychać. Dopiero kiedy pojawił się wyczuwalny luz na końcówce jednego drążka, postanowiłem wymienić wszystkie najważniejsze elementy zawieszenia narażone na luzy tak, by co chwila nie ustawiać geometrii kół.
Ze względu na powyższe, proponuję w podobnych przypadkach postępować podobnie i uzbroić się w cierpliwość oraz poczekać na wyczuwalne usterki zawieszenia. W przeciwnym razie możecie niepotrzebnie kupę kasy wyrzucić w błoto.
Zdaję sobie sprawę, że nie u każdego podobna wymiana odniesie pożądany skutek, jednak sądzę że w podobnych przypadkach warto wziąć pod uwagę historię moich zmagań z tym problemem.
Pozdrawiam wszystkich wkurzonych tymi stukami, sam do nich należałem i obym już nigdy nie musiał
![pub :pub:](./images/smilies/pub.gif)