Forum.VWGolf.pl

wojtas_GT pisze:

www.bestseller.pl pisze:Witam Was,

Jestem po wymianie amorków na Bilstein zrobiłem jakieś 200km i jest bajka. Całkowicie inna jazda, nic nie puka nic nie stuka nic się nie obija. Z ASO była przeprawa bo za wymianę chcieli najpierw 499zł potem 290zł ale zszedłem praktycznie do kilku złotych. auto nie straciło sztywności jak myślałem jest bardziej miękkie ale dosłownie minimalnie.

Wymieniłeś przód i tył? Ja mam wymianę za tydzień umówioną, kupiłem ale sam tył, bo tył moim zdaniem hałasuje (obie osie wykazują na SKP bardzo dużą skuteczność i trochę nie widzę sensu gmerać z przodami).

Wymieniłem sam tył, przodu póki co nie ruszam

Witam po wymianie tyłu na Bilsteiny. Panowie - pełny sukces, nie ma grzechotania, stukow czy pukania - cisza jaka powinna być od początku. Wymienili mi w gratisie w aso, dla świętego spokoju, miałem tak ustalone. Polecam, za 380 zł w końcu można jeździć tym autem w ciszy.

No to fajnie że masz już spokój.Rozumiem że założyłeś te: 22-230539 ?? Ja jeszcze daję sobie czas do końca miesiąca. Zwodzą mnie cały czas twierdząc że widzą "światło tunelu" z nową serią amorków. Jakieś dziwne te światło w tunelu.......

Te są do tyłu z wielowahaczem: B4 19-230559
Katalog znajdziesz bez trudu w sieci. Poszukaj odpowiednich do swojego modelu.

W końcu i mi udało się wymienić amortyzatory na Bilsteiny, zatem mała relacja.
Swoim Golfem przejechałem ok 45tyś km i o ile samo auto bardzo lubię o tyle odgłosy zawieszenia sprawiały, że miałem wrażenie że każda część auta chciała jechać w swoją stronę, co trochę psuło przyjemność korzystania z samochodu. Zatem aby to naprawić wymieniano mi 2 razy tylne amortyzatory w ramach gwarancji, ale jak powszechnie wiadomo problemu to nie usunęło. Ponieważ czasem z przodu również jakieś grzechotania dochodziły do kabiny, postanowiłem tak jak kolega vonkris wymienić przód i tył. Przejechałem na nich może 300km więc niewiele, ale póki co sprawy mają się następująco. Zacznę od podsumowania - Alleluja!!! Wreszcie jeździ jak powinien od początku! Żadnego grzechotania, rezonowania, żadnych podejrzanych dźwięków - te amortyzatory powinny być montowane fabrycznie. Jako bonus muszę dodać, że auto przestało być nieprzyjemnie twarde, co szczególnie było uciążliwe na progach i na bardziej zniszczonych nawierzchniach. Teraz wciąż prowadzi się pewnie, precyzyjnie i jest dość sztywne a jednak potrafi być sprężyste. Niestety w ASO musiałem zapłacić za samą wymianę ok. 200zł, ale nie żałuję ani jednej wydanej złotówki. Jeżeli ktoś się waha czy inwestować w wymianę amortyzatorów czy nie, to ja ze swojej strony serdecznie polecam.

Cyprian pisze:W końcu i mi udało się wymienić amortyzatory na Bilsteiny, zatem mała relacja.
Swoim Golfem przejechałem ok 45tyś km i o ile samo auto bardzo lubię o tyle odgłosy zawieszenia sprawiały, że miałem wrażenie że każda część auta chciała jechać w swoją stronę, co trochę psuło przyjemność korzystania z samochodu. Zatem aby to naprawić wymieniano mi 2 razy tylne amortyzatory w ramach gwarancji, ale jak powszechnie wiadomo problemu to nie usunęło. Ponieważ czasem z przodu również jakieś grzechotania dochodziły do kabiny, postanowiłem tak jak kolega vonkris wymienić przód i tył. Przejechałem na nich może 300km więc niewiele, ale póki co sprawy mają się następująco. Zacznę od podsumowania - Alleluja!!! Wreszcie jeździ jak powinien od początku! Żadnego grzechotania, rezonowania, żadnych podejrzanych dźwięków - te amortyzatory powinny być montowane fabrycznie. Jako bonus muszę dodać, że auto przestało być nieprzyjemnie twarde, co szczególnie było uciążliwe na progach i na bardziej zniszczonych nawierzchniach. Teraz wciąż prowadzi się pewnie, precyzyjnie i jest dość sztywne a jednak potrafi być sprężyste. Niestety w ASO musiałem zapłacić za samą wymianę ok. 200zł, ale nie żałuję ani jednej wydanej złotówki. Jeżeli ktoś się waha czy inwestować w wymianę amortyzatorów czy nie, to ja ze swojej strony serdecznie polecam.

No u mnie też cały czas jest igła. W końcu przestałem jeździć jak żukiem z klekoczącymi burtami. Wymieniajcie śmiało

Pan w ASO (VW Zasada) powiedział, że pierwszy taki przypadek spotyka - na to ja mu mówię, że na forum VW ten problem został juz rozwiązany, wiele osób z tym się boryka i że można poprawić ten zawias. Oczywiście reakcja na słowo "forum" była taka jak byka na płachtę. Po czym wychodzę i przechodząc słyszę innych klientów. "Bo na forum było napisane...." i znów sprzedawca wściekły, hehehe, forum rządzi! Dzięki Panowie za kolejny rozwiązany problem.

Na zachodzie tez grzmi w tym temacie - ale im jest wygodniej tak mowic. Szczerze odradzam wymiane na gwarancji, bo problem pozostanie, nie liczylbym na lepsza serie. Aby sie tego pozbyc trzeba niestety siegnac do kieszeni, chyba ze ktos ma ochote kopac sie z koniem.

Mi wymieniono w tamtym tygodniu już trzeci komplet amorków na tył. Na razie jest w miarę ok ( najlepsze jakie do tej pory zakładali u mnie). Pewnie zadowolenie minie po kilku tyś km. Zobaczymy ile wytrzymają bez pukania....

Podziwiam ten serwis. W sumie to w kazdym powinni byc tacy szczodrzy, u mnie nie chcieli bo "nie beda poprawiac fabryki". Teraz na zamienniku moge powiedziec dopiero ze jest cisza, w slowach w miare dobrze wyczuwam cos w stylu jest lepiej ale nadal cos. Całkiem mozliwe ze ponownie to sie wytrzepie i wroci juz zdecydowanie. Szkoda gadac, czlowiek jest bezsilny w swej naiwnosci zakupu nowki sztuki, bezsilnosc.

Dzisiaj dostałem info od swojego serwisu, że do końca sierpnia mają mieć jakieś nowe amory. Narazie jeszcze nie mają możliwości ich zamówienia, ale jak tylko się pojawią to serwis ma je zamawiać i umawiać mnie na wymianę.
Centrala sama przekazała serwisowi to info bo jeszcze wczoraj jak dzwoniłem to 'pracowali nad rozwiązaniem problemu'. Nie wiem czy to będzie jakaś akcja serwisowa, w co wątpię, bo nie zagraża to bezpieczeństwu, ale może przynajmniej przestaną zlewać tych, którzy przyjadą z takim problemem.

Zaczynam zastanawiac sie tez nad przodem. Cos wyraźnie zgrzypi przy przejezdzaniu garbow, a ostatnio jak na pelnym skrecie zrobilem pelny nawrot z wieksza predkoscia cos niemiłosiernie zajeczalo z lewej strony. Moze wypowie sie ktoś, kto wymienil caly zestaw czy mial i teraz nie ma takich atrakcji.

Co do skrzypienia to u mnie po 20 kkm to samo zacząłem słyszeć, zwłaszcza gdy przejeżdżam przez nierówności przy skręconych kołach (np. lewoskręt). Trzeszczy z przodu, zwłaszcza od strony kierowcy. Przy garbach też czasami to słyszę.
Za jakiś czas będę miał przegląd po 30kkm i powiem żeby to sprawdzili.

Jan89 pisze:Co do skrzypienia to u mnie po 20 kkm to samo zacząłem słyszeć, zwłaszcza gdy przejeżdżam przez nierówności przy skręconych kołach (np. lewoskręt). Trzeszczy z przodu, zwłaszcza od strony kierowcy. Przy garbach też czasami to słyszę.
Za jakiś czas będę miał przegląd po 30kkm i powiem żeby to sprawdzili.

Nie wiem czy zrobia cos ponad to co mi zrobili przy tej samej wlasnie czynnosci obslugowej - popsikali czyms tuleje z lewej strony w wahaczach i stabilizatorze, ale nic sie nie zmienilo. Jak widac kolejny seryjny feler...